W USA przybyło 209 tys. miejsc pracy, stopa bezrobocia wyniosła 4,3 proc.

Liczba miejsc pracy w sektorach pozarolniczych w Stanach Zjednoczonych w lipcu wzrosła o 209 tys. wobec oczekiwań na poziomie 180 tys. - podał amerykański Departament Pracy w komunikacie. Stopa bezrobocia wyniosła 4,3 proc. vs konsensus 4,3 proc. Dolar na dane zareagował umocnieniem.

Wynagrodzenia godzinowe wzrosły w lipcu o 0,3 proc. mdm i 2,5 rdr., wobec oczekiwanych 0,3 proc. mdm i 2,4 proc. rdr. Inflacja, bezrobocie, PKB - zobacz dane z Polski i ze świata w Biznes INTERIA.PL

Zatrudnienie w sektorze pozarolniczym (NFP) w USA wzrosło w lipcu o 209 tys. (konsensus: 183 tys.), przy rewizji danych za wcześniejsze dwa miesiące o 2 tys. w górę (za czerwiec w górę do 231 tys. z 222 tys., a za maj w dół do 145 tys. ze 152 tys.).

Dynamika zatrudnienia spadła do 1,5% r/r (z 1,6% r/r miesiąc wcześniej), plasując się na najniższym poziomie od 2011 r. . Wzrost zatrudnienia odnotowano w niemal wszystkich sektorach (oprócz gospodarki komunalnej i górnictwa).

Reklama

Największe wzrosty odnotowano tradycyjnie w branży edukacyjnej i zdrowotnej, rozrywce i hotelarstwie oraz usługach profesjonalnych i biznesowych. Warta odnotowania jest kontynuacja (drugi miesiąc z rzędu) wysokiego wzrostu w przetwórstwie, co wspiera oczekiwania na wzrost dynamiki produkcji przemysłu w 2h17.

Stopa bezrobocia spadła do 4,3% z 4,4% (przy czym w obu przypadkach było to blisko 4,35, więc spadek był minimalny) przy wzroście stopy partycypacji (62,9% vs 62,8% w czerwcu). Stopa bezrobocia U6 (sa) pozostała na poziomie 8,6%. Wyraźnie wzrósł odsetek długoterminowo bezrobotnych. Udział osób pracujących na niepełny etat z przyczyn pozaekonomicznych w ogóle siły roboczej pozostał stabilny.

Tempo wzrostu płac ustabilizowało się na poziomie 2,5% r/r, ale po wcześniejszych (słabszych) odczytach (miesięcznych) poprawił się krótkoterminowy trend wzrostowy. . Sygnały płynące ostatnio z FOMC sugerują, że obniżenie inflacji bazowej będzie argumentem przeciw podwyżce stóp procentowych na wrześniowym posiedzeniu (ale rozpocznie się redukcja bilansu Fed).

Niemniej poprawa koniunktury w amerykańskiej gospodarce (odbicie dynamiki PKB w 2q17), przy utrzymaniu pozytywnych trendów na rynku pracy (kontynuacja mocnych odczytów NFP), oznaczają wg nas, że FOMC nie poprzestanie na dwóch podwyżkach w 2017 r. i będzie kontynuował cykl podwyżek w grudniu.

Ostatnia ankieta NFIB wskazuje na spadek trudności przedsiębiorców ze znalezieniem nowych pracowników, ale wciąż pokazuje wyraźny potencjał do wzrostu dynamiki wynagrodzeń w 2h17. Wzrost ten zwiększyłby prawdopodobieństwo kontynuacji podwyżek w 2018 r.

Inwestorzy nie spuszczają z pola widzenia sprawy powiązania otoczenia prezydenta USA z władzami Rosji.

Robert Mueller, specjalny prokurator mianowany do wyjaśniania zarzutów o takie powiązania, powołał tzw. wielką ławę przysięgłych. Mueller jako specjalny prokurator ma praktycznie nieograniczone uprawnienia i środki do prowadzania śledztwa dotyczącego wszystkich wątków związanych z zarzutami o ingerencję władz rosyjskich w wybory prezydenckie w USA w roku 2016 oraz o powiązania najbliższego otoczenia Donalda Trumpa z przedstawicielami Kremla.

Trump kilkakrotnie nazwał prowadzone przez Muellera śledztwo największym "polowaniem na czarownice" w historii.

W czwartek Donald Trump oświadczył, że ma nadzieję na "naprawdę uczciwy" rezultat dochodzenia Muellera w sprawie zarzutów o powiązania jego otoczenia, a nawet jego samego, z Rosją. Skrytykował też opozycyjnych Demokratów za ich "obsesję".

Występując na wiecu w Huntington Trump określił dochodzenie prowadzone przez Muellera jako "poniżające dla nas wszystkich, a przede wszystkim poniżające dla naszego kraju i poniżające naszą konstytucję".

"Mam nadzieję, że ostateczny rezultat (dochodzenia) będzie naprawdę uczciwy. Zasługują na niego miliony ludzi, którzy dali nam duże zwycięstwo w listopadzie, a także wszyscy Amerykanie dążący do lepszej przyszłości" - dodał prezydent.

....................

Solidne dane z USA wspierają cały rynek

Dzisiaj na rynkach finansowych panują wręcz wyśmienite nastroje. Okazuje się, że inwestorzy otrzymują solidne wsparcie w postaci danych ze Stanów Zjednoczonych. Pomimo tego, iż mogą one być ostrzeżeniem przed działaniami Rezerwy Federalnej, to wskazują jednak na siłę gospodarki, która pozytywnie wróży dalszemu wzrostowi zysków spółek.

Dzisiejsze dane z amerykańskiego rynku pracy to dawno oczekiwania niespodzianka byków z amerykańskich rynków. Dolar nie miał zbyt dobrej passy w ostatnich miesiącach w postaci danych makroekonomicznych. To samo można powiedzieć o Wall Street, niemniej tani dolar oraz dobre wyniki finansowe spółek zdołały doprowadzić do notować najwyższych poziomów w historii na wszystkich najważniejszych indeksach.

Wzrost zatrudnienia ponownie wypadł powyżej 200 tys., co sugeruje, że jest jeszcze nieco niewykorzystanych mocy na rynku. Niemniej spada stopa bezrobocia oraz wzrastają płace. Sytuacja wygląda bardzo pozytywnie i silny rynek pracy powinien prowadzić do wyższego wzrostu gospodarczego oraz wzrostu cen. To wszystko generuje jednak sygnały ostrzegawcze dla inwestorów z Wall Street. Mocna gospodarka to oznaka, że nie trzeba już wsparcia w postaci utrzymywania bardzo wysokiego bilansu. Fed prawdopodobnie rozpocznie proces powolnego ograniczania bilansu już od września. Generuje to lekkie ryzyko wzrostu rentowności oraz jednocześnie paniki na rynku. Niemniej Fed nie wydaje się być pośpieszy i pochopny w swoich decyzjach, dlatego taki ruch powinien być przyjęty raczej spokojnie.

Oczywiście jeden raport nie zmienia obecnej sytuacji. Mamy do czynienia w dalszym ciągu z dosyć słabym wydźwiękiem danych oraz problemy od strony politycznej. Trump odnosi porażkę za porażką i ostatnie przetasowania na niższych szczeblach w Białym Domu powodują, że kluczowe reformy dla gospodarki mogą zostać odwleczone w czasie. Niemniej sytuacja na Wall Street jest bardzo pozytywna. Zyski spółek wzrosły o blisko 10% w poprzednim kwartale, co jest bardzo dobrym wynikiem biorąc pod uwagę przytłumione ceny.

W końcówce europejskiej sesji niemiecki DAX wzrasta o 1,23% i pojawia się przy ważnym oporze 12300 punktów. CAC 40 odbija aż o 1,52%, natomiast brytyjski FTSE 100 rośnie o 0,60%. Na Wall Street S&P 500 odbija o 0,16%, DJIA z rekordowym otwarciem rośnie o 0,10%, natomiast technologiczny Nasdaq jest wyżej o 0,30%.

GPW odrabia dzisiaj straty, co jest widoczne przede wszystkim w wycenie banków. Akcje tych spółek ucierpiały ostatnio przy zgłoszeniu nowego projektu ws. kredytów frankowych, który w tym momencie z umocnieniem się złotego wobec franka nie ma zbyt wiele sensu. WIG20 rośnie dzisiaj o 0,62% i ponownie zbliża się do poziomu 2400 punktów.

Michał Stajniak

Analityk Rynków Finansowych

XTB michal.stajniak@xtb.pl

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bezrobocie w USA | dolar | bezrobocie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »