Sawicki: Powinno się znów upublicznić materiały dotyczące negocjacji z Gazpromem

W obliczu wątpliwości co do polskiej strategii negocjacyjnej z Gazpromem w 2010 r., które pojawiły się po publikacji tygodnika "Sieci", powinno się ponownie upublicznić dokumenty dotyczące tych negocjacji - powiedział w środę Marek Sawicki (PSL).

Marek Sawicki pytany był w środę w TVP 1 o kulisy podpisania w 2010 r. niekorzystnej dla Polski umowy gazowej z rosyjskim Gazpromem.

Dziennikarze tygodnika "Sieci" dotarli do niejawnych instrukcji negocjacyjnych przyjmowanych przez rząd PO-PSL. Wynika z nich, że o ile pierwsza instrukcja negocjacyjna z marca 2009 roku zakładała "obronę polskich interesów", o tyle w kolejnej instrukcji, zatwierdzonej przez rząd Donalda Tuska w lipcu 2009 roku, Polska zrezygnowała "ze wszystkich najważniejszych postulatów, gwarantujących bezpieczeństwo energetyczne".

Reklama

Jak donosi pismo, w trakcie negocjacji "wykonano całą serię niezrozumiałych ruchów, by zadowolić Moskwę", wśród których znalazły się m.in.: rezygnacja z ok. 1 mld zł, które Polsce był winny Gazprom; znaczne ograniczanie zysków spółki EuRoPol Gaz, niekorzystne dla Polski zmiany w strukturze organizacyjnej tej firmy.

Sawicki nie zgodził się z negatywną oceną wyników negocjacji z 2009 i 2010 r. - Pamiętam jeszcze rok 2006 i negocjacje ministra (Wojciecha - PAP) Jasińskiego, ówczesnego ministra Skarbu Państwa, kontraktu gazowego, kontraktu na ropę. Wtedy kontrakt gazowy został dla Polski podniesiony, ceny gazu (wzrosły - PAP) o 10 proc. - stwierdził Sawicki.

- Dopiero później negocjacje Waldemara Pawlaka, a także postępowanie przed arbitrażem międzynarodowym doprowadziło do tego, że Rosjanie nie tylko obniżyli o te 10 proc., ale także zgodzili się na wypłacenie rekompensat do końca roku 2011 - dodał.

- Podpisanie tej umowy w 2006 r. przez ministra Jasińskiego spowodowało, że do roku 2011 zapłaciliśmy jako Polacy za gaz co najmniej 14 mld zł więcej niż powinniśmy.

- Wydaje się, że kontrakt, który zawarł minister Jasiński do roku 2022, został za czasów Waldemara Pawlaka poprawiony - powiedział Sawicki. Dodał przy tym, że kontrakt zawarty przez Waldemara Pawlaka oraz jego kulisy były udostępnione na stronie internetowej Ministerstwa Gospodarki i byłoby dobrze, gdyby aktualny rząd zdecydował się je ponownie upublicznić.

- Warto (...), aby na problemy kontraktów gazowych, energetycznych z Rosją patrzeć w perspektywie wieloletniej, co najmniej od roku 2005, poprzez rok 2006, poprzez rok 2010/11 - i wtedy pokazać całą prawdę, a nie tylko informacje dotyczące roku 2010 -zaapelował Sawicki.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: gaz | Gazprom
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »