Rodzinne rolnictwo bez wsparcia
Unijna Wspólna Polityka Rolna (WPR) nie wspiera wystarczająco rodzinnego rolnictwa - uznali uczestnicy międzynarodowego seminarium "Rolnictwo rodzinne i zrównoważone wyżywienie na świecie".
Na konferencji prasowej po seminarium wiceminister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski podkreślił, że dotychczas na świecie nie znaleziono pomysłu na zrównoważone podejście do rolnictwa. Natomiast obecne podejście UE pogłębia zależność krajów ubogich od krajów bogatych. Dodał, że Polska chce wpływać na zmiany WPR w przyszłości.
W seminarium uczestniczyli przedstawiciele organizacji rolniczych z Belgii, Brazylii, Francji, Kamerunu, Luksemburga, Nigru, Senegalu, Ukrainy i Polski.
Przedstawiciele rolniczych organizacji francuskich podkreślili, że uczestnicy seminarium opowiedzieli się za takim kształtowaniem reguł handlu, by były one zgodne z prawami człowieka, by utrzymywano bariery prawne chroniące rynki rolne, a także - by wspierano rozwój lokalnych rynków rolnych oraz spożycie produktów lokalnych.
Rolnicy chcą polityki wspierającej zrównoważone rolnictwo wiejskie oraz utrzymania kwot mlecznych w UE. Chcą też przejrzystości cen produktów rolnych, by konsumenci wiedzieli, jaka część płaconej przez nich ceny trafia do producenta.
O przydatności barier celnych mówili przedstawiciele organizacji rolniczych Senegalu i Nigru. Podkreślali, że gdyby zgodnie z planem od początku przyszłego roku weszła w życie umowa o partnerstwie gospodarczym, która bariery celne ma zlikwidować, to mało efektywne sektory rolne Afryki Zachodniej upadłyby. Nie mogłyby konkurować z tańszą żywnością z innych części świata.
Kraje afrykańskie chciałyby opóźnienia wejścia w życie tej umowy o 15 lat, by mieć czas na zbudowanie lokalnego rynku i wzmocnienie rolnictwa.