Small biznes w kiepskich nastrojach...ale

Mamy w Polsce kryzys czy nie? Wychodzimy na prostą czy wprost przeciwnie? Cokolwiek by nie odpowiedzieć na tak postawione pytania, jedno jest pewne. Jeśli chodzi o nastroje, przedsiębiorcy doszli do granicy - wynika z najnowszej edycji badania sektora MŚP prowadzonego co kwartał przez Instytut Keralla Research.

Wskaźnik KERNA, w tym kwartale, rejestrujący kierunek nastrojów w MŚP w Polsce spadł do minus 74 pkt (skala +100 do -100). Czy może być jeszcze gorzej? Teoretycznie tak, bo odsetek oceniających pozytywnie, to co dzieje się w krajowej gospodarce topnieje w oczach i obecnie już tylko 4 proc. przedsiębiorców mówi, że gospodarczo "idziemy ku lepszemu". Żeby to zobrazować: na 600 losowo zapytanych przedsiębiorców z całej Polski, reprezentujących rozmaite branże, tylko 26 postrzega dokonujące się gospodarcze zmiany, jako pozytywne.

Dla porównania, w 2010 i 2011 roku, również na początku roku, kiedy tradycyjnie wszystko drożeje, a paliwa też nie taniały, odsetek optymistów był sto procent wyższy, niż teraz i przekraczał 11-12 proc. badanych. W tym kontekście nie dziwią statystyki podane przez GUS, że w całym 2011 roku o 13,9 proc. r/r spadł odsetek chętnych do prowadzenia własnej firmy. Liczba nowo rejestrowanych podmiotów w 2011 roku wyniosła tylko 346 tys. Analiza danych GUS o wyrejestrowaniach firm dopełnia obraz panującego klimatu w firmach. Liczba podmiotów wyrejestrowanych wyniosła 383,6 tys., o 61,4 proc. więcej w ujęciu rocznym.

Reklama

O tym, że będzie gorzej badani przez nas przedsiębiorcy mówili już w trzecim kwartale ubiegłego roku, jak i rok temu, kiedy wystawiono rządowi Donalda Tuska po raz pierwszy 'żółtą kartkę'. Także w badaniach NBP - o czym pisaliśmy - duzi przedsiębiorcy podkreślali, że końcówka roku będzie ciężka. W przypadku sektora MŚP wpływ na fatalne nastroje miała nie tylko ogólna niepewność i nerwowość na rynkach. Instytut Keralla Research ocenia, że główną rolę w spadkach nastrojów zaczęły odgrywać realne problemy z finansowaniem działalności. Przypomnijmy, że to właśnie w odniesieniu do małych i średnich przedsiębiorstw w IV kwartale 2011 r. niemal wszystkie banki dokonały zaostrzenia swojej polityki kredytowej.

Nie zmieniono natomiast procedur przyznawania kredytów firmom dużym. Ze względu na założone wyższe ryzyka tylko sektorowi MŚP podwyższono więc marże i zaostrzono warunki dotyczące wysokości udzielanych kredytów oraz czasu kredytowania. Tego typu zmiany miały miejsce po raz pierwszy od początku 2010 roku. Obecnie otrzymanie finansowania zewnętrznego jest i droższe i trudniejsze. Zastosowany 'gorset finansowy' nałożony na MŚP, powoduje więc, że niejedna firma boryka się lub będzie miała problemy z terminowym spłacaniem rat i finansowaniem.

Prawdopodobnie to również dlatego, odpowiadając dziś na pytanie o kryzys, przedsiębiorcy nie podzielają ocen wielu komentatorów, a w tym samego rządu. Zapytaliśmy przedsiębiorców wprost, jak wynika z ich doświadczeń, jako szefów firm, czy w ogóle zasadne jest by mówić o kryzysie w naszym kraju?

Okazuje się, że łącznie 60 proc. badanych uważa, że w Polsce mamy kryzys. Przy czym 32,8 proc. przedsiębiorców jest tego zdecydowanie pewna, a 27,8 proc. twierdzi, że "raczej mamy kryzys". Przedsiębiorcy nie mają też nadziei na szybką poprawę sytuacji ekonomicznej Europy i świata. Połowa ocenia, że dopiero w 2014 rok lub dalej można się spodziewać lepszej kondycji ekonomicznej gospodarek. Wyjścia z kryzysu Europy i świata w tym roku spodziewa się jedynie 8 proc. badanych.

Zapytaliśmy również przedsiębiorców, czy ich zdaniem rząd może czy nie może wspierać gospodarkę wpływając na ceny paliw? Okazało się, że ponad 80 proc. przedsiębiorców uważa, że rząd ma realny wpływ na ceny paliw. Nie udało się więc rządowi przekonać właścicieli MŚP, że wyłącznym 'winowajcą' radykalnych zwyżki cen są wahania kursów walut i inne czynniki zewnętrzne, niezależne.

Z badania Keralla Research wynika, że przedsiębiorcy sektora MŚP - mimo nastrojów dalekich od optymizmu - podobnie, jak w poprzednich pomiarach, w panikę nie popadają i kierują się twardą rzeczową kalkulacją. Inwestycje są wprawdzie niskie, ale nie zostały w firmach całkowicie zawieszone. Potwierdzają to zresztą także pierwsze dane GUS opublikowane za styczeń tego roku. Nastroje w całej gospodarce są wciąż bardzo słabe, choć następuje lekkie odbicie po czwartym kwartale ub. roku. Ogólny klimat koniunktury w przetwórstwie przemysłowym w styczniu oceniany został mniej negatywnie, niż w grudniu, choć gorzej, niż analogicznym miesiącu ostatnich dwóch lat. Ogólny klimat koniunktury w budownictwie w styczniu oceniany został też nieco mniej pesymistycznie, niż w grudniu. Gorzej wygląda natomiast klimat w handlu oraz w firmach usługowych.

Mimo najgłębszego spadku nastrojów wśród przedsiębiorców (wskaźnik KERNA -74,07) small biznes nie mrozi całkowicie inwestycji. 45,8 proc. badanych firm będzie realizować zakupy. Firm, które nie zamierzają inwestować jest 54,2 proc. Liczba zdecydowanych na poniesienie wydatków spadła kw/kw o 3,9 pkt. proc.

Wgląda na to, że przedsiębiorcy przystosowują się do funkcjonowania w czasach niepewności i mimo bardzo kiepskich nastrojów starają się 'normalnie' funkcjonować. Na ten kwartał INDEX ZAIR wyniósł -73,7 pkt., co daje spadek 4,04 pkt. kw/kw. Oznacza to, że firmy, które zdecydowały się inwestować, będą to robić dużo skromniej, niż w poprzednim kwartale i zdecydowanie skromniej, niż rok temu w analogicznym czasie. Co oznacza skromniej? Oznacza to, że w praktyce, każde działanie inwestycyjne będzie ukierunkowane na minimalne wydatki realizowane głównie z własnych zasobów finansowych.

Gorsze nastroje

Brak reform, wyższy VAT, wyższe rentowe, wyższe wydatki na biurokrację, droższe paliwo i kolejne wpadki rządu nie rokują polepszenia atmosfery do prowadzenia biznesu. Jeśli kolejne zmiany w gospodarce wciąż będą uderzać przede wszystkim w small biznes należy się spodziewać takiego spadku nastrojów, że odsetek optymistycznie oceniających gospodarkę spadnie do zera.

Przyglądając się szczegółowym wynikom badania Keralla Research, widać, że kolejny już kwartał rośnie liczba przedsiębiorców, którzy uważają, że sytuacja gospodarcza kraju pogorszyła się. Ostatnie trzy miesiące ubiegłego roku negatywnie oceniła już ponad połowa badanych - 53,2 proc. To wzrost aż o 10,5 pkt. proc. kwartał do kwartału. Wciąż utrwala się więc trwający od ubiegłego roku ujemny trend w ocenie ekonomii kraju.

Niestety, przedsiębiorców pozytywnie oceniających sytuację gospodarczą Polski jest najmniej od 2009 rok - obecnie już tylko 4,3 proc. ankietowanych stwierdziło, że w minionym kwartale polepszyła się kondycja gospodarcza kraju. Na rzecz pesymistów stopniał również odsetek badanych, którzy uważają, że sytuacja ekonomiczna nieuległa zmianom - z 44,8 do 39,2 proc.

Natomiast przedsiębiorców, którzy pozytywnie ocenili miniony kwartał w swojej firmie było zaledwie 14,3 proc. - w poprzedniej edycji badania - 22,7 proc. To największy spadek, aż o 8,4 pkt. proc. w ciągu roku (dotychczas średnie zmiany kw./kw nie przekraczały 3 pkt. proc.).

Równocześnie odsetek badanych negatywnie oceniających kondycję własnej firmy zwiększył się o 5 pkt. proc. z 27,7 proc. do 32,7 proc. Przybyło też przedsiębiorców, którzy oceniają, że sytuacja w ich firmie nie uległa zmianom. Obecnie uważa tak ponad połowa badanych 51,8 proc..

Jak wynika z badania MŚP najwyraźniej nie spodziewa się gwałtownych zmian w gospodarce, ale utrzymuje się trend wysokiego poziomu niepokoju o przyszłość gospodarczą Polski. Aktualnie pogorszenia w gospodarce spodziewa się 39,8 proc. badanych; w poprzednim kwartale stanowili oni 36,8 proc. Równocześnie prawie tyle samo, ilu pesymistów, jest przedsiębiorców oceniających, że sytuacja ekonomiczna Polski pozostanie bez zmian - 38,5 proc. O ile poziom negatywnych ocen jest zbliżony do tego, który notowano rok temu w analogicznym czasie, o tyle wówczas odsetek prognozujących pozytywnie wynosił ponad 18 proc. Tymczasem obecnie radykalnie skurczyła się liczba optymistów. Dziś stanowią jedynie 10,8 proc. badanych.

To kolejny rekordowy wynik, bo najniższy, jak dotąd notowany, jeśli wziąć pod uwagę udział firm wróżących pozytywnie dalszemu rozwojowi sytuacji w krajowej gospodarce.

Minimalnie spadła liczba przedsiębiorców, którzy spodziewają się pogorszenia w tym kwartale kondycji własnej firmy. Obecnie stanowią 24,7 proc. badanych, wobec 25,5 proc. w poprzednim kwartale. Równocześnie jednak ubyło optymistów. W lepszą przyszłość wierzy jedynie 22,7 proc. ankietowanych. To spadek aż o 11,5 pkt. proc. r/r.

Należy zauważyć również, że podobny odsetek badanych spodziewa się pogorszenia sytuacji ekonomicznej własnego przedsiębiorstwa, 24,7 proc., co jego polepszenia 22,7 proc. Taka sytuacja utrzymuje się od poprzedniego pomiaru. W przeszłości zdecydowanie przeważali optymiści, a różnice wynosiły nawet 15 czy ponad 24 punkty procentowe, pomiędzy obiema grupami. Mimo to, liczba optymistów w przypadku oceny przyszłości kondycji własnej firmy jest wyższa w relacji do tych, którzy optymistycznie patrzą na gospodarkę krajową. Tu podzielających pozytywne prognozy, jest coraz mniej. Żadnych zmian, ani na lepsze, ani na gorsze w firmie, w tym kwartale nie spodziewa się 42,3 proc. badanych.

Czy w Polsce jest czy nie ma kryzysu?

Okazuje się, że w sumie ponad 60 proc. badanych uważa, że jednak w Polsce mamy kryzys, przy czym 32,8 proc. przedsiębiorców jest tego zdecydowanie pewna, a 27,8 proc. twierdzi, że "raczej mamy kryzys". Odmiennego zdania jest co trzeci badany. W tym 15 proc. przedsiębiorców zdecydowanie stwierdza, że ma nie kryzysu w Polsce, a 21,7 proc. uważa, że "raczej nie mamy kryzysu".

Przedsiębiorcy nie mają natomiast nadziei na szybką poprawę sytuacji ekonomicznej Europy i świata. Połowa badanych uważa, że dopiero w 2014 rok lub dalej można się spodziewać lepszej kondycji ekonomicznej gospodarek. Wyjścia z kryzysu w tym roku spodziewa się jedynie 8 proc. badanych, a na przyszły rok, jako możliwą datę zakończenia kryzysu wskazuje 19,5 proc. przedsiębiorców. Spory odsetek badanych, bo 22,2 proc. nie kusi się nawet o prognozy i twierdzą, że trudno ocenić kiedy światowe gospodarki "staną na nogi" i zażegnamy kryzys.

Wskaźnik nastrojów przedsiębiorstw KERNA spadł do poziomu -74,07 pkt. i jest niższy o 9,05 pkt. licząc kw/kw oraz najniższy od 2009 roku. Na wskaźnik KERNA wpływają opinie przedsiębiorców dotyczące kondycji ekonomicznej kraju oraz firmy. Wliczane są oceny ostatnich trzech miesięcy i oceny najbliższej przyszłości wyrażane przez przedsiębiorców. Tak słabe nastroje to głównie efekt słabnącej oceny kondycji własnej firmy. Wskaźnik cząstkowy dla tego obszaru (ocena tego co działo się w 4 kw. 2011 w firmie) spadł najbardziej, bo aż o 16,76 pkt. kw/kw

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Na Tak | kryzys | MiSP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »