UOKiK sprawdzi działanie Citibanku

Klienci Citibanku, którzy ostatnio korzystali z kart płatniczych za granicą, odkrywają na swoich kontach zadziwiająco wysokie wydatki. Bank zarabiał na nich licząc za dolara około 10 proc. wyżej niż wynosił średni kurs. Sprawę zbada Urząd Ochrony Konkurentów i Konkurencji, informuje "Dziennik".

Niektórzy klienci banku stracili na procederze po kilkaset złotych. Gazeta podaje przykład 50-letniego Ryszarda z woj. lubelskiego, który wrócił 2 tygodnie temu z USA. Za zakupy płacił tam kartą kredytową, bo pracownicy banku zapewnili go, że transakcje będą nieoprocentowane i rozliczane po kursie NBP. Po powrocie do kraju okazało się, że za dolara klient płacić średnio ok. 3,25 zł, gdy średni kurs NBP wynosił 2,97 zł.

Według ekspertów, działanie Citibanku to naginanie prawa i przejaw nieuczciwej konkurencji. - Banki mogą sobie wyznaczać opłaty jakie chcą, ale nieinformowanie o ich wysokości w sposób przejrzysty, a tym bardziej ukrywanie opłat jest po prostu nieuczciwe - mówi ekspert Centrum im. Adama Smitha Robert Gwiazdowski.

Reklama
PAP/Dziennik
Dowiedz się więcej na temat: UOKiK | Centrum im. Adama Smitha | działanie | Citi Handlowy S.A.
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »