Wakacje 2020. Mniej turystów na weneckich gondolach i to nie przez COVID-19
Weneccy gondolierzy zredukowali liczbę pasażerów, których obwożą po wąskich kanałach miasta. Wyjaśnili, że zrobili to nie z powodu pandemii koronawirusa, lecz rosnącej wagi turystów.
Stowarzyszenie Gondolierów zdecydowało, że mniejszymi gondolami - słynnymi da nolo - będą przewozić pięć osób - o jedną mniej niż wcześniej, zaś dużymi - 12, a nie 14 jak wcześniej. - Trzeba przyznać, że porównując turystów sprzed 10-15 lat z tymi obecnymi, ich waga bardzo wzrosła - argumentował Andrea Balbi, prezes stowarzyszenia. Wyjaśnił, że jeśli gondola jest przeciążona, to zaczyna nabierać wody, co jest niebezpieczne dla pasażerów i kierującego. Przypomniał, że w łodzi jest pięć miejsc. - Szósty pasażer nie mógł siedzieć na ławce. Redukując liczbę osób zwiększamy bezpieczeństwo - podkreślił Balbi.
Po weneckich kanałach pływa 430 gondoli. W mieście jest zarejestrowanych 180 gondolierów. Zwykle zawód ten przechodzi z ojca na syna.
Wenecja nie jest pierwszym miejscem, które wprowadziło ograniczenia ze względu na wagę turystów. W 2018 roku grecka wyspa Santorini zakazała osobom o widocznej nadwadze wycieczek na osłach. Decyzję podjęto po tym, jak okazało się, że przez przeciążenie zwierzęta mają problemy z kręgosłupem.
ew, "The Guardian"