W. Brytania: Rząd chce minimalnych cen na alkohol

Z myślą o poprawie zdrowia społeczeństwa, głównie młodzieży, rząd brytyjski chce wprowadzić minimalne ceny na alkohol - powiedział w niedzielę w telewizji BBC minister zdrowia Andrew Lansley.

Minister nie podał minimalnej ceny alkoholu, ale nieoficjalnie mówi się o około 50 pensach za jednostkę alkoholu; jednostka alkoholu to w W. Brytanii 10 mililitrów etanolu.

Szacuje się, że cena butelki wina stołowego nie będzie mogła kosztować poniżej 4,5 funta, dwulitrowa butelka cydru poniżej 5,5 funta, zaś cena opakowania z 20 puszkami piwa nie będzie mogła wynieść mniej niż 8,5 funta.

"Intencją rządu nie jest ingerencja w życie obywateli i ich konsumpcyjne wybory, ale w niektórych sytuacjach taka interwencja, jeśli ma im wyjść na zdrowie, jest pożądana " - powiedział Lansley w wywiadzie telewizyjnym.

Poważnym problemem społecznym jest w Wielkiej Brytanii picie do nieprzytomności, co praktykuje zwłaszcza młodzież. Rząd martwi też rosnąca liczba palących nastolatków. "Musimy traktować palenie jako pierwszoplanowy problem dotyczący zdrowia publicznego" - podkreślił minister.

Reklama

Jednym ze sposobów walki rządu z paleniem będzie usunięcie paczek papierosów z pola widzenia kupujących. W sklepach będą one sprzedawane spod lady, w białych lub szarych opakowaniach. Paczki papierosów mają nie przyciągać uwagi.

Alkohol - cudowny wynalazek czy przekleństwo? Dołącz do dyskusji

PAP
Dowiedz się więcej na temat: zdrowie | Wielka Brytania | rzad | W. Brytania | rząd
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »