W Niemczech olej opałowy, w Polsce napędowy. Oszuści zatrzymani

Polsko-niemiecka grupa przestępcza przywoziła z Niemiec do Polski olej służący do ogrzewania, by sprzedać go jako paliwo do pojazdów z silnikami diesla. Niemiecki fiskus stracił na tym co najmniej sto milionów euro.

Berlińska prokuratura i brandenburscy celnicy poinformowali o zatrzymaniu czterech mężczyzn podejrzanych o wielomilionowe oszustwa. Są w wieku od 48 do 59 lat. Zatrzymano ich na terenie Berlina i Brandenburgii. W akcji uczestniczyło 140 funkcjonariuszy, którzy przeszukali 20 obiektów.

Mężczyznom postawiono zarzut, że w latach 2014-2018 zorganizowali 6000 transportów oleju grzewczego do Polski, gdzie następnie wywabiano z niego farbę, którą był specjalnie oznakowany. Potem był sprzedawany jako olej do diesli.

Wysoki zysk z przestępczego procederu wynikał z faktu, że olej grzewczy jest w Niemczech stosunkowo nisko opodatkowany. W oszustwo zaangażowane były dwa przedsiębiorstwa handlowe z siedzibą w Berlinie.

Reklama

Oprócz czterech zatrzymanych, śledztwem objętych jest pięć kolejnych osób. Wszystkim zarzuca się pranie pieniędzy i oszustwo podatkowe. Niemieckie organy ścigania współpracują z polską policją i prokuraturą w tej sprawie od półtora roku.

(afp / sier), Redakcja Polska Deutsche Welle

Pobierz za darmo program PIT 2018

Deutsche Welle
Dowiedz się więcej na temat: olej opałowy | olej napędowy | oszuści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »