Wietnam - wschodząca gwiazda Azji

Wietnam nadspodziewanie dobrze radzi sobie z koronawirusem. Liczba zakażonych nie przekracza tysiąca osób przy zaledwie kilku przypadkach terminalnych. Pandemia obniża tegoroczny wzrost gospodarczy, ale perspektywy powrotu na szybką ścieżkę rozwoju są najlepsze w Azji Południowo-Wschodniej.

Biznes INTERIA.PL na Twitterze. Dołącz do nas i czytaj informacje gospodarcze

Dotychczasowy sukces Wietnamu w walce z koronawirusem polega na szybkim wprowadzeniu ograniczeń i wiarygodnej polityce władz, które powołały Narodowy Komitet ds. Prewencji i ogłosiły plan działań już 21 stycznia - pierwszy przypadek odnotowano 2 dni później.

Zarządzono trwający zaledwie 23 dni lockdown większości biznesów, badanie temperatury na lotniskach, obowiązek kwarantanny dla przybyszów z zagranicy (granica z Chinami została zamknięta), zawieszenie działalności szkół i odwołano wszystkie wydarzenia publiczne. Noszenie masek stało się obowiązkowe zanim zaleciło to WHO. Zakaz przemieszczania się obowiązywał do kwietnia.

Reklama

Wzrost utrzymany

W państwie azjatyckim o powierzchni podobnym do Polski, z populacją dochodzącą do 100 mln szczególnie trudny był obowiązek ścisłego społecznego dystansowania się. W metropoliach takich jak Sajgon (obecnie Ho Chi Minh) życie toczy się na ulicach, gdzie płynie nieprzerwany strumień tysięcy skuterów, a chodniki zastawione są straganami z jedzeniem i parkującymi pojazdami.


Dlatego w miastach użyto aplikacji monitorujących przemieszczanie się i kontakty obywateli, a kwarantanną (ok. pół miliona przypadków) objęto także tzw. trzeci krąg osób, tj. mieszkańców, którzy zetknęli się z kimś, kto miał kontakt z zakażonymi. Co prawda przeprowadzono niespełna pół miliona testów, ale był to najwyższy na świecie wskaźnik w stosunku do wykrytych przypadków zarażenia.

Zarówno kwarantanna w szpitalach, jak i leczenie nie pociągało za sobą opłat. Rząd uruchomił też w marcu wart 10,8 mld dolarów pakiet pomocowy dla firm (ok. 0,4 proc. PKB) obejmujący możliwości restrukturyzacji zadłużenia i obniżenia jego kosztów, a także karencję w płatności podatków.

Mimo to pierwszy raz w historii kraju liczba upadłych firm (35 tys.) przekroczyła liczbę podmiotów rozpoczynających działalność. Proces ten zahamować ma uchwalona w czerwcu obniżka podatku dochodowego dla firm o sześć pp. do poziomu 14 procent.

Na skutek pandemii, PKB kraju zanotował w pierwszym półroczu wzrost o 1,8 proc. wobec planowanej przed kryzysem dynamiki na poziomie 6,8 proc. To konsekwencja gorszej sytuacji u partnerów handlowych Wietnamu, którego wartość eksportu w relacji do PKB na poziomie 105 proc. należy do najwyższych na świecie, a w mniejszym stopniu - spadku popytu wewnętrznego i ruchu turystycznego (relacja 9 proc. PKB).

W konsekwencji kraj odnotuje pierwszy raz od 10 lat niewielką ujemną dynamikę obrotów handlowych z zagranicą (2-3 proc.), co zredukować może jego nadwyżkę handlową, przekraczającą w ubiegłym roku 10 mld dolarów.

Spadek obrotów będzie jednak znacznie mniejszy niż globalny ubytek wartości handlu międzynarodowego. Obecne szacunki wzrostu gospodarczego na bieżący rok wahają się od 2,7 proc. prognozowanego przez IMF do 4,8 proc. oczekiwanego przez Azjatycki Bank Rozwoju.

To znacznie lepiej niż w przypadku sąsiadów w Azji Południowo-Wschodniej. Filipiny i Indonezja mogą osiągnąć poziom zaledwie 0,5 proc. wzrostu PKB, a Tajlandię i Malezję czeka jego spadek. Lepsze są też perspektywy na przyszły rok, kiedy wietnamska gospodarka ma powrócić na ścieżkę siedmiu procent wzrostu.

Udane wyjście z biedy

Gospodarka Wietnamu opiera się na solidnych fundamentach. Jej ekspansja jest pochodną liberalnych reform, tzw. Doi Moi wdrożonych w 1986 roku, których celem było ustanowienie socjalistycznej gospodarki rynkowej.

Tylko w latach 2002-2018 PKB per capita wzrósł 2,7 razy, osiągając wartość 2700 dolarów, według parytetu siły nabywczej to prawie 8 tys. dolarów. To co prawda ciągle tylko 40 proc. średniej światowej i ponad dwa razy mniej niż w Tajlandii, jednak pozwoliło wyjść z biedy 45 milionom ludzi.


Obecnie bieda klasyfikowana jako dochód poniżej 3,2 dolara dziennie dotyka 6 procent społeczeństwa, głównie mniejszości etnicznych, które stanowią około 15 procent populacji. Wietnam jest 44 gospodarką świata, a uwzględniwszy parytet siły nabywczej zajmuje 32 miejsce. Jej konkurencyjność rośnie - w rankingu Światowego Forum Ekonomicznego w ciągu dwóch ostatnich lat (2018-2019) poprawiła się aż o 10 pozycji, co oznacza 67 miejsce na świecie.

Wietnam doświadcza szybkich zmian demograficznych - jego ludność w ciągu ostatnich 35 lat wzrosła o 35 mln osób. To bardzo młoda populacja, bo 70 procent ludności jest poniżej 35 roku życia, a oczekiwana średnia życia - 76 lat - należy do najwyższych w Azji. To w części skutek faktu objęcia prawie 90 proc. ludności ubezpieczeniami zdrowotnymi, co także nie jest typowe dla azjatyckich społeczeństw. Klasa średnia to na razie zaledwie 13 procent ludności Wietnamu, ale wskutek szybkiej ekspansji gospodarczej ma się podwoić do roku 2026. Przekłada się to wyraźnie na duże znaczenia konsumpcji we wzroście PKB (obecnie 68 procent). Na wsi mieszka ciągle prawie 40 procent ludności, ale udział rolnictwa w tworzeniu PKB to zaledwie 15 procent. Główne uprawy to ryż, kawa, orzechy i kukurydza.

Przetwórstwo i eksport napędzają gospodarkę

Gospodarka wietnamska od wielu lat charakteryzuje się dużą stabilnością. Wysoka stopa wzrostu gospodarczego gwarantuje niski poziom bezrobocia, nie przekraczającego w ciągu ostatnich lat 3 procent.

Relatywnie niska jest też inflacja (3-4 proc.), dług publiczny spada i wg danych IMF osiągnął poziom podobny do innych krajów ASEAN - 54 procent w zeszłym roku (choć jest wyższy niż na Tajwanie i w Korei Południowej - ok. 30 proc.).

O dynamizmie wietnamskiej gospodarki przesądza działalność przetwórcza i eksportowa. Wietnam jest trzecim w Azji Południowo-Wschodniej wytwórcą pod względem wartości produkcji przemysłowej. Rozwija produkcję elektroniki, samochodów i oprogramowania.

Znaczący w tym udział mają globalne firmy jak Samsung czy Panasonic. Istotne znaczenie ma także przemysł tekstylny, obuwniczy i przetwórstwo żywności, która stanowi 40 proc. wartości eksportu.

Warto też zwrócić uwagę, że od niedawna kraj stał się także trzecim producentem ropy w regionie dzięki eksploatacji złóż podmorskich. Ogółem przemysł tworzy 35 procent wartości PKB, zatrudniając 26 proc. siły roboczej kraju, a usługi 45 procent PKB i prawie 35 proc. zatrudnionych.

Negatywnym aspektem szybkiej ekspansji gospodarczej, wzrostu populacji i urbanizacji jest rosnące zanieczyszczenie środowiska. Wielkość odpadów może podwoić się w ciągu najbliższych 15 lat, a Mekong już dziś należy do 10 światowych rzek najbardziej zanieczyszczających plastikiem światowe morza i oceany.

Zastąpić Chiny

Wietnam jest największym w Azji beneficjentem wojny handlowej USA-Chiny. Jego wzrost eksportu do USA w zeszłym roku był największy spośród 40 największych dostawców na rynek amerykański, jednak głównie dlatego, że operacje swoje zaczęli tu przenosić zagrożeni sankcjami chińscy producenci tekstyliów, obuwia i mebli.

To także naturalny proces związany z rosnącymi kosztami siły roboczej w Chinach. Z analizy McKinseyOtwiera się w nowym oknie wynika, że Wietnam przejmuje największy udział pracochłonnej produkcji z państwa Środka już od kilku lat. Średnia miesięczna płaca w Wietnamie (380 dol.), którą otrzymują też absolwenci studiów wyższych jest prawie trzy razy niższa niż w Chinach, a płaca minimalna wprowadzona od początku roku w dużych miastach nie przekracza 190 dolarów.

Nieprzerwanie rośnie wartość zagranicznych inwestycji, która osiągnęła w zeszłym roku rekordowy poziom 38,2 mld dolarów. Najwięcej kapitału (24,6 mld) napłynęło do sektora produkcyjnego i przetwórczego, w dalszej kolejności na rynek nieruchomości i do branży detalicznej.

Inwestycje i eksport mogą jeszcze wzrosnąć wskutek ratyfikowanej właśnie umowy o wolnym handlu z Unią Europejską. W regionie ma ją jeszcze tylko Singapur.

Dzięki niej około dwie trzecie wietnamskiego eksportu będzie sprzedawane w Europie bezcłowo, co z pewnością wpłynie ożywczo na jego wolumen, który wyniósł w zeszłym roku 42 mld dolarów. Państwa europejskie chętnie skorzystają z możliwości zastąpienia produktów sprowadzanych dotąd z Chin towarami wietnamskimi. To może mieć istotny wpływ na wietnamski PKB, dodając mu nawet 2 punkty procentowe.

Co więcej, Wietnam gwarantuje też lepsze warunki inwestorom z UE niż Pekin. Decydenci w Hanoi liczą także na zawarcie podobnej umowy handlowej z USA. Handel między dwoma krajami rośnie w tempie dwucyfrowym od kilku lat, osiągając wartość 77,6 mld dolarów, co czyni USA trzecim największym partnerem handlowym Wietnamu po Chinach i Japonii.

Problemem jest jednak rosnący deficyt handlowy Ameryki (56 mld dol. w zeszłym roku), który spowodował w lutym zniesienie przez prezydenta Trumpa statusu Wietnamu jako kraju rozwijającego się, co skutkowało utratą preferencji handlowych.

Przeszkodą jest także kwestia praw człowieka, którą podnoszą przedstawiciele wietnamskiej diaspory w USA. Narastający konflikt z Chinami może jednak sprawić, że zagadnienia te relatywnie stracą na znaczeniu.

Potrzebna digitalizacja

Pespektywy rozwoju Wietnamu są więc dobre, ale raczej tylko w krótkiej perspektywie. Oparcie przewagi konkurencyjnej na niskich kosztach pracy może we współczesnej globalnej gospodarce być nie do utrzymania.

Wiele branż, w których specjalizuje się kraj podlega robotyzacji i automatyzacji, a globalne firmy, skracając też łańcuchy dostaw, będą lokowały produkcję w krajach rozwiniętych lub korzystać mogą z nearshoringu.


Adidas przedstawił już plany powrotu produkcji do Niemiec, gdzie oprze ją o druk 3D, dzięki czemu udział kosztów pracy w finalnym wyrobie jeszcze bardziej się zmniejszy. Podobnie mogą postąpić inne marki odzieżowe i sportowe.

Wietnam potrzebuje więc wzrostu produktywności oraz zmian instytucjonalnych - wskazuje analiza Brookings InstitutionOtwiera się w nowym oknie. To wymaga podniesienia kompetencji siły roboczej, z której zaledwie 10 procent ma wyższe wykształcenie albo ukończyła właściwe kursy zawodowe. Stąd aż połowa pracodawców odnotowuje problemy ze znalezieniem pracowników o pożądanych kwalifikacjach.

Istniejące, ociężałe instytucje publiczne i państwowe przedsiębiorstwa stanowią dodatkową barierę rozwojową, ich prywatyzacja mogłaby być dodatkowym bodźcem dynamizującym gospodarkę. Potrzeba wydajnego systemu finansowego (w tym kapitałowego), który zapewniłby efektywną alokację zasobów, również w postaci krajowych oszczędności, które osiągnęły relatywnie wysoki poziom 25 proc. PKB (podobnie jak w Japonii).

Czynnikiem zmian powinna stać się digitalizacja wielu dziedzin gospodarki, którą pandemia przyśpiesza.

Wietnamska cyfrowa gospodarka warta była w 2019 roku 12 mld dolarów, stanowiąc 5 procent PKB. Prognozy mówią o wartości 43 mld dolarów w ciągu pięciu lat, a w 2030 ma ona stanowić już 30 proc. dochodu narodowego.

Kluczowymi obszarami cyfryzacji ma być turystyka, handel, komunikacja i przewozy. Rząd wprowadza różnorakie zachęty do stosowania cyfrowych technologii w służbie zdrowia, edukacji i innych usługach publicznych. Korzystanie z nich w czasie pandemii podwoiło się, osiągając poziom 24 procent.

Główny ekonomista firmy konsultingowej Mekong Economics, Adam McCarty twierdzi, że pandemia pozwoli Wietnamowi wybić się ponad kraje regionu i osiągnąć poziom rozwoju Tajlandii.

Aby jednak osiągnąć status kraju rozwiniętego z wartością PKB per capita w wysokości 25 tysięcy dolarów Wietnam potrzebuje w ciągu następnych 25 lat wzrostu gospodarczego na poziomie 7 procent rocznie. Raport PwCOtwiera się w nowym oknie wskazuje, że to bardzo trudne, ale nie niewykonalne. Wtedy w połowie stulecia Wietnam mógłby stać się 20 największą gospodarką świata. Ale kandydatów do takiego statusu jest na pewno więcej.

Mirosław Ciesielski

Wykładowca akademicki; specjalizuje się w rynkach finansowych, opisuje zmiany na rynku fintechów i startupów

Obserwator Finansowy
Dowiedz się więcej na temat: Wietnam | Azja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »