U sąsiada nagły spadek cen produktów spożywczych

W Doniecku zanotowano nagły spadek cen produktów spożywczych. To skutek trwającej w tym mieście wizyty prezydenta Wiktora Janukowycza. Portal "Nowosti Donbassa" informuje, że na miejscowym bazarze "Hospodar" wszystkie ceny spadły poniżej rynkowych.

W Doniecku zanotowano nagły spadek cen produktów spożywczych. To skutek trwającej w tym mieście wizyty prezydenta Wiktora Janukowycza. Portal "Nowosti Donbassa" informuje, że na miejscowym bazarze "Hospodar" wszystkie ceny spadły poniżej rynkowych.

Nie wykluczone bowiem, że w czasie swojej wizyty w Doniecku Wiktor Janukowycz odwiedzi to miejsce. Sprzedawcy obniżyli zatem wystawione ceny produktów spożywczych. Nie obsługują jednak klientów ponieważ nie chcą stracić utargu.

Wizycie Wiktora Janukowycza towarzyszą tradycyjnie puste ulice. Ze względów bezpieczeństwa są one zamykane dla ruchu, czasem nie puszczani są nawet piesi. Jak zauważa portal "Ostrow", "zostały tylko billboardy, które obwieszczają, że mieszkańcy obwodu donieckiego cieszą się z przyjazdu prezydenta".

Kijów jest gotów na ustępstwa w stosunkach z Moskwą, jednak nie dojdzie do nich kosztem zdrady interesów narodowych - oświadczył w piątek prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz. "Ustępstwa nie będą czynione kosztem ukraińskiej niepodległości" - podkreślił.

Reklama

Szef państwa ukraińskiego odniósł się w ten sposób do słów rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, który przed dwoma dniami nakłaniał Ukraińców do przyłączenia się do Unii Celnej Rosji, Białorusi i Kazachstanu.

W rozmowie z dziennikarzami w Doniecku Janukowycz podkreślił, że konstytucja Ukrainy nie pozwala na przekazywanie pełnomocnictw państwa organom ponadnarodowym, czym po raz kolejny dał do zrozumienia, że Kijów nie przyłączy się do Unii Celnej, lecz gotów jest współpracować z nią na zasadzie "3+1".

"W stosunkach z jakimkolwiek państwem, a tym bardziej z Rosją, zawsze były i będą rozbieżności, wywołane obroną interesów narodowych. My jednak mamy własne stanowisko, które nakazuje nam bronić własnych interesów" - powiedział prezydent Ukrainy.

Do wejścia Ukrainy do Unii Celnej Miedwiediew nakłaniał w środę, w 20. rocznicę ukraińskiej niepodległości. Powiedział wówczas, że Rosja nie może się zgodzić na częściowe przystąpienie Ukrainy do Unii Celnej z Rosją, Białorusią i Kazachstanem, ponieważ członkostwo w tej organizacji może być tylko pełne.

"Unia celna jest wyższą formą integracji i jesteśmy zainteresowani wejściem do niej Ukrainy - podkreślił rosyjski prezydent. - Ale nie możemy się zgodzić na wejście Ukrainy na dowolnych zasadach. Albo (Ukraińcy) przystępują w pełni i podpisują wszystko, albo wybierają inną drogę, ale wtedy będziemy musieli zastosować inne przepisy celne w odniesieniu do Ukrainy" - powiedział Miedwiediew.

Zamiast sojuszu celnego z Rosją, Białorusią i Kazachstanem ukraińskie władze wybierają obecnie bliższe stosunki z Unią Europejską. Kijów oczekuje, że jeszcze do końca bieżącego roku uda mu się zawrzeć umowę stowarzyszeniową z Brukselą, czego najważniejszą częścią będzie umowa o powołaniu strefy wolnego handlu Ukraina-UE.

PAP/IAR
Dowiedz się więcej na temat: ceny produktów spożywczych | cena produktów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »