Ropa na wojnie

Ceny ropy na światowych rynkach rosną szybko w wyniku zaostrzenia sytuacji na Bliskim Wschodzie. Wyższe koszty energii mogą spowolnić tempo odbudowy koniunktury gospodarczej na świecie.

Ceny ropy na światowych rynkach rosną szybko w wyniku zaostrzenia sytuacji na Bliskim Wschodzie. Wyższe koszty energii mogą spowolnić tempo odbudowy koniunktury gospodarczej na świecie.

We wtorek cena baryłki Brent z miesięczną dostawą wzrosła w Londynie do najwyższego poziomu od ponad pół roku (baryłka kosztowała 26,80 USD). Już w czwartek po raz pierwszy w tym roku jej wartość przekroczyła 26 USD. W poniedziałek baryłka ropy z tzw. koszyka OPEC warta była 25.03 USD - podał sekretariat kartelu.

Obecny wzrost to efekt gorącej sytuacji na Bliskim Wschodzie. Dalszy rozwój sytuacji na rynku będzie oczywiście związany z wydarzeniami politycznymi. Analitycy nie są zgodni co do tego, czego można oczekiwać w najbliższych dniach. Pesymistów przestraszył Irak wzywający państwa arabskie do ograniczenia dostaw ropy. Ropa będzie naszą bronią w walce z Izraelem i USA - deklaruje Bagdad. Optymiści nie wierzą, żeby apele Iraku przyniosły jakiś skutek. Ich zdaniem OPEC będzie kierować się względami gospodarczymi i większość jego członków wykorzysta sytuację, żeby zarobić przekraczając nawet znacząco swoje kwoty eksportowe.

Reklama

Przy takim scenariuszu ceny powinny niedługo przestać rosnąć.

OPEC oficjalnie wykluczył użycie ropy jako elementu nacisku politycznego. To nie są lata 70-te - powiedział przedstawiciel kartelu. Po wojnie z 1973 roku Arabowie wstrzymali dostawy, co spowodowało czterokrotny wzrost cen. Dziś państwa OPEC są zbyt uzależnione od petrodolarów, po prostu nie stać ich na zakręcenie kurków - uważają eksperci.

Ropa zaczęła drożeć już w poprzednich tygodniach. Od 1 stycznia OPEC obniżył swoją sprzedaż o 1,5 mln baryłek dziennie - miało to pomóc w walce o poziom ceny, która wtedy znajdowała się na bardzo niskim poziomie. Tymczasem ostatnie raporty wskazywały na spadek zapasów w USA (nadal wysokich w porównaniu do stanu sprzed roku) i odrodzenie popytu. Wielu analityków obawia się, że wyższe ceny energii opóźnią poprawę koniunktury gospodarczej na świecie.

Prawo i Gospodarka
Dowiedz się więcej na temat: OPEC | ropa naftowa | wojny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »