Rosną kłopoty Rosjan dotyczące Nord Stream 2
Gazprom ma coraz większe kłopoty z zakończeniem budowy Nord Stream 2. Polska zyskała dodatkowy czas, aby przeciwdziałać uruchomieniu tej inwestycji.
Pierwotnie gazociąg z Rosji do Niemiec miał być gotowy do końca 2019 r.
Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze
- Okazuje się, że Nord Stream 2 może powstać najwcześniej na przełomie 2020 i 2021 roku, psując plany Rosjan, którzy najchętniej już teraz porzuciliby dostawy przez Ukrainę - mówi w rozmowie z MarketNews24 Wojciech Jakóbik, red.nacz. BiznesAlert.pl.
- Jednak nawet gdyby powstał w tym roku, to nie rozpoczną się dostawy z jego wykorzystaniem, bo wszelkie dostawy będą mogły ruszyć dopiero wówczas, gdy Komisja Europejska stwierdzi, że Nord Stream 2 działa w zgodzie z prawem UE.
Zmieniona dyrektywa gazowa powoduje, że Nord Stream 2 musi zostać dostosowany do trzeciego pakietu energetycznego. Dzięki temu przeciwnicy tego projektu, wśród których jest Polska, zyskali czas na przygotowanie kolejnych działań ograniczających ekspansję Gazpromu.
Pobierz darmowy program do rozliczeń PIT 2019
- To jest kaganiec na Gazprom, bo wprowadza regulacje antymonopolowe, a jeżeli gazociąg nie zostanie do nich dostosowany, to będzie pusty leżał na dnie Bałtyku - komentuje W. Jakóbik.