Sejm może przyjąć budżet na 2012 rok do końca lipca

- Sejm może przyjąć ustawę budżetową na 2012 rok do końca lipca - poinformował marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.

- Sejm może przyjąć ustawę budżetową na 2012 rok do końca lipca - poinformował marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna.

- Jest możliwe przyjęcie budżetu przez Sejm do 31 lipca - powiedział PAP Schetyna.

Minister finansów Jacek Rostowski powiedział w czwartek, że chciałby aby parlament zakończył prace nad przyszłorocznym budżetem do końca lipca.

Rząd zajmie się projektem budżetu na 2012 rok i strategią zarządzania długiem 2012-2015 na posiedzeniu 5 maja.

Pod koniec marca premier Donald Tusk poinformował, że rząd chce, by projekt budżetu na 2012 r. trafił do Sejmu wiosną i by został uchwalony jeszcze przed wakacjami. Argumentował, że - ze względu na październikowy termin wyborów oraz rozpoczynającą się 1 lipca prezydencję - dobrze byłoby przyjąć ustawę budżetową wcześniej.

Reklama

- - - - -

Premier: 5 maja posiedzenie rządu w sprawie budżetu

Premier Donald Tusk zapowiedział w czwartek, że 5 maja rząd zajmie się projektem budżetu na 2012 rok. Dzień wcześniej odbędzie się nieformalne spotkanie wszystkich ministrów z jego udziałem w sprawie projektu budżetu.

- Zwołałem już specjalne posiedzenie Rady Ministrów, poprzedzone ono będzie, jak zawsze w przypadku budżetu, nieformalnym spotkaniem wszystkich ministrów, gdzie każdy minister będzie miał okazję wyżalić się także w mojej obecności na - być może - zbyt drastyczne decyzje ministra finansów - powiedział dziennikarzom w Sejmie Tusk.

Premier podkreślił, że oczekiwania ministrów są zawsze duże, bo - co zrozumiałe - każdy chciałby mieć w resorcie więcej pieniędzy. - Na moje oko wszyscy ministrowie będą niezadowoleni - dodał.

- Jako ludzie odpowiedzialni musimy sobie powiedzieć, że nie będzie jakiegoś wzrostu wydatków. Jest kilka rzeczy, co do których się zobowiązaliśmy, np. zakończenia projektu podwyżek dla nauczycieli. Nie będziemy nigdzie ciąć ostro tak, aby ludzi bolało, ale też nie będziemy mogli pieniędzy rozdawać - mówił Tusk.

Jak podkreślił, rząd będzie starał się tak szybko, jak potrafi skończyć prace nad projektem budżetu, a parlament zdecyduje, jak długo będzie chciał nad tym pracować. - My zrobimy ze swojej strony wszystko, aby parlament mógł latem budżet uchwalić - zapewnił szef rządu.

Minister finansów Jacek Rostowski mówił wcześniej dziennikarzom, że prace parlamentarne nad ustawą budżetową na 2012 rok powinny zakończyć się do 31 lipca. - Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu rząd przyjmie wstępnie projekt budżetu na 2012 r. Chcielibyśmy, aby do 31 lipca budżet przeszedł przez parlament - powiedział.

Pytany był również o spotkanie z ogólnopolskimi organizacji samorządowymi w sprawie planowanego przez resort finansów wprowadzenia reguły wydatkowej dla podsektora samorządowego. Miałaby ona ograniczyć deficyt jednostek samorządu terytorialnego do określonego poziomu ich całkowitych dochodów. Relacja deficytu do dochodów miałaby być obniżana aż do osiągnięcia 1 proc. Ministerstwo Finansów chciałoby, by reguła zaczęła obowiązywać od 2012 r.

Tusk powiedział, że rząd czeka na propozycje strony samorządowej, "która obiecała, że będzie szukała takiego alternatywnego, ale podobnego, jeśli chodzi o rezultaty, rozwiązania".

- - - - -

Przyspieszenie prac nad przyszłorocznym budżetem jest korzystną zmianą, zarówno z punktu widzenia wewnętrznego Polski jak i z zewnętrznego - uważa Paweł Samecki, doradca prezesa NBP.

- Zmiana tego cyklu planowania budżetowego była od wielu lat postulowana, dlatego że ona by wtedy była logicznie powiązana z cyklem politycznym, wyborczym. Więc wydaje mi się, że jest to posunięcie całkiem rozsądne. Prezydencja jest tutaj trochę jakby przypadkowa, choć pretekstem jest korzystnym. W sumie uważam to za zmianę korzystną - powiedział w rozmowie z PAP Samecki.

- Co więcej, również te europejskie, nowe warunki w postaci tzw. semestru europejskiego sprawiają, że takie przyspieszenie planowania budżetu byłoby wygodne nie tylko z wewnętrznego, ale także i zewnętrznego punktu widzenia - dodał.

Samecki ocenia, że polski plan konsolidacji finansów publicznych jest ambitny, co jest korzystne z punktu widzenia rynków finansowych.

- KE oceni realistyczność tego planu. Plan jest na pewno ambitny i dobrze, że jest ambitny, bo poprawa sytuacji fiskalnej byłaby na pewno dobrze odebrana przez rynki finansowe. To jest dla nas ważne. Więc generalnie w zamysłach to jest więc dobra rzecz - powiedział Samecki.

Rząd przyjął we wtorek Aktualizację Programu Konwergencji 2011 (APK) zakładającą deficyt sektora finansów publicznych w 2011 roku na poziomie 5,6 proc. PKB, w 2012 roku 2,9 proc., w 2013 roku 2,5 proc. oraz w 2014 roku 2,0 proc.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Sejm RP | budżet | Marszałek Sejmu | budżet państwa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »