Włochy: Nikt nie chce kupić weneckich pałaców

Fiaskiem zakończyła się próba sprzedaży trzynastu pereł architektury we włoskim regionie Wenecja Euganejska, którego władze chciały uzyskać fundusze na pilne potrzeby, takie jak modernizacja lokalnego transportu. Nikt nie chce jednak kupić weneckich pałaców.

Media podały, że władze regionalne liczyły na to, że uzyskają szybko 76 milionów euro ze sprzedaży prestiżowych historycznych budynków, willi, hoteli i posiadłości. Kasa regionalna, argumentowały, jest prawie pusta i zaczyna brakować pieniędzy na sfinansowanie podstawowych usług dla ludności i niezbędne inwestycje.

Na pierwszą licytację nikt się nie zgłosił. Wbrew oczekiwaniom nie wyrażono zainteresowania majestatycznym weneckim pałacem Manfrin, stojącym nad kanałem Cannaregio, a wycenionym na 16,5 miliona euro.

Żadnej oferty nie zgłoszono w sprawie wystawionego na sprzedaż za 10,5 miliona euro malowniczego hotelu Bella Venezia tuż przy słynnym moście Rialto, gdzie największą atrakcją są przepływające obok gondole.

Reklama

Nabywców nie znalazł także jeden z budynków weneckiego uniwersytetu Ca Foscari za 539 tysięcy euro i dziesięć innych gmachów.

Wiceprzewodniczący regionalnych władz Marino Zorzato komentując ten stan rzeczy powiedział włoskim mediom, że to rezultat kryzysu finansowego w kraju.

We wrześniu odbędzie się następna licytacja. Cen wywoławczych postanowiono nie obniżać.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Włochy | kryzys gospodarczy | chciał | Wenecja | pałac
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »