W maju cięcie składki, potem szybka reforma OFE

W maju cięcie składki do otwartych funduszy emerytalnych, a potem ich szybka reforma, by taniej i lepiej pomnażały oszczędności przyszłych emerytów - to plan ministra Michała Boniego, szefa Zespołu Doradców Strategicznych premiera.

"Musimy to zrobić, jeśli chcemy być wiarygodni dla przyszłych emerytów" - mówi minister "Gazecie Wyborczej".

Boni zapowiada likwidację opłaty od składki. Obecnie wynosi ona 3,5 proc. od wpłacanych do OFE pieniędzy.

Przy każdym OFE mają powstać dwa subfundusze - dynamiczny, dla młodych osób, inwestujący w większym stopniu w akcje oraz stabilny, dla osób zbliżających się do emerytury, kupujący głównie bezpieczne obligacje.

Poluzowane mają też zostać limity i poszerzone możliwości inwestycyjne funduszy. Ma zmienić się również sposób oceny wyników OFE.

Reklama

Założenia do ustawy są gotowe. Przygotował je we wrześniu zespół Boniego, ale rząd nigdy się nimi nie zajął.

"Trzeba projekt uprościć i dopasować do obniżonej składki" - mówi minister.

Aby ograniczyć przyrost długu publicznego i deficytu, rząd chce, by zamiast 7,3-proc. składki emerytalnej do Otwartych Funduszy Emerytalnych trafiało 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. ma być księgowane na kontach osobistych w ZUS. Od 2013 r. te proporcje zaczną się zmieniać. W roku 2017 do OFE przekazywane byłoby 3,5 proc., a 3,8 proc. na subkonto w ZUS-ie.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: reforma OFE | Michał Boni | szybka | emerytura | OFE
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »