Urlop w luksusie, ale na łonie natury

W Portugalii szybko przybywa ekskluzywnych ośrodków wypoczynkowych na łonie natury; ich klienci mogą spędzić urlop w wozie cygańskim, na plantacji oliwek, a nawet w indiańskim szałasie w scenerii przypominającej amerykańską prerię.

W Portugalii szybko przybywa ekskluzywnych ośrodków wypoczynkowych na łonie natury; ich klienci mogą spędzić urlop w wozie cygańskim, na plantacji oliwek, a nawet w indiańskim szałasie w scenerii przypominającej amerykańską prerię.

Portugalczycy rzadko spędzają Wielkanoc w domu. Nawet kryzys i znaczne uszczuplenie portfeli nie zmieniły tego nawyku. Jeśli nie wracają na świąteczny weekend w rodzinne strony, to wypoczywają z reguły na wiosennych urlopach blisko przyrody.

Tegoroczne święta dla wielu osób upłyną pod znakiem krótkich ferii w nadmorskich kurortach, gdzie wprawdzie plaża odstrasza zimną wodą, lecz oferta hotelowa przyciąga innymi atrakcjami. Klientów wabią w tym sezonie szczególnie gospodarstwa agroturystyczne specjalizujące się w produkcji win lub hodowli oliwek.

Reklama

"Tendencja do ucieczki na prowincję i zaszycia się wśród natury jest coraz silniejsza w Portugalii. W naszym gospodarstwie hodowlanym klienci znajdują połączenie atmosfery ekskluzywnego hotelu z sąsiedztwem przyrody, gdyż obok basenu rozpościerają się gaje oliwne i uprawy szarańczynu" - wyjaśnia Tim Robinson, właściciel ośrodka wypoczynkowego Fazenda Nova w Tavirze, na południowo-wschodnim wybrzeżu Portugalii.

W ostatnich latach w Portugalii oferta luksusowych miejsc do wypoczynku na łonie natury bardzo się poszerzyła. Klienci skłonni są bowiem zapłacić nawet dwukrotnie więcej za zaciszny wypoczynek w domku z luksusami na prowincji niż w cztero- i pięciogwiazdkowych hotelach w centrach miast. Doba w dwuosobowym pokoju w zaciszu oliwkowego gaju kosztuje 200 euro.

Portugalskim hotelarzom, którzy chcą wykorzystać popyt na luksusowe obcowanie z naturą, trudno odmówić fantazji, a oferta ekskluzywnych ośrodków wczasowych jest urozmaicona. Ich goście mogą w tym iberyjskim kraju spędzić urlop w scenerii udającej kenijskie safari, marokańską pustynię czy amerykańską prerię. Zakwaterowanie stanowią często domki letniskowe, szałasy, a nawet pojazdy.

Za dobę spędzoną w ośrodku w Silves w wozie strażackim zapłacić trzeba 30 euro. Dwa razy droższa jest natomiast doba hotelowa w cygańskim wozie. W każdym przypadku organizator niecodziennego wypoczynku oferuje klientom kuchnię oraz muzykę adekwatną do miejscowej scenerii, a także odnowę biologiczną i basen.

Znacznie droższy jest wypoczynek w górskim domku na terenie masywu Serra da Estrela. Za jednodniowy pobyt w jednym z ośrodków trzeba zapłacić od 75 do 120 euro. W drewnianej chatce - poza jacuzzi, kominkiem i posłaniem na podłodze - oferowane jest również śniadanie oraz masaże.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Portugalia | turystyka | urlop | natur
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »