"Trzynastka" zza krat

Ponad 4,5 tys. zł w postaci poselskiej "trzynastki" dostał od Sejmu Andrzej Pęczak. Choć poseł od ponad miesiąca przebywa w łódzkim areszcie, to Kancelaria Sejmu właśnie dziś wysłała mu pieniądze za ciężką pracę w parlamencie...

Marszałkowie zabrali Pęczakowi pensje i diety, które dostawałby za czas spędzony w areszcie, ale "trzynastka" to dodatkowe wynagrodzenie za cały przepracowany rok. Dostają je wszyscy urzędnicy, a gwarantuje je ustawa.

- Można by było pozbawić posła Pęczaka "trzynastki" tylko naruszając prawo - tłumaczy wicemarszałek Tomasz Nałęcz. - Mówię to z bólem serca, bo jak ktoś chciał oglądać Polskę zza przyciemnianych szyb Mercedesa, to nie powinien korzystać z żadnego finansowego udogodnienia - dodaje.

Nie powinien, ale skorzysta, choć miłośnik przyciemnianych szyb może mówić o pechu. Normalna sejmowa "trzynastka" to ponad 9 tysięcy złotych. W tym roku Sejm wspaniałomyślnie obciął ją o połowę.

Reklama
RMF FM
Dowiedz się więcej na temat: trzynastki | krata | kancelaria sejmu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »