"Rzeczpospolita": Fiskus nie kontroluje miliardów na cmentarzu

Szara strefa w branży pogrzebowej jest warta 3,4 mld zł. Służby skarbowe mało się tym interesują - pisze poniedziałkowa "Rzeczpospolita".

"Dla przedsiębiorców zajmujących się pochówkiem zmarłych i różnymi usługami z tym związanymi nastały złote czasy. Od kilku lat w Polsce rośnie liczba zgonów.

Przekroczyła już 400 tys. rocznie. Powód jest prosty: zaczyna wymierać pokolenie wielkiego wyżu demograficznego, który nastąpił tuż po II wojnie światowej" - czytamy w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej".

Jak pisze gazeta, w najbliższych latach można się zatem spodziewać niemal pół miliona pogrzebów rocznie, a takie wydarzenie organizuje zwykle profesjonalny zakład pogrzebowy. "Niestety, spora część firm z branży działa nielegalnie, albo nie ujawnia fiskusowi znacznej części swej działalności" - informuje "Rz".

Reklama

Gazeta przytacza niedawno opublikowany raport Federacji Przedsiębiorców Polskich i Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej. Wynika z niego, że "fiskusowi ucieka niemal 949,6 mln zł z tytułu różnych podatków z branży. To zakłady kamieniarskie, grabarze, producenci trumien i inne firmy związane z organizacją pogrzebów" - podaje "Rz".

Jak informuje "Rz", legalne firmy z branży wskazują na słabość działania służb skarbowych, które "najwyraźniej tolerują szarą strefę".

..................

"Rz": nowa odsłona afery VAT

Nad wysokim urzędnikiem Ministerstwa Finansów, który siedzi w areszcie pod zarzutem wyłudzeń VAT, chmury zbierały się już jesienią 2016 roku - pisze "Rzeczpospolita". Do Kancelarii Premiera wpłynęła wtedy informacja, że Arkadiusz B. (jeden z podejrzanych urzędników) ma nadużywać stanowiska.

To kontynuacja piątkowej publikacji "Rzeczpospolitej", według której wysocy rangą urzędnicy Ministerstwa Finansów mieli wyłudzać VAT i mają dziś za to prokuratorskie zarzuty.

Jak donosi "Rz", we wrześniu 2016 roku pracownicy resortu zgłosili w anonimowym liście, że Arkadiusz B. nadużywa stanowiska. Pismo przesłano do Ministerstwa Finansów, ale nikt się nim nie zajął. Zanim trafiło do Biura Inspekcji Wewnętrznej, upłynęło półtora roku. I choć biuro po analizie uznało, że część zarzutów stawianych B. może być prawdziwa, to jednak dalej pracował on w ministerstwie. Co więcej, wiele wskazuje na to, że mógł budować swoje wpływy, angażując do spółki, której szefował (bez związku z wyłudzeniami - red.), prominentne osoby, w tym obecnego szefa ABW, prof. Piotra Pogonowskiego i wiceministra finansów prof. Konrada Raczkowskiego.

Wg ustaleń "Rz" Arkadiusz B., szef Krajowej Szkoły Skarbowości oraz Krzysztof B., dyrektor Departamentu Kontroli Celnej, Podatkowej i Kontroli Gier Ministerstwa Finansów, w czasie kiedy pracowali w resorcie, mieli kierować grupą przestępczą, która poprzez sieć spółek, zarejestrowanych m. in. w Czechach, fikcyjnie handlowała sztuczną biżuterią oraz tarcicą i w ciągu blisko czterech lat wyłudziła 5 mln zł VAT (zarzuty ma łącznie 15 osób).

Gazeta przypomniała, że Marian Banaś, obecny prezes NIK, zapewniał, że nie wiedział o przestępczej działalności Arkadiusza B., który w czasach pracy w resorcie finansów był jednym z najbliższych jego współpracowników.

Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Polska Izba Branży Pogrzebowej (PIBP) które przeanalizowały rynek usług pogrzebowych w Polsce i wskazują na szereg spraw, które należy uregulować.

Zgodnie z szacunkami FPP i PIBP wartość nieewidencjonowanej sprzedaży w tym sektorze w 2019 r. kształtuje się na poziomie ok. 1,4 mld zł, zaś wartość funduszu wynagrodzeń w szarej strefie - przeszło 2 mld zł. Łącznie sektor finansów publicznych mógłby zyskać do 960 mln zł rocznie.

Ponad 40 mln zł wynosi wartość nielegalnie wykonywanych usług z zakresu przygotowania zmarłych w szpitalach, ponad 60 mln zł usługi związane z pochówkiem na cmentarzach (tzw. opłaty grabarskie) oraz ponad 20 mln zł z tytułu nielegalnego zakupu drewna do produkcji trumien.

Wpływy z tytułu VAT są uszczuplane każdego roku o niemal 120 mln zł rocznie, natomiast wpływy z tytułu podatków dochodowych, tj. PIT i CIT (zarówno od dochodów ze sprzedaży usług, jak i zatrudnienia), o 125 mln zł w skali roku.

Do wykonywania tej działalności nie są wymagane zezwolenia lub koncesja, ani nawet wpis do rejestru działalności regulowanej. W aktualnym stanie prawnym jest to zatem tzw. działalność wolna. Żadne przepisy nie określają kompleksowo wymogów, którym powinny odpowiadać podmioty świadczące usługi pogrzebowe. Jednoczenie, nie ma regulacji, które zapewniłby bliskim zmarłych swobodny i nieskrępowany wybór usługodawców.

Raport FPP i CALPE wskazuje, że na szarą strefę składa się przede wszystkim nieewidencjonowana sprzedaż usług zakładów pogrzebowych oraz zakładów kamieniarskich. Ich wartość szacowana jest na 1,25 mld zł.

Dlatego FPP i PIBP postulują regulację usług pogrzebowych:

- należy wprowadzić wymóg uzyskania zezwolenia na prowadzenie działalności obejmującej świadczenie usług pogrzebowych.

- mogą być wykonywane wyłącznie przez pracowników przedsiębiorstwa pogrzebowego, którzy posiadają odpowiednie przygotowanie, potwierdzone zaświadczeniem ukończenia szkolenia wydanym przez wojewódzkiego inspektora sanitarnego.

- przedsiębiorstwo pogrzebowe powinno posiadać dom pogrzebowy, co najmniej 2 samochody specjalne przeznaczone do transportu zwłok oraz zatrudniać co najmniej 4 osoby w pełnym wymiarze czasu pracy, na podstawie umowy o pracę.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: branża pogrzebowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »