70 proc. emerytów dostanie mniej

Mimo zastrzeżeń senatora Jana Rulewskiego (PO), Senat bez poprawek przyjął w piątek nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Nowe przepisy spowodują, iż ok. 70 proc. rencistów od nowego roku będzie miało obniżone świadczenia.

Nowe zasady ustalania rent obejmą osoby urodzone po 1948 r. Jednak ci, którzy odejdą na renty w latach 2009-2013 skorzystają z okresu przejściowego, w którym świadczenia będą obliczane metodą mieszaną, częściowo według starych a częściowo nowych zasad. Podstawa obliczenia renty ma być sumą zwaloryzowanych składek na ubezpieczenie emerytalne i kapitału początkowego. I to właśnie wzbudziło największe obawy Rulewskiego. "Okazuje się, że nowe przepisy spowodują, iż ok. 70 proc. rencistów od nowego roku będzie miało obniżone świadczenia. Rząd nie poinformował nas o tym, więc nie możemy odpowiedzialnie opowiedzieć się za ustawą" mówił Rulewski. Domagał się jednocześnie, aby rząd przedstawił Senatowi dokładne wyliczenia wysokości przyszłych rent oraz oszczędności budżetowe z tego tytułu.

Reklama

Przedstawicieli rządu jednak nie było na sali, a marszałek uznał za niedopuszczalne odłożenie głosowania do czasu, gdy ktoś z rządu będzie mógł się pojawić i przedstawić informacje, o które występował senator PO. Za nowelizacją ustawy o emeryturach i rentach z FUS bez poprawek głosowało 50 senatorów, 36 było przeciw, 3 wstrzymało się od głosu. Po podpisaniu nowelizacji przez prezydenta i publikacji w Dzienniku Ustaw, nowe przepisy wejdą w życie 1 stycznia 2009 r. Poza innym sposobem liczenia świadczeń istotną nowością, wynikającą z przyjętych w piątek przez Senat zmian, jest też w noweli rezygnacja z zawieszania czy zmniejszania rent osobom, które podejmą pracę zarobkową. Nie obejmie to jedynie otrzymujących tzw. renty specjalne, przyznawane przez prezesa ZUS w sytuacji, gdy dana osoba nie spełnia warunków do renty, nie ma wystarczających środków do życia i nie jest w stanie podjąć pracy zarobkowej. Zdaniem senatora Rulewskiego "to tak podkreślane przez rząd rozwiązanie, w praktyce będzie dotyczyło tylko osób o mniejszym stopniu niepełnosprawności. Te, u których jest on znaczny, pracy nie podejmą a ich świadczenia będą niższe" - argumentował Rulewski.

Poparł go Wojciech Skurkiewicz (PiS) zaznaczając, że "nowe renty będą, według oceny ekspertów, niższe od minimum socjalnego".

Skurkiewicz i Rulewski zgłosili łącznie 11 poprawek do nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Ze względu na przyjęcie jej bez poprawek, a ten wniosek głosowany był jako pierwszy, nie były one omawiane. Według przepisów przejściowych do nowelizacji, osoby, które wystąpią o renty z FUS przed końcem 2008 r., uzyskają je na starych zasadach nawet, jeżeli przed zmianą ustawy nie dostaną orzeczenia o niepełnosprawności lub decyzji o przyznaniu świadczenia. Podobnie ma być w wypadku rencistów, którym po 1 stycznia 2009 r. upłynie termin pobierania świadczenia. Jeżeli komisja lekarska uzna, ze nadal spełniają kryteria niezbędne do orzeczenia niepełnosprawności, dalsze świadczenie będzie ustalone według przepisów sprzed 2009 r.

Senat zaproponował w piątek wprowadzenie trzech poprawek precyzujących do ustawy o emeryturach kapitałowych. Nad poprawkami będzie głosować Sejm.

Poprawki poparte przez senackie Komisje Rodziny i Polityki Społecznej oraz Gospodarki Narodowej jedynie uściślają zapisy uchwalonej przez Sejm 17 października ustawy o emeryturach kapitałowych.

To podstawowy akt prawny wprowadzający od 1 stycznia 2009 r. reformę systemu emerytalnego. Przewiduje on, że od 1 stycznia przyszłego roku osoby, które są członkami Otwartych Funduszy Emerytalnych będą otrzymywały emerytury kapitałowe - okresowe albo dożywotnie. Ich wysokość będzie zależała od kwoty składek zgromadzonych na indywidualnym koncie ubezpieczonego w trakcie jego życia zawodowego.

Senatorowie do końca nie byli zgodni co do oceny ustawy.

Nie spełnia ona oczekiwań Polaków, zawiera zbyt wiele luk i uchybień. Jej autorom zabrakło refleksji nad konsekwencjami reformy, szczególnie w dobie kryzysu gospodarczego - mówił senator Jan Dobrzyński (PiS). Jak dodał, "nowy system będzie opłacalny tylko dla funduszy a nie dla emerytów".

Ostatecznie przedstawił 5 poprawek wprowadzających: emeryturę małżeńską, gwarancję wypłaty świadczeń, wydłużenie okresu gwarantowanej wypłaty środków zgromadzonych w OFE osobom wskazanym przez zmarłego emeryta z 3 lat, proponowanych przez rząd, do 10 lat od śmierci ubezpieczonego. Żadna z nich jednak nie została przyjęta.

Senatorowie odrzucili także poprawki Zbigniewa Cichonia (PiS) wydłużające okres wypłaty środków z OFE po śmierci ubezpieczonego do 5 lat oraz zastępujące wymóg pozostawania we wspólności ustawowej ze zmarłym emerytem przez małżonka, który został wskazany przez zmarłego jako osoba uprawniona do otrzymania po nim środków z OFE.

Jako pierwsze nowe emerytury otrzymają po 1 stycznia 2009 r. osoby urodzone w 1949 roku, czyli najstarszy rocznik uprawniony do korzystania z II filara. Trafią one wyłącznie do kobiet. Mężczyźni, ze względu na wyższy o 5 lat wiek emerytalny, po raz pierwszy otrzymają je w 2014 r.

Okresowa emerytura kapitałowa ma być wypłacana do 65. roku życia. Warunkiem jej otrzymania będzie ukończenie 60 lat oraz to, aby wysokość zgromadzonych środków na rachunku otwartego funduszu emerytalnego była równa lub wyższa od 20-krotności dodatku pielęgnacyjnego. Emerytury okresowe mają ma być corocznie waloryzowane.

Prawo do okresowej emerytury kapitałowej będzie wygasało automatycznie w dniu poprzedzającym dzień, w którym członek OFE, tak kobieta jak mężczyzna, ukończy 65 lat. Złożenie wniosku o emeryturę z FUS będzie jednoznaczne ze złożeniem wniosku o przyznanie emerytury kapitałowej. Nie będzie już ona waloryzowana; jej wysokość będzie zależała od zysków lub strat funduszu emerytalnego.

W sytuacji gdy OFE osiągną zysk albo nadwyżkę, wysokość dożywotnich emerytur kapitałowych będzie ustalana ponownie w terminach właściwych dla waloryzacji rent i emerytur z FUS.

Jeżeli emeryt będzie pracował i nadal opłacał składki, wysokość jego emerytury zostanie (na jego wniosek) ustalona ponownie. Osoby otrzymujące rentę rodzinną będą miały prawo do jednoczesnego pobierania własnej okresowej emerytury kapitałowej.

Ponieważ emerytury kapitałowe nie będą dziedziczone, gdy emeryt umrze w ciągu trzech pierwszych lat od momentu rozpoczęcia pobierania dożywotniej emerytury kapitałowej, to tzw. jednorazowa wypłata gwarantowana, wskazanym przez niego spadkobiercom, będzie wypłacana w ciągu 3 miesięcy ale nie wcześniej niż w ciągu miesiąca od dnia przedstawienia funduszowi dokumentu stwierdzającego tożsamość uprawnionego do wypłaty.

Jeśli będzie to małżonek zmarłego, pieniądze mogą zostać przelane na jego rachunek bankowy w otwartym funduszu emerytalnym. Musi jednak wystąpić z takim wnioskiem.

Według wyliczeń MPiPS okresowa emerytura kapitałowa kobiety, która zakończy pracę w 2009 r., wyniesie od 935 do ponad 3 tys. zł. W 2014 r. emerytury dożywotnie kobiet wyniosą od 1,1 tys. do 3,5 tys. zł. Mężczyzna z rocznika 1949, który zakończy pracę w 2014 r., może, zdaniem resortu pacy, liczyć na dożywotnią emeryturę w wysokości od 1,7 do 6,3 tys. zł.

Zdaniem opozycji parlamentarnej, sytuacja będzie wyglądała inaczej. Według obliczeń niezależnych ekspertów nowe emerytury będą o ok. 30 proc. niższe od tych, które otrzymaliby ubezpieczeni gdyby nie gromadzili środków w OFE, ale na dotychczasowych zasadach w ZUS - podkreślił w piątek senator Jan Dobrzyński.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »