Rosja czyści media z inwestorów zagranicznych

Duma Państwowa, niższa izba rosyjskiego parlamentu, w piątek uchwaliła ustawę ograniczającą udziały inwestorów zagranicznych w kapitale zakładowym spółek medialnych w Rosji do 20 proc.

Ustawa przewiduje, że założycielem środka masowego przekazu (prasa, radio, telewizja i internet) w Federacji Rosyjskiej nie może być obce państwo, organizacja międzynarodowa i obywatel Rosji mający również obywatelstwo innego państwa.

Przewiduje ponadto, że kapitał zagraniczny może być obecny w mediach w Rosji, jednak jego udziały w kapitale zakładowym spółek medialnych nie mogą przekraczać 20 proc.

Obecnie inwestorzy zagraniczni nie mogą posiadać więcej niż 50 proc. akcji rosyjskich spółek medialnych. Przy czym ograniczenie to dotyczy tylko stacji telewizyjnych i radiowych nadających na terytorium zamieszkanym przez ponad połowę ludności Rosji, a także gazet i czasopism o nakładzie powyżej miliona egzemplarzy.

Reklama

Projekt ustawy powstał w parlamentarnym Komitecie ds. polityki informacyjnej, technologii informatycznych i łączności. Dziennik "Wiedomosti", który powołuje się na źródła w Dumie, utrzymuje jednak, że zaostrzenia przepisów zażądała Administracja Prezydenta Rosji.

W zamyśle inicjatorów ustawy ma ona pomóc w przeciwdziałaniu wojnie informacyjnej, jaką - ich zdaniem - przeciwko Rosji prowadzą USA i Unia Europejska.

Duma przyjęła ustawę w iście rekordowym tempie. Projekt wpłynął do izby 17 września, 23 września przeszedł pierwsze czytanie, a 26 września od razu drugie i trzecie. Teraz trafi do Rady Federacji, izby wyższej parlamentu.

Zmiany dotkną ponad połowę mediów w FR, gdyż wielu rosyjskich właścicieli spółek medialnych rejestruje je w zagranicznych rajach podatkowych. Uderzą w ostatnie niezależne media w Rosji, w tym w "Wiedomosti", wydawane przez fiński dom medialny Sanoma przy współpracy z "Wall Street Journal" i "Financial Times", miesięcznik "Forbes" należący do niemieckiego koncernu Axel Springer oraz radio Echo Moskwy, którego udziałowcem mniejszościowym (33,3 proc.) jest zarejestrowana w USA spółka EM-Holding.

EM-Holding jest własnością 16 obywateli Rosji, w większości dziennikarzy Echa Moskwy. Jednym z udziałowców spółki jest mieszkający za granicą były magnat medialny Władimir Gusiński, który oprócz paszportu rosyjskiego ma m.in. paszport izraelski. Głównym akcjonariuszem (66,7 proc.) Echa Moskwy jest holding medialny Gazprom Media, należący do kontrolowanego przez Kreml koncernu gazowego Gazprom.

Media będą musiały dostosować się do wymogów nowego prawa do końca 2015 roku.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja | Rosji | inwestorzy zagraniczni | duma | Gazprom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »