UOKiK ukarał spółkę kontrolującą bilety w środkach komunikacji miejskiej

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał finansowo łódzką spółkę Arsen, która w kilku miastach kontroluje bilety w środkach komunikacji publicznej. Urząd uznał, że spółka wprowadzała w błąd osoby złapane na jeździe bez biletu.

Pisma przesyłane przez spółkę do tzw. gapowiczów były opatrzone tytułem "Decyzja o wszczęciu postępowania sądowego", który, zdaniem UOKiK, mógł wywoływać mylne wrażenie, że "to organ władczy wydał jednostronny akt, w którym wszczął przeciwko konsumentowi postępowanie sądowe".

- Wrażenie to potęgował również układ graficzny pisma nawiązujący do budowy decyzji administracyjnej oraz używane zwroty, stosowane w tego rodzaju orzeczeniach sądowych i administracyjnych. Ponadto spółka uniemożliwiała konsumentom identyfikację długu - poinformował zastępca dyrektora delegatury UOKiK w Łodzi Andrzej Kędzia.

Reklama

Nakładając na spółkę karę w wysokości 6,6 tys. zł UOKiK podkreślił, że pasażerowie korzystający z usług płatnej komunikacji muszą posiadać ważny bilet, ale "ewentualne dochodzenie należności z tytułu jego nieposiadania musi odbywać się zgodnie z prawem". Decyzja nie jest prawomocna.

Spółka Arsen prowadzi kontrole biletów w środkach komunikacji miejskiej m.in. w Ciechanowie, Szczecinku, Głogowie, Elblągu, Przemyślu, Tomaszowie Mazowieckim i Radomsku. Zajmuje się też ściąganiem należności na rzecz kilku przewoźników.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: UOKiK | komunikacja miejska | bilet | spółka | bilety
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »