W tym roku będzie mniej miodu

W tym roku jest mniej miodu. Edward Drygiel, pszczelarz z Siedlec, powiedział Radiu Podlasie, że z powodu zimnej i mokrej wiosny we wschodniej Polsce lipy i akacje dały mniej nektaru, w przeciwieństwie do rzepaku.

Pszczelarz powiedział, że mimo tego ceny miodu powinny pozostać na ubiegłorocznym poziomie. Podlascy pszczelarze muszą konkurować ze sprzedawcami, którzy oferują miód z domieszką surowca importowanego na przykład z Chin czy Argentyny. Jest on tańszy, ale wątpliwej jakości. Edward Drygiel powiedział, że dla większości pszczelarzy prowadzenie pasieki to hobby, więc nie kładą dużego nacisku na wysoką cenę swoich wyrobów.

Niektórzy pszczelarze, w tym Edward Drygiel, prowadzą pasieki wędrowne. Mają więc możliwość wyboru miejsca pracy pszczół pod kątem obfitości pożytków. Rozmówca Radia Podlasie zapowiedział, że wkrótce wywiezie ule na wrzosowiska w okolicach Zielonej Góry, czyli około 600 kilometrów od Siedlec. Pszczelarze narzekali na zimną wiosnę. W Polsce jest około 57,5 tys. tysięcy pszczelarzy, posiadających blisko półtora miliona rodzin pszczelich.

Reklama
IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: hodowla | rolnictwo | pszczoły
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »