Wielka niewiadoma dla handlu odzieżą i obuwiem. Wiele firm z branży może zniknąć

Branża odzieżowa odbija po głębokich spadkach wiosną, spowodowanych lockdownem. Niewiadomą jest jednak jesień - ocenia w rozmowie z PAP Biznes Marcin Ochnik, prezes Ochnika, członek zarządu Związku Polskich Pracodawców Handlu i Usług.

Jego zdaniem w 2021 r. obroty w sklepach stacjonarnych mogą nie wrócić do poziomów z 2019 r., możliwe są nawet bankructwa w branży.

- Sytuacja gospodarcza Polski wydaje się bardziej optymistyczna niż krajów Europy Zachodniej, pytanie, jak będzie w handlu detalicznym. Wątpię, by w przyszłym roku obroty w sklepach stacjonarnych wróciły do poziomów z 2019 roku - powiedział PAP Biznes prezes Marcin Ochnik.

Jak wskazał, niewiadomą dla branży handlu odzieżą i obuwiem jest tegoroczna jesień.

 - Pewnie nie będzie już lockdownu, ale nie wiadomo, jaka będzie sprzedaż w sklepach stacjonarnych, jak będą reagować klienci, jaka będzie odwiedzalność centrów handlowych - powiedział.

Reklama

Zauważył, że ten rok zapowiadał się bardzo dobrze. W połowie marca ogłoszony został jednak lockdown z powodu pandemii i zamknięto galerie handlowe, co spowodowało spadek sprzedaży o 90 proc.

- Zaczął się niespotykany dotąd kryzys, do którego trzeba było dostosować działalność. Powołaliśmy stosunkowo szybko Związek Polskich Pracodawców Handlu i Usług, by dzielić się informacjami, budować jedność w rozmowach z centrami handlowymi i rządem na temat równomiernego rozkładania skutków lockdownu - powiedział Ochnik.

- Udało się uzyskać zapisy w ustawie o niepłaceniu czynszu w okresie zamknięcia sklepów, państwo dołożyło do wynagrodzeń za okres 3 miesięcy. Prowadziliśmy też negocjacje z galeriami handlowymi, które finalnie wzięły na siebie część ciężaru, obniżając czynsz. Większość galerii przyznała rabaty. Takich ulg nie uzyskaliśmy jednak od części najdroższych galerii, w największych miastach, a tam spadki sprzedaży są największe - dodał.

4 maja ponownie ruszyła sprzedaż stacjonarna. Branża przygotowywała się do bardzo pesymistycznego scenariusza, zakładającego spadek sprzedaży o 70 proc. Spadki były jednak niższe.

- Na szczęście średni spadek dla całego Związku wyniósł ok. 40-50 proc. w pierwszym miesiącu, a w czerwcu ok. 30 proc. Pozwoliło to firmom odzieżowym zachować ciągłość funkcjonowania - powiedział.

Poinformował, że obecnie średnia sprzedaż w sklepach stacjonarnych dla firm w Związku jest ok. 20 proc. niższa rdr. W większych miastach sprzedaż jest mniejsza o około 30 proc.

Odwiedzalność centrów handlowych w okresie wakacyjnym i teraz jest o ok. 20-30 proc. niższa rdr, co przekłada się na stały spadek sprzedaży. Jak powiedział Ochnik, na początku września odwiedzalność nieco się poprawiła, ale po kilku dniach znów spadła.

- Jeśli sprzedaż będzie się utrzymywać 20 proc. poniżej poziomu z 2019 roku, to rentowność większości firm w centrach handlowych będzie bliska zeru. Jeśli w przyszłym roku ten kanał dystrybucji się nie podniesie, to w przypadku części firm stanie się nierentowny albo mało rentowny. Nie będzie już bezpieczny z punktu widzenia generowania dodatniego wyniku- powiedział Ochnik.

Prezes Ochnik zauważył, że sklepy stacjonarne straciły część klientów na rzecz e-commerce. "Zakaz handlu w niedziele i COVID przyczyniły się do przyspieszenia rewolucji, która już następowała" - powiedział.

- Dla tradycyjnego handlu detalicznego, dla tych, którzy nie mają kanałów online, ten czas będzie bardzo ciężki i kilku firm może zabraknąć na rynku - dodał.

Jego zdaniem niektóre firmy odzieżowo-obuwnicze mogą mieć problem braku środków na zakup kolekcji na wiosnę i jesień.

- Konkurencja w Polsce jest bardzo duża, jest dużo firm lokalnych o stosunkowo niskich marżach. Myślę, że do końca 2021 roku kilka ogólnopolskich firm odzieżowo-obuwniczych może zniknąć z rynku albo być w procesie sanacyjno-upadłościowym - powiedział Ochnik.

W jego ocenie mało będzie firm konsolidujących rynek. - Wszystkie podmioty handlu detalicznego ucierpiały. Pytanie, czy są takie, które mają na tyle mocną sytuację finansową, by przejmować inne firmy i jak bardzo trzeba by dokapitalizować przejmowaną sieć - powiedział.

 OCHNIK NIE PLANUJE DUŻYCH INWESTYCJI, BĘDZIE PATRZEĆ NA KOSZTY

Marcin Ochnik liczy, że jego firma nie będzie potrzebować inwestora. "Chcemy być samowystarczalni" - powiedział, dodając, że aktualnie spółka nie myśli o wejściu na giełdę.

Jak poinformował, adaptując się do sytuacji kryzysowej, spółka w pierwszej kolejności ograniczyła koszty, w tym zredukowała zatrudnienie o 30-40 etatów. Ograniczono też zamówienia o 10-15 proc., dostosowano się do wymogów GIS, postawiono na sprzedaż internetową.

 - Mieliśmy w miarę bezpieczną sytuację finansową, a wzrost e-commerce pomógł w utrzymaniu płynności finansowej" - powiedział Marcin Ochnik.  Spółka nie planuje dużych projektów inwestycyjnych. "Najbliższe półtora roku to będzie koncentracja na kosztach i kolekcjach. Szczęśliwie mamy niezłą sytuację finansową. Wszystkie działania związane z kolekcją jesień-zima realizowane są bez większych opóźnień - powiedział prezes Ochnik.

 "Z powodu dużej niepewności wstrzymaliśmy powiększenia sklepów i otwarcia nowych lokalizacji" - dodał.

Jak poinformował, Ochnik zakończył większość negocjacji z wynajmującymi. - Nie przedłużyliśmy jednej umowy, na najem powierzchni w galerii w Poznaniu. Mamy jeszcze kilka lokalizacji, z których też będziemy wychodzić, jeśli nie dostaniemy lepszych warunków - powiedział prezes.

- Myślę, że w dużych miastach, gdzie mamy po 5-6 sklepów, jeśli nie dostaniemy obniżek czynszów, możemy w ciągu dwóch lat ograniczać sieć o 1-2 salony z powodu spadającej rentowności tego kanału - dodał. Teraz sieć Ochnika liczy 102 sklepy własne. Prezes zauważył, że w pierwszym okresie zamknięcia salonów nastąpił bardzo duży wzrost sprzedaży przez internet.

- Aktualnie ten kanał nie rośnie już tak dynamicznie, ale mimo tego sprzedaż jest wyższa rdr. Nowy sklep internetowy uruchomiliśmy pod koniec ubiegłego roku, więc weszliśmy w pandemię ze zoptymalizowanymi procesami wewnętrznymi. To nam pomogło wygenerować wzrosty - powiedział. Ochnik specjalizuje się w okryciach wierzchnich, w tym skórzanych. W ofercie marki można również znaleźć odzież, galanterię i walizki.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze



PAP
Dowiedz się więcej na temat: branża odzieżowa | ubrania | buty | moda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »