SN: Spółka energetyczna ma płacić za urządzenia na cudzej działce

Właściciel działki, na której przedsiębiorstwo energetyczne zainstalowało bez wymaganych umów czy zezwoleń linie energetyczne i stację transformatorową, może żądać wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z jego nieruchomości - orzekł w środę Sąd Najwyższy.

Sprawa dotyczyła kwoty ponad 53 tys. zł, których zażądał od spółki energetycznej właściciel działki pod Krakowem. Część działki zajmowały instalacje służące do przesyłu energii elektrycznej - linia średniego napięcia, stacja transformatorowa i podziemny kabel służący zasilaniu oświetlenia używanego przez pobliskie lotnisko w Balicach do naprowadzania samolotów. Właścicielem instalacji była spółka należąca do holdingu Tauron.

Instalacje te zostały wykonane na początku lat 80. XX wieku, przy czym ówczesny krakowski państwowy zakład energetyczny przeprowadził prace bez wymaganych zezwoleń, nie miał również formalnej zgody ówczesnej właścicielki działki. Jedną z przyczyn tego był brak należytego rozgraniczenia okolicznych działek. Rozgraniczenie zostało przeprowadzone przez nowego właściciela, który ok. 1989 r. kupił działkę z instalacjami energetycznymi.

Reklama

Mężczyzna pozwał trzy podmioty o zapłatę należności za bezumowne korzystanie z jego działki: spółkę, która powstała z przekształcenia krakowskiego zakładu energetycznego i weszła później do grupy Tauron, port lotniczy w Balicach oraz znajdującą się również w Balicach jednostkę wojskową.

Port lotniczy został pozwany ze względu na korzystanie z podziemnego kabla do oświetlenia naprowadzającego, a jednostka wojskowa - z tego powodu, że podkrakowski port lotniczy był lotniskiem wojskowym. Właściciel działki twierdził, że skoro wojsko korzystało z instalacji biegnących w granicach jego działki, to powinno partycypować w opłatach za bezumowne korzystanie z nieruchomości.

Proces rozpoczął się jeszcze w 2005 r. Początkowo właściciel sprawę przegrał. Apelację mężczyzny uwzględnił jednak sąd II instancji i proces powtórzono.

W kolejnym wyroku sąd I instancji zasądził żądane wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z rzeczy od spółki należącej do holdingu Tauron, natomiast oddalił pozew przeciwko portowi lotniczemu i jednostce wojskowej.

Wówczas właściciel działki złożył apelację, żądając dodatkowo zasądzenia łącznej kwoty ponad 5300 zł z odsetkami od portu lotniczego i jednostki wojskowej z tytułu korzystania ze spornych instalacji. Od wyroku I instancji odwołała się także spółka, kwestionując przyznanie właścicielowi działki wynagrodzenia za bezumowne korzystania z nieruchomości.

Sąd II instancji powziął jednak wątpliwość, czy właściciel działki może w ogóle żądać wynagrodzenia z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości, skoro nie składał wcześniej pozwu windykacyjnego, tj. o przywrócenie stanu poprzedniego albo odszkodowanie z tytułu naruszenia praw właścicielskich. Z tego powodu skierował pytanie do Sądu Najwyższego.

W środowej uchwale, podjętej w składzie trzech sędziów (sygn. III CZP 36/13) SN uznał, że właściciel rzeczy może żądać od posiadacza służebności wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z rzeczy.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »