Z polską wódką na podbój świata

Finlandia - Nokia, Niemcy - Mercedes, Czechy - Skoda, Polska? No właśnie - Polska nie kojarzy się z niczym. Jak na razie nie udało nam się wylansować żadnej znanej marki. Przed szansą staje nasza wódka.

Polska jest światowym potentatem w produkcji i spożyciu wódki. Pod względem wartości sprzedaży zajmujemy siódme miejsce, a biorąc pod uwagę wielkość konsumpcji jesteśmy czwartym rynkiem, za Rosjanami, Ukraińcami i Amerykanami. W światowym rankingu najbardziej znanych wódek w pierwszej trzydziestce sześć pochodzi z Polski, ale tylko cztery to rodzime marki: Żołądkowa Gorzka, Soplica, Żubrówka, Wyborowa (pozostałe to Absolwent i Bols).

Wódka made in Poland

Pierwsze miejsca okupują rosyjskie wódki albo raczej trunki kojarzone z Rosją, jak np. Smirnoff, produkowany w USA. Być może wkrótce w rankingach dojdzie do przetasowań, bo polski rząd postanowił pomóc w wypromowaniu także rodzimych spirytualiów. W Sejmie jest projekt dotyczący zasad rejestracji i ochrony oznaczeń geograficznych napojów spirytusowych. Zgodnie z nim, rodzime wódki mogłyby być produkowane tylko z ziemniaków lub zboża wyrosłych na krajowych polach i rozlewane w Polsce. Zamysł jest taki, by ujednolicić zasady produkcji i znakowania mocnych alkoholi, dzięki czemu zyskają swój własny, odrębnych od cudzych spirytualiów charakter. Zagraniczny konsument biorąc do ręki butelkę z polskim trunkiem będzie wiedział, gdzie dokładnie został wyprodukowany i z czego. Podobne zasady obowiązują np. producentów whisky oraz koniaku, którzy muszą ściśle trzymać się ustalonych receptur i zasad destylacji.

Reklama

- Chodzi o podniesienie rangi polskich alkoholi oraz ich ochronę - wyjaśnia Waldemar Rudnik, prezes Polskiego Przemysły Spirytusowego (dawna Krajowa Rada Przemysłu Spirytusowego).

Tylko nie wódka z winogron

Musimy zwierać szeregi, bo niektóre kraje, np. Francja, chciałyby produkować wódkę z odpadów, np. z wytłoczyn z winogron. To prawda, że można z nich pędzić alkohol, ale będzie miał się on do klasycznej czystej wódki, jak szampanskoje igristoje do trunków pochodzących z piwnic w Szapmanii. Polska wraz z koalicją kilku innych krajów próbuje zastopować ten pomysł. Gra toczy się o duże pieniądze, gdyż konsumenci coraz chętniej sięgają po mocne alkohole.

Szybko rośnie popyt na markowe, luksusowe wódki. W Stanach Zjednoczonych, najważniejszym rynku dla branży alkoholowej, już w 2004 r. gatunkowe wódki pod względem wielkości spożycia wyprzedziły dotychczasowego lidera - whisky. Niemal co trzecia butelka mocnego trunku wypijana w USA zawiera wódkę. Co dla nas ważne, Amerykanie gotowi są nieźle zapłacić za ten trunek. W USA najszybciej rośnie sprzedaż wódek z górnej półki, które kosztują powyżej 20 dolarów. Warto odnotować, że pierwszą wódką, sprzedawaną w Stanach po niemal 40 dolarów były polskie destylaty: Belvedere i Chopin.

W tej kategorii mamy się zresztą czym pochwalić, bo krajowe wódki czyste zaliczają się do pierwszej ligi. Prezes Waldemar Rudnik wróży im pomyślną przyszłość. Według prognoz IWSR Drinks Record do 2015 roku rynek prestiżowych wódek będzie wzrastał, zwłaszcza w USA, Europie Centralnej i we Azji Wschodniej.

- Polskie alkohole luksusowe mają dużą szansę, by przebić się na światowych rynkach - zapewnia prezes Rudnik.

Eugeniusz Twaróg

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podbój | wódka | świata | polska wódka | USA | Polskie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »