Tusk: Wzrost PKB w II kwartale 3,5-4 proc.

Premier Donald Tusk ocenił, że wzrost PKB w Polsce w II kwartale br. powinien się zawrzeć między 3,5 a 4 proc. - Każdy wynik w tym przedziale będzie dla mnie źródłem wielkiej satysfakcji - powiedział Tusk.

- Polska, jeśli chodzi o II kwartał, będzie w trójce najlepszych państw Europy, na pewno to powód do satysfakcji i to już nie jest przypadek. Od pierwszych dni kryzysu, od pierwszego sygnału po upadku Lehman Brothers Polska z konsekwencją lokuje się w absolutnej czołówce państw UE jeśli chodzi o wzrost PKB i jest w czołówce w wymiarze globalnym - mówił na konferencji prasowej Tusk.

Podkreślał, że to wcale nie łagodzi wszystkich negatywnych skutków kryzysu, jeśli chodzi o odczucia zwykłego człowieka.

- Statystykami się nie nakarmimy - powiedział, dodając, że jednak nikt nie może kwestionować tego pozytywnego fenomenu polskiej gospodarki, "który potwierdza się każdego kwartału w ostatnich trzech latach, szczególnie w tym czasie najgorszego kryzysu".

Reklama

Mówiąc o niektórych prognozach, mówiących o ponad 4-proc. wzroście, szef rządu stwierdził, że nie wydaje mu się, by prognozy "przesadnie optymistyczne były uzasadnione".

- Są pojedynczy eksperci, którzy uważają, że ponad 4 proc. to już norma, a poniżej 4 proc. to katastrofa, w czasie gdy średnia UE oscyluje wokół zera - dodał Tusk.

Dane na temat wzrostu gospodarczego Polski w II kwartale 2011 r. GUS ma podać w przyszłym tygodniu. W I kwartale br. wzrost PKB wyniósł 4,4 proc.

_ _ _ _ _

Członkowie Rady Polityki Pieniężnej powinni pozostać neutralni podczas trwającej kampanii przed wyborami parlamentarnymi i nie angażować się po stronie żadnej z sił politycznych - uważa premier Donald Tusk. Dodał, że Rada powinna dbać o kondycję złotego.

"Patrząc ze strony formalnej i dobrych obyczajów, jest rzeczą co najmniej dwuznaczną, że partia opozycyjna uważa, że jej frontmanem, frontmenką w tym przypadku w sporze pomiędzy partiami, jest osoba, która powinna reprezentować radykalnie neutralne ciało, radykalnie neutralną instytucję jaką powinna być RPP" - powiedział Tusk w piątek na konferencji prasowej.

"Wybiera się do RPP ludzi po to, aby w sposób absolutnie neutralny dbali o kondycję polskiej złotówki, a nie o podupadającą renomę, reputację czy kondycję jakiejkolwiek partii politycznej. (...) Prezes Kaczyński nie powinien posługiwać się członkinią RPP, bo to jest działanie wbrew duchowi konstytucji" - dodał.

W czwartek Zyta Gilowska, członek RPP, po spotkaniu z prezes PiS Jarosławem Kaczyńskim powiedziała: "Odchodząc z polityki powiedziałam, że bardzo dobrze pracowało się z panem premierem Jarosławem Kaczyńskim, że będę wspierała pana premiera Jarosława Kaczyńskiego w każdej formie i w każdych okolicznościach. Podobnie jak powiedziałam publicznie, że będę wspierała pana prezydenta Leszka Kaczyńskiego".

Gilowska dopytywana, czy będzie ekspertem PiS, odparła: "Jeśli ojczyzna będzie tego wymagała. Boję się tylko Boga, na pewno nie boję się rozmowy z nikim, a tym bardziej prawdy".

PAP
Dowiedz się więcej na temat: wzrosty | PKB | prognozy | Donald Tusk | dane makroekonomiczne | makroekonomia | wzrost PKB | proca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »