W rok zarobił 4,35 mln zł
Średnie wynagrodzenie prezesa w ubiegłym roku to 227 pensji przeciętnego Kowalskiego. Pięćdziesięciu najlepiej opłacanych prezesów zarobiło w sumie 80 mln zł. Takie analizy przedstawia "Parkiet".
Już drugi rok z rzędu na czele rankingu pojawia się członek zarządu Orlenu. Janusz Wiśniewski był najlepiej wynagradzanym menedżerem w 2005 roku - wynika z obliczeń "Parkietu". Dostał brutto 4,35 mln zł. Kwota ta nie przebiła jednak zarobków ubiegłorocznego lidera. W 2004 roku na pierwszym miejscu znalazł się były prezes płockiej firmy, Zbigniew Wróbel, który otrzymał uposażenie w wysokości 13 mln zł. Jak pisze "Parkiet", w przypadku obu menedżerów znaczna część poborów to odprawa związana z zakazem konkurencji - u Wiśniewskiego to ponad jedna trzecia. Najpewniej z tego samego powodu na trzecim miejscu znalazł się prezes Opoczna, Sławomir Frąckowiak (4,17 mln zł). Drugie miejsce zajął Wojciech Mądalski, szef Netii, który otrzymał 4,18 mln zł.
W stosunku do lat poprzednich wzrosły płace w spółkach informatycznych. Najlepiej zarabiającym menedżerem tego sektora jest Krzysztof Korba, szef Softbanku (3,44 mln zł.). Wśród dziesięciu najwięcej zarabiających, połowa to bankowcy - najwięcej spośród nich zarabia Luigi Lovaglio z Pekao (3,66 mln zł.)
W rankingu "Parkiet" uwzględnił 227 spółek giełdowych, zabrakło jedenastu. Nie wzięto pod uwagę narodowych funduszy inwestycyjnych, bo z powodu przesuniętego roku obrotowego, nie opublikowały jeszcze raportów. Przedstawione w rankingu zarobki uwzględniają płace podstawowe, nagrody i premie oraz odprawy i odszkodowania związane z zakazem konkurencji, a także wynagrodzenia w spółkach zależnych.