Włochy: Mafia szykuje się do zakupów

Restauratorzy we Włoszech ostrzegają, że bez pomocy państwa jesienią większość zakładów gastronomicznych może ogłosić bankructwo. Tymczasem służby walczące z mafią przestrzegają przed znacznym wzrostem wpływów tych organizacji , które wykorzystują kryzys spowodowany pandemią do przejmowania rodzinnych biznesów.

We Włoszech stowarzyszenie restauratorów ostrzega, że bez pomocy państwa jesienią większość zakładów gastronomicznych może zostać zamkniętych. List otwarty do rządu podpisało 50 tysięcy członków organizacji.

Sygnatariusze obawiają się, że aż 70 procent z 330 tysiecy włoskich restauracji może zbankrutować. Wskazują, że z powodu ograniczeń wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa sektor do końca maja stracił 8 miliardów euro.

Obecnie z powodu braku klientów czynna jest zaledwie co czwarta włoska restauracja, a większość z nich ponosi dotkliwe straty. Restauratorzy skarżą się, że rząd zamiast finansowego wsparcia udzielił im jedynie gwarancji na bankowe pożyczki, co w żaden sposób nie rozwiązuje problemu.

Reklama

Co więcej, nie otrzymali żadnych ulg podatkowych ani przesunięcia terminu spłaty podatków. Restauratorzy ostro zaprotestowali przeciw wypowiedzi wiceminister gospodarki, która powiedziała, że jeśli nie mają klientów, to powinni zmienić zawód.

Włoskie służby walczące z mafią przestrzegają przed znacznym wzrostem wpływów tych organizacji , które wykorzystują kryzys spowodowany pandemią dla swoich celów.

Wydział Departamentu Bezpieczeństwa Publicznego do walki z mafią przedstawił parlamentowi raport dotyczący pierwszych 6 miesięcy bieżącego roku.

Raport przestrzega, że organizacje mafijne dysponujące gotówką dzięki handlowi narkotykami, wykupują lub zdobywają wpływy w przedsiębiorstwach i firmach, którym z powodu pandemii grozi bankructwo.

Chodzi zarówno o małe firmy jak i średnie oraz duże przedsiębiorstwa. Wielu przedsiębiorców, którzy nie mogą otrzymać kredytu w bankach, pożycza gotówkę od organizacji mafijnych.

Raport wskazuje również na związki władz lokalnych z mafią. Obecnie z tego powodu 51 miast i powiatów znajduje się pod zarządem komisarycznym. Wszystkie położone są na południu Włoch, a połowa w Kalabrii, gdzie działa ‘ndragheta, organizacja mafijna pełniąca rolę brokera w handlu narkotykami.

Włoskie mafie mogą bardzo dużo zarobić na kryzysie z powodu pandemii - alarmuje wydział policji do walki z mafią w raporcie dla parlamentu w Rzymie. Według jego autorów przed organizacjami przestępczymi otwiera się szansa na zyski jak w okresie po wojnie.

W dokumencie, ogłoszonym w piątek, zauważono, że w dobie obecnego kryzysu istnieje ryzyko, że mafie zwiększą swą rolę, prezentując się jako "wiarygodny i skuteczny gracz" i przejmując kontrolę nad średnimi i wielkimi firmami, zmagającymi się z problemem braku płynności finansowej. W takich sytuacjach, jak zauważono, mafie oferują "alternatywną politykę socjalną" oraz "przydatne wsparcie i punkt odniesienia".

Jednocześnie według analityków mafie pracują nad tym, aby w ludziach umocnić przekonanie o ich ubóstwie oraz trudnej sytuacji i zapewnić, że wychodzą im naprzeciw. Rezultatem tego według przedstawionego scenariusza jest zdobycie za sprawą udzielanych pożyczek większego poparcia przez organizacje takie, jak sycylijska cosa nostra, neapolitańska kamorra czy zwłaszcza kalabryjska 'ndrangheta.

Analitycy zwracają uwagę w raporcie na realne zagrożenie, jakim jest przeniknięcie gangów przestępczości zorganizowanej do gospodarki, co może także przynieść szkody polityce państwa i wywołać "problemy z porządkiem publicznym". W obecnym stanie, w którym cała międzynarodowa gospodarka potrzebuje wsparcia, to mafiosi mogą oferować "zastrzyk finansowy" - to jedna z konkluzji raportu, gdzie położono nacisk na konieczność stałego monitoringu.

Znalazło się w nim także ostrzeżenie, że zapowiedziane przez rząd uproszczenie zasad przetargów w celu ożywienia gospodarczego może sprzyjać "przenikaniu mafii do aparatu administracyjnego".

Wśród najbardziej zagrożonych infiltracją sektorów są: turystyka, gastronomia, handel i usługi.

W raporcie odnotowano też, że zeszłym tym roku rozwiązano 51 zarządów miast i gmin w związku z zarzutami powiązań z mafia. To rekord od 1991 roku, gdy wprowadzono przepis umożliwiający takie decyzje. Władze lokalne zostały rozwiązane w 2019 roku w 25 gminach w Kalabrii, w 12 na Sycylii, ośmiu w Apulii, pięciu w Kampanii i w jednej w regionie Basilicata.

We Włoszech aresztowano 20 mafiozów powiązanych z klanem Casamonica (czyt. kazamonika). Grupa działała w Rzymie i jego okolicach. Zajmowała się handlem narkotykami. W jej rękach były także siłownie i dyskoteki. Podczas operacji, w której wzięło udział 150 policjantów, skonfiskowano majątek o wartości 20 milionów euro.

Przed dwoma laty aresztowano 30 mafiozów z klanu Casamonica. W czasie przesłuchań utrzymywali, że zostali zatrzymani w wyniku donosów ze strony członków innych mafii powiązanych z konkurencyjnymi grupami przestępczymi z Neapolu i z Kalabrii, którzy chcieli zająć ich miejsce w interesach. Mafiozi z Casamonica twierdzą, że chronią Rzym przed obcymi.

Śledczy korzystali z pomocy 4 współpracowników powiązanych z klanem Casamonica. Wśród nich są 2 byłe żony członków gangu. To dzięki nim policja poznała nietypową - poziomą strukturę organizacji. Nie ma w niej "capo di tutti capi" - szefa szefów, a równoległe w niej prawa mają wszystkie rodziny.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: mafia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »