W przemyśle lepiej niż oczekiwano

Wyniki przemysłu zanotowane w kwietniu są znacznie lepsze niż przewidywali ekonomiści. Analitycy spodziewali się na ogół, że sprzedaż tego działu gospodarki obniży się w skali roku o ponad 4 proc. W prognozach tych uwzględniano tzw. efekt bazy, bardzo duży, bo o 21,8 proc., wzrost produkcji przemysłu zanotowany w kwietniu ubiegłego roku, co było związane z naszym wstąpieniem do Unii Europejskiej. Ponadto brano pod uwagę okres żałoby narodowej, podczas której w poprzednim miesiącu część firm wyraźnie zmniejszyła swoją aktywność. Tymczasem sprzedaż przedsiębiorstw przemysłowych była w kwietniu o 1 proc. mniejsza niż przed rokiem, a po uwzględnieniu czynników sezonowych spadła o 1,5 proc. W stosunku do marca sprzedaż była o 0,3 proc. mniejsza. W pierwszych czterech miesiącach tego roku produkcja przemysłowa była tylko o 0,3 proc. większa niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Natomiast produkcja budowlano-montażowa obejmująca roboty o charakterze inwestycyjnym i remontowym była w kwietniu aż o 17,7 proc. mniejsza niż przed rokiem (przed rokiem wzrosła o 25,9 proc.). Jest to zła wiadomość, ponieważ sygnalizuje, że inwestycje są wciąż słabe.

W kwietniu ceny produkcji sprzedanej przemysłu były o 0,6 proc. wyższe niż w marcu oraz o 0,8 wyższe niż przed rokiem. Ceny produkcji budowlano-montażowej wzrosły w stosunku do poprzedniego miesiąca o 0,3 proc. i były o 3,6 proc. wyższe niż przed rokiem. GUS poinformował także, że w maju utrzymywała się dobra koniunktura w przemyśle przetwórczym. Była ona nieco lepsza niż w kwietniu, ale słabsza niż przed rokiem.

Korzystne są warunki funkcjonowania firm w budownictwie, znacznie lepsze niż w kwietniu i analogicznym miesiącu ubiegłego roku. Dobra jest koniunktura w usługach (poza wyjątkami), a zła w handlu detalicznym.

Janusz K. Kowalski