We wtorek KRRiT zdecyduje, czy będą kroki prawne ws. słów o. Rydzyka

We wtorek KRRiT zdecyduje, czy i jakie kroki prawne podjąć w związku z wypowiedziami o. Tadeusza Rydzyka na temat konkursu na miejsca na multipleksie. Nie jest wykluczone doniesienie do prokuratury - powiedział PAP w poniedziałek szef KRRiT Jan Dworak.

- Jutro jest pierwsze w nowym roku posiedzenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wśród różnych spraw bez wątpienia omówimy również sytuację związaną z drugim konkursem na MUX-1 i z atmosferą, która w dosyć niespodziewany sposób została stworzona przez media kierowane przez ojca dyrektora Tadeusza Rydzyka; (chodzi o) atmosferę pełną nieuzasadnionej podejrzliwości, a nawet napastliwości wobec tego, czego Krajowa Rada nie zrobiła, a co w wyobraźni autorów tej - nie waham się tak powiedzieć - kampanii, może zrobić - powiedział Dworak.

Reklama

Jak dodał, na wtorkowym posiedzeniu KRRiT zdecyduje, czy i jakie kroki prawne podjąć w tej sprawie. - Na pewno ta decyzja będzie podjęta jutro. Zobaczymy, czy ostateczna. Bardzo poważnie to rozważamy. Z jednej strony są wystarczające już dowody na to, że granice prawa zostały przekroczone i bez żadnego powodu został naruszony autorytet jednej z instytucji państwa polskiego. Z drugiej strony - jest pewna delikatność w tej mierze, mianowicie Krajowa Rada jest tym organem, który ma chronić wolność słowa, więc tutaj szczególnie musimy się zastanowić nad tym, czy nie wywołamy tzw. efektu mrożącego - zaznaczył szef KRRiT.

Jak dodał, jest kilka kroków prawnych, które może podjąć Krajowa Rada. - Niewykluczone, że podejmiemy te kroki, które wynikają (...) z Prawa prasowego, czyli wyślemy sprostowanie do +Naszego Dziennika+ w tej sprawie. Jeśli mowa jest o przekazaniu sprawy organom sprawiedliwości, to bez wątpienia byłoby to doniesienie do prokuratury, bo to jest naruszenie jednego z artykułów Kodeksu karnego - powiedział.

- To nie byłaby sprawa cywilna, to byłoby doniesienie dotyczące bezpośrednio o. Tadeusza Rydzyka, bo to on wypowiedział kilka zdań - według mnie - za dużo - podkreślił szef KRRiT.

O tym, że media związane z o. Rydzykiem "przekroczyły granice pomówienia" Dworak mówił na ubiegłotygodniowej konferencji prasowej KRRiT. Przytoczył wówczas tytuły artykułów, jakie w ostatnim czasie ukazywały się m.in. w "Naszym Dzienniku" na temat ogłoszonego pod koniec grudnia konkursu na miejsca na multipleksie, m.in. "Koalicja przeciw Trwam" i "Konkurs z ustawką".

Z kolei w jednym z ostatnich wywiadów dla "Naszego Dziennika" o. Rydzyk mówił, że ma informacje, iż podejmowane są działania, aby ktoś inny, a nie należąca do jego fundacji Telewizja Trwam, dostał miejsce na multipleksie. - Nie mogę ujawnić, kto mi o tym powiedział, ale rzeczywiście są podejmowane działania, aby utworzyć podmiot, który miałby dostać koncesję na naziemne nadawanie cyfrowe. W te działania są zaangażowani m.in. członkowie Krajowej Rady i niektórzy duchowni - mówił redemptorysta.

Konkurs na cztery ostatnie miejsca na pierwszym multipleksie (MUX-1) KRRiT ogłosiła pod koniec ubiegłego roku. Krajowa Rada zdecydowała, że otrzymają je podmioty nadające programy: społeczno-religijny, filmowy, edukacyjno-poznawczy oraz dla dzieci w wieku od 4 do 12 lat. Na oferty nadawców Krajowa Rada czeka do 25 lutego 2013 r.

Fundacja o. Rydzyka Lux Veritatis już raz ubiegała się o miejsce na MUX-1, ale go nie otrzymała. Krajowa Rada tłumaczyła wówczas, że sytuacja finansowa fundacji nie wróżyła powodzenia tego przedsięwzięcia. Fundacja odwołała się od decyzji KRRiT. Odwołanie KRRiT odrzuciła, a późniejszą skargę oddalił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Skarga kasacyjna, jaką fundacja złożyła do NSA, nie została jeszcze rozpatrzona.

Zgodnie z Prawem prasowym, na wniosek zainteresowanej osoby fizycznej, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niebędącej osobą prawną, redaktor naczelny właściwego dziennika lub czasopisma jest obowiązany opublikować bezpłatnie rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie nieścisłej lub nieprawdziwej wiadomości zawartej w materiale prasowym. Jeżeli redaktor naczelny odmówił opublikowania sprostowania albo sprostowanie nie ukazało się w określonym w ustawie terminie, zainteresowany podmiot może wytoczyć powództwo o opublikowanie sprostowania.

Redaktor naczelny może odmówić opublikowania sprostowania m.in. gdy jest ono nierzeczowe lub nie odnosi się do faktów lub gdy nie zostało złożone w terminie.

W ubiegłym tygodniu Dworak powiedział, że KRRiT kilkakrotnie występowała do "Naszego Dziennika" o sprostowanie pojawiających się w tej gazecie informacji, jednak nigdy nie zostały one opublikowane.

Zgodnie z art. 226 Kodeksu karnego, kto publicznie znieważa lub poniża konstytucyjny organ Rzeczypospolitej Polskiej, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »