System szczepień czeka rewolucja

Po ponad dekadzie resort zdrowia znalazł pieniądze na rozszerzenie obowiązkowego kalendarza szczepień ochronnych. Zgodnie z rekomendacjami pediatrów i immunologów, od 2017 r. wszystkie niemowlęta w kraju będą szczepione przeciwko pneumokokom.

Specjaliści wskazują na kolejne szczepionki, które powinny pilnie wejść do kalendarza. Chodzi im m.in. o wirus odpowiedzialny za choroby nowotworowe. O znaczeniu szczepień mówiono podczas jednej z sesji w ramach konferencji "Zdrowie publiczne - edukacja i profilaktyka, czyli zapobieganie chorobom ma przyszłość" (Katowice, 28 listopada 2016 r.).

Efekt odporności populacyjnej

Dr Paweł Grzesiowski, prezes Zarządu Fundacji Instytut Profilaktyki Zakażeń, przypomniał, że o włączenie pneumokoków do powszechnego kalendarza szczepień lekarze zabiegają od dekady. To, że w końcu tak się stanie, daje szansę na to, że całkowicie odmieni się sytuacja epidemiologiczna w kraju.

Reklama

- Pneumokoki są najczęstszą przyczyną chorób bakteryjnych - zapalenia ucha, płuc, mogą one również wywołać zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych oraz posocznicę. Inwazyjna choroba pneumokokowa (IChP) może prowadzić do śmierci. Takie przypadki w kraju były. Polskie dzieci umierały w wyniku zakażeń, chociaż szczepionki przeciwko wywołującym je drobnoustrojom są na rynku od lat - mówił.

Specjalista zaznaczył, że pneumokoki to powszechnie występujące bakterie w populacji dzieci, a dodatkowym problemem jest narastanie ich oporności na dostępne antybiotyki. Dlatego zdecydowana większość dzieci w Europie jest szczepiona w ramach finansowania publicznego.

- Wprowadzając szczepienia powszechne, możemy oczekiwać sytuacji, w której zaszczepione dzieci - odporne na zachorowania - przestają być potencjalnym źródłem zakażenia dla reszty populacji - komentował dr Grzesiowski i przypomniał, że w Polsce efekt odporności populacyjnej na pneumokoki obserwujemy od kilku lat w Kielcach, gdzie redukcję nosicielstwa oraz zachorowań udało się uzyskać właśnie dzięki akcji szczepień małych dzieci.

- Oczywiście będziemy musieli się zmierzyć z problemem, jak te szczepienia wpisać do kalendarza, bo przecież mamy inne szczepienia, które podajemy w pierwszych tygodniach życia, a to nie jest taka łatwa sprawa, gdy trzeba ukłuć tak maleńkiego człowieka 3-4 razy. Ale z tym sobie poradzimy, ważne, by te szczepienia były - komentował.

Pobierz darmowy: PIT 2016

Jest broń przeciwko HPV

W trakcie spotkanie zwracano uwagę, że doświadczenia innych krajów powinny być podstawą do rozważenia refundacji w kraju także szczepień przeciw HPV. To grupa wirusów brodawczaka ludzkiego - powszechnie występująca i powodująca zakażenia u ludzi.

Jak mówi ł prof. Ryszard Poręba, przewodniczący Rady Programowej Polskiej Koalicji na Rzecz Walki z Rakiem Szyjki Macicy, HPV stanowi w naszym kraju duże zagrożenie.

- HPV jest wirusem powszechnym. Istnieje około 100 jego typów, z których część może być przyczyną zmian w postaci brodawek na skórze, łagodnych zmian w postaci kłykcin kończystych oraz nowotworów złośliwych, np. raka szyjki macicy czy raka prącia. Za najgroźniejsze uważa się typy 16 i 18, które są przyczyną prawie 70 proc. przypadków raka szyjki macicy - mówił i dodał, że co roku odnotowuje się ok. 3 tys. zachorowań na raka szyjki macicy i nadal 50 proc. chorych umiera.

Jak zaznaczają specjaliści, wyniki leczenia są złe, ponieważ większość przypadków wykrywanych jest już w stadium zaawansowanym.

Znaczenie badań cytologicznych

Prof. Poręba przyznał, że większość zakażeń HPV obserwuje się u kobiet między 16. a 26. rokiem życia i zwykle mają one charakter przemijający. U kobiet powyżej tego wieku znacznie częściej dochodzi do rozwoju przetrwałego zakażenia onkogennym typem wirusa HPV, który jest przyczyną raka szyjki macicy.

Specjalista zwrócił uwagę, że w Australii po 10 latach szczepień przeciwko HPV liczba zakażeń tym patogenem zmniejszyła się o 90 proc. Jak podkreślał, dzięki szczepionce można więc istotnie wyeliminować nowotwory wywołane przez wirusa HPV.

Prof. Antoni Basta, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej, dodał, że również wyniki prowadzonego przez niego przed laty (2003 r.) badania szczepionki przeciwko HPV wśród uczennic gimnazjum w kraju wskazywały, że po trzech latach od podania środka uczennice nie wykazywały żadnego zakażenia tym wirusem. - Musimy pamiętać, że nie mamy leku, który mógłby wyleczyć zakażenia HPV. Dziś jedynym dostępnym narzędziem do walki z tym zakażeniem jest szczepienie - mówił.

Dr hab. Bogdan Michalski, kierownik Oddziału Klinicznego Ginekologii Onkologicznej Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, zwracał uwagę, że obecnie w kraju profilaktyka raka szyjki macicy opiera się na badaniach cytologicznych. I chociaż są one finansowane z budżetu, zgłasza się na nie zaledwie od 14 do 21 proc. kobiet w wieku od 25. do 69. roku życia.

- Tak mały odsetek poddających się badaniom cytologicznym jest niewystarczający, żeby znacznie obniżyć liczbę zgonów z powodu raka szyjki macicy. Wydaje się, że lepszym rozwiązaniem byłoby więc sfinansowanie z budżetu państwa szczepień przeciwko wirusowi HPV wśród dziewcząt w wieku 13-14 lat, gdyż jest on głównym czynnikiem ryzyka zachorowania na raka szyjki macicy - komentował.

Specjaliści przyznali, że o ile badania cytologiczne są skuteczną metodą wykrywania stanów przednowotworowych szyjki macicy, to nie zapobiegają ich powstaniu. To zapewnić może jedynie szczepienie.

220 samorządów finansuje te szczepienia

Na świecie podano dotąd ponad 210 mln szczepionek przeciwko HPV. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w Polsce są one finansowane przez ponad 220 samorządów różnych szczebli.

Prof. Jan Kotarski, kierownik I Kliniki Ginekologii Onkologicznej i Ginekologii Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie, podkreślał, że szczepionki chroniące przed wirusem HPV są bezpieczne i nie należy się ich obawiać.

- Badania wykazują, że te szczepienia są skuteczne u każdej kobiety do 45. roku życia. Jednak największą skuteczność osiągamy w przypadku szczepienia dziewczynek między 11. a 14. rokiem życia - zaznaczał. Wskazywał, że każda kobieta może zostać zakażona wirusem HPV kilka razy, ale naturalna infekcja nie daje odporności - w przeciwieństwie do szczepień.

Największy szczyt zachorowania na raka szyjki macicy przypada między 20. a 30. rokiem życia, ale do 45. roku życia w dalszym ciągu liczba zachorowań na raka szyjki macicy jest bardzo wysoka. Dlatego, zdaniem prof. Kotarskiego, warto się zaszczepić także w tym wieku.

Eksperci zwracali uwagę, że inwestycja w ten rodzaj profilaktyki jest też opłacalna z punktu widzenia państwa, bo koszty sfinansowania szczepień przeciwko HPV są mniejsze niż leczenie raka szyjki macicy. Prof. Kotarski przypominał , że żadne rekomendacje towarzystw naukowych nie podają w wątpliwość skuteczności i bezpieczeństwa szczepi eń przeciwko HPV.

To trzeba robić

Prof. Violetta Skrzypulec-Plinta - ginekolog i seksuolog, prorektor ds. rozwoju i promocji Śląskiego Uniwersytetu Medycznego - podkreślała, że dziś nie ma miejsca na rozważania, czy należy szczepić przeciwko HPV.

- To po prostu trzeba zrobić. Bo my wiemy, że ta szczepionka jest dobra i uchroni nasze dzieci przed groźnymi chorobami, z którymi nie zawsze jesteśmy w stanie sobie poradzić. Szczepmy, bo młodzi ludzie w Polsce nie są wyedukowani w obszarze chorób przenoszonych drogą płciową. Nie znają ryzyka i w efekcie takich zakażeń może być coraz więcej - komentowała.

Profesor dodała, że już obecnie mamy dramatyczne statystyki w zakresie nowotworów i dlatego każda profilaktyka jest na tym polu bardzo potrzebna. Szczególnie, gdy poziom edukacji seksualnej polskiej młodzieży jest tak bardzo zły. - Dziś młodzież czerpie informacje o seksie z internetu, w efekcie czego gubimy kolejne pokolenie - alarmowała prof. Violetta Skrzypulec-Plinta.

Katarzyna Lisowska

Więcej informacji w miesięczniku "Rynek Zdrowia"

Dowiedz się więcej na temat: szczepienia | zdrowie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »