Wzrost płac blisko dwukrotnie przyspieszył
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu 2010 r. spadło o 0,8 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca, a w ujęciu rocznym zwiększyło się o 4,2 proc. i wyniosło 3407,26 zł, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).
Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie w sierpniu wzrosło o 4,2 proc. rdr, a w ujęciu miesięcznym spadło o 0,5 proc. Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło w sierpniu 3.405,55 zł i wzrosło rdr o 4,3 proc., a wobec lipca spadło o 0,4 proc. GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w sierpniu było zatrudnionych 5.352,1 tysiąca osób, czyli o 1,6 proc. więcej niż przed rokiem i bez zmian wobec lipca. Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w sierpniu rdr wzrosło o 1,7 proc., a mdm o 0,2 proc.
Przeciętne wynagrodzenie w sierpniu wzrosło o 4,2% r/r, nieznacznie powyżej naszej prognozy (4,0%) i rynkowego konsensusu (również 4,0%). W porównaniu z poprzednim miesiącem, wzrost płac przyspieszył blisko dwukrotnie (z 2,1% r/r), co wiążemy z wygaśnięciem efektu wysokiej bazy z lipca 2009 r. (premie w transporcie i w niektórych sekcjach przetwórstwa przemysłowego) oraz z dodatnią różnicą w liczbie dni roboczych (efekt widoczny przede wszystkim w przetwórstwie przemysłowym). Oceniamy, że w kolejnych miesiącach wzrost wynagrodzeń przyspieszy w okolice 6% r/r pod koniec roku.
Minimalnie słabszy od oczekiwań okazał się natomiast wzrost zatrudnienia (1,6% r/r, konsensus 1,7%). W porównaniu z poprzednim miesiącem liczba zatrudnionych pozostała na niezmienionym poziomie, co jest wynikiem słabszym od sezonowego wzorca. Biorąc jednak pod uwagę silne wzrosty zatrudnienia w ujęciu miesięcznym w poprzednich miesiącach, jesteśmy dalecy od wyciągania na tej podstawie wniosków o ewentualnym zahamowaniu poprawy sytuacji na rynku pracy (z taką tezą kontrastują również dzisiejsze dane o płacach). Warto też podkreślić, że dynamika zatrudnienia w ujęciu rocznym odnotowała wzrost 10. raz z rzędu.
Dzisiejsze dane nie miały wpływu na rynek papierów skarbowych. Z punktu widzenia RPP i decyzji o stopach dzisiejsze dane oceniamy jako neutralne. Na rynku walutowym złoty nieznacznie osłabił się względem euro, co nie miało jednak związku z krajowymi danymi lecz z sytuacją na rynkach bazowych (euro silnie zyskuje wobec głównych walut na fali wyprzedaży franka szwajcarskiego po decyzji SNB). Podłoże do dzisiejszego osłabienia złotego nie wydaje nam się więc trwałe.