Wypłacając pieniądze z bankomatu, bądźmy ostrożni

"Złodzieje są coraz bardziej sprytni. Żeby dostać się do naszych pieniędzy, wymyślają coraz to nowsze urządzenia" - mówi w rozmowie z Kubą Kaługą sierżant sztabowy Michał Sienkiewicz z policji w Gdańsku. I jak dodaje, kiedy wypłacamy pieniądze, warto przez chwilę przyjrzeć się bankomatowi, z którego korzystamy.

Kuba Kaługa: Jak to się dzieje, że przez nieostrożność, czy niezwracanie uwagi na pewne szczegóły możemy stracić pieniądze z konta, mimo że nie stracimy karty do bankomatu?

Michał Sienkiewicz: - Nie nazywałbym tego nieostrożnością, natomiast przestępcy wykorzystują różne metody, żeby zdobyć fundusze, zdobyć pieniądze. Jednym z przykładów takiego przestępstwa jest przestępstwo skimmingu, które polega na tym, że przestępcy montują specjalny skaner na bankomacie, taką nakładkę na bankomat. Dodatkowo montują też kamerę. Wtedy, kiedy my chcemy wypłacić pieniądze, skaner "pobiera" wszystkie dane z karty, a kamera nagrywa PIN, który wpisujemy.

Reklama

Jak złodzieje wykorzystują te dane?

- Złodzieje na podstawie tych danych produkują kartę, właściwie duplikat karty i na tej podstawie, mając nasz PIN, mają dostęp do konta. Mogą wypłacić każdą kwotę pieniędzy, jeżeli oczywiście nie mamy limitu na koncie.

Można się przed tym w jakiś sposób uchronić?

- Tak. Wystarczy trochę ostrożności, czyli w chwili, kiedy wypłacamy pieniądze z bankomatu, trzeba zwrócić na to, jak wygląda urządzenie. Czy nie ma np. jakichś nakładek. Jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości, to powinniśmy po prostu skorzystać z innego bankomatu.

A jak taka nakładka wygląda?

- Nakładki są różne. Montowane są na klawiaturę, montowane są w miejscu, w którym wkładamy kartę, montowane są w miejscach gdzie są reklamy. Tam najczęściej zakładane są kamery. Musimy zwrócić uwagę, czy nie ma żadnych podejrzanych "zgrubień", dodatkowych urządzeń. Jeżeli coś wzbudzi naszą czujność, to skorzystajmy z innego bankomatu.

- Drugą metodą zabezpieczenia się jest po prostu zasłanianie PIN-u dłonią, kiedy go wpisujemy. Przestępcy będą mieli dane z karty, ale nie będą mieli PIN-u, czyli taka karta będzie im po prostu niepotrzebna. Musimy zwrócić uwagę również na osoby, które stoją za nami w kolejce, żeby one też nie widziały numeru PIN. Czasami zdarzało się, że to byli przestępcy.

Więcej informacji ekonomicznych na RMF24.pl

RMF
Dowiedz się więcej na temat: bankomaty | bank | cyberbezpieczeństwo | e-płatności | PIN | bankomaty; oszuści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »