Wchodzi w życie nowelizacja prawa o zamówieniach publicznych

Obowiązek zatrudniania na etat, gdy spełnione są kryteria kodeksowe, upowszechnienie kryteriów pozacenowych i możliwość zlecania "spółkom-córkom" zadań bez przetargów (tzw. in-house) wprowadza m.in. nowela Prawa zamówień publicznych, która w czwartek wchodzi w życie.

Głównym celem noweli Prawa zamówień publicznych było wdrożenie unijnych dyrektyw, co powinno było nastąpić do 18 kwietnia tego roku.

Nowela wprowadza także obowiązek zatrudniania na umowy o pracę przy zamówieniach publicznych, gdy spełnione są kryteria Kodeksu pracy. W trakcie prac zarówno przedstawiciele związków zawodowych jak i pracodawców wyrażali nadzieję, że przepis ten przyczyni się do uzdrowienia rynku pracy i ograniczenia zatrudniania na umowy cywilno-prawne.

W noweli ograniczono również możliwość korzystania z kryterium najniższej ceny. Zamawiający będą mogli zastosować kryterium ceny jako jedyne kryterium oceny ofert lub kryterium o wadze przekraczającej 60 proc., jeżeli przedmiot zamówienia ma ustalone standardy jakościowe odnoszące się do wszystkich istotnych cech przedmiotu zamówienia.

Reklama

Wprowadza także nowy tryb udzielania zamówień - partnerstwo innowacyjne - którego celem jest promowanie innowacyjności w systemie zamówień publicznych. Według autorów ustawy partnerstwo innowacyjne umożliwi zamawianie nieistniejących jeszcze technologii i łączenie w ramach jednej procedury różnych etapów prac B+R, a nawet wdrożeń.

Jedynym z najbardziej kontrowersyjnych nowych rozwiązań, o które spory toczyły się do ostatniej chwili, są przepisy stanowiące, że podmiot zamawiający będzie mógł powierzyć określone zadania swojej "spółce-córce", gdy jej działalność w ponad 90 proc. koncentruje się na powierzanych zadaniach (tzw. in-house). O możliwość taką zabiegały samorządy, chcące z wolnej ręki zlecać wywóz śmieci swoim spółkom komunalnym. Jednak zdaniem krytyków ogranicza to wolną konkurencję, toruje drogę kumoterstwu, a także nie sprzyja poprawie warunków pracy, gdyż spółki-córki nie mają żadnych zobowiązań, jeśli chodzi o zatrudnianie na etat.

Na ostatnim etapie prac ograniczono tę zasadę, wyłączając z in-house odbieranie śmieci z terenów niezamieszkałych, takich jak biura, fabryki czy sklepy. Jeżeli rada gminy postanowi o odbieraniu odpadów od właścicieli nieruchomości, na których nie zamieszkują mieszkańcy, wójt, burmistrz lub prezydent miasta jest zobowiązany zorganizować przetarg. Organ nadzorujący zamawiającego będzie miał też możliwość skontrolowania prawidłowości udzielenia zamówienia w trybie in-house. Jeżeli zostaną stwierdzone braki podstaw formalno-prawnych do udzielenia takiego zamówienia, organ nadzorujący będzie mógł nakazać odstąpienie od umowy, a jeśli zamawiający się nie dostosuje, wystąpić o jej unieważnienie.

Nowela wprowadza jednak ponadto wiele rozwiązań, które mają ułatwić przedsiębiorstwom startowanie w przetargach. Ograniczone zostają m.in. wymogi formalne na etapie ubiegania się o udzielenie zamówienia: np. podstawowe obowiązki wykonawców ograniczają się do składania oświadczenia o spełnianiu warunków w formie ustandaryzowanego tzw. jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia (potwierdzającego spełnianie kryterium warunków udziału w postępowaniu, braku podstaw do wykluczenia wykonawcy, kryteriów selekcji także w odniesieniu do podmiotów trzecich i podwykonawców). Wprowadzono również zasadę, że dokumentów można żądać wyłącznie od wykonawcy, którego oferta została wybrana jako najkorzystniejsza.

Według Artura Malinowskiego, eksperta Marketplanet, wprowadzenie jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia oznacza, iż "w pełni realna staje się implementacja rozwiązania zwalniającego zamawiającego z obowiązku formalnego badania zaświadczeń urzędowych przedłożonych przez wszystkich oferentów. Zaświadczenia zastąpiono elektronicznym oświadczeniem, ale w jednolitym formacie dla całego europejskiego rynku zamówień publicznych".

Jak podkreślał z kolei wiceminister rozwoju Mariusz Haładyj, nowela ma także służyć zwiększeniu udziału małych i średnich przedsiębiorstw w przetargach. Ma w tym pomóc m.in. ograniczenie żądań spełniania warunków udziału w postępowaniu w zakresie zdolności ekonomicznej, uproszczenie procedur przy udzielaniu zamówień społecznych, umożliwienie zastosowania kryteriów jakościowych takich jak dostępność, ciągłość i trwałość oferowanych kluczowych usług.

W noweli przewidziano także zwiększenie pewności prawnej w zakresie dopuszczalnej zmiany umowy, co powinno umożliwić większą elastyczność i szybkie dostosowanie się do zmieniających się okoliczności faktycznych i prawnych związanych z realizacją zamówień publicznych.

Nowela zakłada także elektronizację procesu udzielania zamówień publicznych, która ma być powszechna od kwietnia 2018 r. Polega ona na wprowadzeniu obowiązkowej komunikacji elektronicznej między wykonawcą a zamawiającym. Wymóg ten ma dotyczyć najważniejszych dokumentów w postępowaniu. Ustawodawca przewidział jednak sytuacje, kiedy zamawiający będzie mógł odstąpić od wymogu użycia elektronicznych środków komunikacji przy składaniu ofert.

Nowela ma też pomóc w ograniczaniu konfliktu interesów przy zamówieniach, dzięki uszczegółowieniu i rozszerzeniu katalogu przesłanek będących podstawą do wykluczenia zamawiającego z przetargu.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: prawo | zamówienia publiczne
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »