Słoneczna Portugalia zaciska pasa

Rząd Portugalii socjalistycznego premiera Jose Socratesa przeprowadził przez parlament ustawę budżetową. Zawiera ona istotne oszczędności, które sprowadzić mają deficyt w tym roku do poziomu 8,3 proc. PKB (z ubiegłorocznego 9,3 proc. PKB) i do 3 proc. PKB w 2013 roku (wysokość wymagana w strefie euro).

Przyjęcie budżetu oceniane jest jako polityczny sukces gabinetu. Innego zdania są tamtejsze związki zawodowe - wezwały do majowego strajku powszechnego nie godząc się na zamrożenie płac w strefie publicznej oraz cięcie emerytur.

Sytuacja Portugalii jest bardzo zbliżona do Grecji - wysoki deficyt budżetowy i brak zgody społecznej na zmianę tej sytuacji. Częścią programu oszczędnościowego są też nowa, 50-procentowa danina nakładana na zarobki zatrudnionych w bankach oraz przepisy ograniczające unikanie opodatkowania. Być może państwo wycofa się z budowy linii szybkiej kolei Lizbona - Madryt.

Reklama

Związki zawodowe na początku marca dały próbkę swoich możliwości - zorganizowały jednodniowy strajk powszechny służb publicznych. Wzięło w nim udział ok. 300 tys. osób. Związki argumentują, że dalsze ograniczenia płac nie są możliwe. Wyliczyły, że w ostatniej dekadzie realne zarobki w służbach publicznych spadły o 7 proc.

Bezrobocie w Portugalii przekroczyło 10 proc.

Krzysztof Mrówka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: pasam | deficyt | PKB | Portugalia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »