Złoty powróci do sił
Kryzys finansowy nie tylko odcisnął swe piętno na polskim rynku akcji, ale również na rynku walutowym.
Dolar, za którego jeszcze w lipcu br. trzeba było zapłacić nieco ponad 2 zł, trzy miesiące później kosztował 3,15 zł. Kurs euro wzrósł natomiast w tym samym czasie z 3,20 zł do prawie 4 zł.
Zawirowania na rynku walutowym, zostały wywołane z jednej strony obawami o to, jak duży negatywny wpływ będzie miał kryzys kredytowy na rynki wschodzące (do których Polska wciąż się zalicza), z drugiej natomiast strony, odpływem inwestorów zagranicznych.
Z uwagi na silne fundamenty polskiej gospodarki można oczekiwać, że w miarę upływu czasu, a więc i stabilizacji sytuacji na rynkach finansowych, powyższe czynniki deprecjacji złotego będą tracić na wartości, co przełoży się na jego umocnienie.
To kiedy złoty wróci na ścieżkę trwałej aprecjacji w dużej mierze uzależnione jest od tego, jak głęboka i długa będzie recesja w USA, Japonii i w czołowych europejskich gospodarkach oraz to jak mocno spowolni polska gospodarka. Dość precyzyjnie będzie można to ocenić w I kwartale 2009 roku.
Przyjmując jako scenariusz bazowy, ten mówiący o tym, że najwcześniej w połowie przyszłego roku poprawi się kondycja gospodarek wymienionych wyżej krajów, a tempo wzrostu gospodarczego w Polsce nie ulegnie gwałtownemu załamaniu (wyraźnie poniżej 3 proc.), za rok należy oczekiwać znacznie niższych kursów USD/PLN, EUR/PLN i CHF/PLN niż obecnie. Aczkolwiek nie tak niskich jak jeszcze w wakacje br.
Marcin R. Kiepas
analityk rynków finansowych
e-mail: marcin.kiepas@xtb.pl