Wiceminister energii: Nowelizacja PGG pod kątem Bełchatowa i Lubelszczyzny

- Poselski projekt nowelizacji prawa geologicznego i górniczego, umożliwiający tworzenie obszarów specjalnego przeznaczenia dla terenów ze strategicznymi złożami węgla brunatnego i kamiennego, powstał z myślą o kopalni Bełchatów oraz złożach na Lubelszczyźnie - podał wiceminister energii Adam Gawęda.

- Złoża strategiczne to złoża o znaczeniu podstawowym dla bezpieczeństwa surowcowo-energetycznego - tylko takie, które spełniają tę formułę. To nie mogą być złoża lokalne, o rocznych parametrach eksploatacyjnych na poziomie jednego, dwóch czy trzech milionów ton. Listę takich złóż ma wyznaczać Rada Ministrów, nie jeden minister - powiedział dziennikarzom Gawęda, uczestniczący w oficjalnym otwarciu nowo budowanej kopalni Bzie-Dębina w Jastrzębiu-Zdroju.

Chodzi o przygotowany przez grupę posłów PiS projekt nowelizacji prawa geologicznego i górniczego, złożony w Sejmie 9 września. Zgodnie z tym projektem, który ma być procedowany 15 października, minister środowiska będzie mógł ustanowić strefę specjalnego przeznaczenia na terenach, gdzie znajdują się złoża węgla kamiennego i brunatnego, uznane przez rząd za strategiczne. Samorząd - choć nadal będzie wyrażał opinię w postępowaniu koncesyjnym i środowiskowym - nie będzie w stanie zablokować eksploatacji takich złóż.

Reklama

Przeciwko takiemu rozwiązaniu zaprotestowali w ostatnich dniach przedstawiciele części śląskich samorządów oraz politycy Koalicji Obywatelskiej. Krytyczne wobec projektu stanowisko przyjął też zarząd Związku Miast Polskich. Wiceminister energii zapewnił w środę, że samorządy nie mają powodów do obaw.

Gawęda podkreślił, że projekt nowelizacji ustawy jest dedykowany przede wszystkim węglowi brunatnemu (chodzi o uruchomienie odkrywkowej kopalni Złoczew) oraz złożom węgla kamiennego położonym w Lubelskim Zagłębiu Węglowym, w sąsiedztwie kopalni Bogdanka. Chodzi m.in. o złoże Chełm II, które rozpoznawać będzie Jastrzębska Spółka Węglowa. Gawęda zauważył, że ze złóż na Lubelszczyźnie możliwe jest wydobycie na poziomie 8-10 mln ton węgla rocznie z jednej kopalni, co zalicza je potencjalnie do złóż strategicznych.

Pytany, czy również wybrane złoża węgla na Górnym Śląsku mogłyby być uznane za strategiczne, wiceminister podkreślił, że będzie o tym decydować postępowanie, z udziałem m.in. ministra środowiska, ministra energii i głównego geologa kraju, a ostateczna decyzja będzie należała do rządu. - Przegląd złożowy pokaże, czy jest takie złoże, które mogłoby być potraktowane jako podstawowe w rozumieniu polityki energetyczno-surowcowej państwa - powiedział Gawęda.

- Obawy samorządów są kompletnie nieuzasadnione; naprawdę nie będzie w to wciągnięta kopalnia lokalna, która ma zupełnie inny charakter funkcjonowania - mówił wiceszef resortu energii.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej samorządowcy z Gliwic, Rudy Śląskiej i Gierałtowic wyrazili sprzeciw wobec planowanej nowelizacji prawa geologicznego i górniczego, która - jak argumentowali - ubezwłasnowolni mieszkańców i samorządy w procesie decydowania o eksploatacji górniczej na ich terenie.

- Sednem tej zmiany jest brak uzgodnień, czyli wyłączenie tego, co w tej chwili jest konieczne - uzgadnianie z gminą planów wydobycia. W tej chwili to będzie tylko opiniowanie, i to w ekspresowym tempie - gmina będzie miała 14 dni na wydanie swojej opinii - mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej prezydent Gliwic, prezes Związku Miast Polskich, Zygmunt Frankiewicz, wskazując, iż także stanowisko Związku wobec projektu jest "jednoznacznie negatywne".

Jak mówił we wtorek Frankiewicz, nowelizacja ustawy ma na celu poprawę sprawności wydawania decyzji administracyjnych dla przedsiębiorców górniczych, kosztem innych stron. - Ta poprawa ma się odbyć kosztem uprawnień mieszkańców i samorządów, którzy będą mieli bardzo niewiele do powiedzenia. To w zasadzie jest ubezwłasnowolnianie samorządów, dlatego, że decyzje wychodzą z gminy i idą do centrali w Warszawie - powiedział prezydent Gliwic. - To jest - mówiąc na skróty - wprowadzenie zasady, że oprócz państwa oraz przedsiębiorcy nikt więcej nie ma do powiedzenia nic na temat eksploatacji górniczej - ocenił.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

PAP
Dowiedz się więcej na temat: energetyka | kopalnie | górnictwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »