Sąsiad Polski łapie głębszy oddech

Czeska gospodarka w tym roku urośnie o 1,4 proc. - taka jest prognoza tamtejszego banku centralnego (Česká Národní Banka). Lepszy ma być - dzięki ożywieniu za granicą - następny rok ze wzrostem PKB o 2,1 procent.

Prezes ČNB Zdeněk Tůma poinformował, iż czeska gospodarka skurczyła się w 2009 r. o 3,9 procent. W listopadzie zniżka PKB wyniosła aż 4,4 procent. Według banku, kurs korony do euro kształtować się będzie wokół 25,50 Kč/EUR (w listopadzie - 25,70 Kč/EURO). Inflacja będzie rosnąć i w II połowie 2010 r. wyjdzie ponad 2-proc. cel. ČNB nie przewiduje na razie zmiany stóp procentowych - najwcześniej podwyżka do 1,25 proc. może nastąpić w II połowie tego roku (ostatnia obniżka miała miejsce w grudniu, teraz stopy są na rekordowo niskim poziomie 1 proc.). Prognoza wzrostu gospodarczego Czech w 2010 r. to według ČNB 1,4 proc., ministerstwa finansów 1,3 proc., organów Unii Europejskiej 0,8 proc., Międzynarodowego Funduszu Walutowego 1,5 proc., OECD 2 proc.

Reklama

Krzysztof Mrówka

Czytaj również:

Te nazwy należą się Czechom, nie Polakom?

Prostacki trick ukryje podwyżkę podatków?

Kochane pieniądze wracajcie do kraju

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: PKB | procent | sąsiad | oddech | gospodarka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »