Amerykanie wietrzą dobry interes

Za kilka tygodni PGNiG uzyska pierwsze wyniki prac, oceniających możliwości występowania gazu w złożach niekonwencjonalnych w Markowoli na Lubelszczyźnie - poinformował PAP dyrektor biura poszukiwań w PGNiG Andrzej Maksym.

"W lipcu powinniśmy wiedzieć, jaka jest jakość tego złoża" - dodał. Gaz ze złóż niekonwencjonalnych, czyli ze złóż typu tight oraz łupkowych, w przeciwieństwie do gazu ze złóż konwencjonalnych jest trudniejszy w wydobyciu, jednak Amerykanie oceniają, że w Polsce jego zasoby mogą wynosić nawet od 1,5 do 3 bln m sześc. Państwowy Instytut Geologiczny ocenia, że w Polsce może występować ok. 150 mld m sześc. gazu niekonwencjonalnego. Maksym ocenił, że Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo ma ok. 25 do 30 proc. udziałów w polskich koncesjach na poszukiwania gazu ze złóż niekonwencjonalnych.

Reklama

Spółka ma 11 koncesji i ubiega się o dwie kolejne, podczas gdy wszystkich koncesji wydano 58. "Jest znaczne prawdopodobieństwo, że na koncesjach występuje gaz" - powiedział. Do końca 2013 roku spółka wywierci pierwsze otwory na obszarze większości koncesji na poszukiwanie niekonwencjonalnego gazu. Oznacza to, że za dwa - trzy lata powinny być znane pierwsze miarodajne dane na temat występowania i wielkości złóż takiego gazu w Polsce. W Markowoli na Lubelszczyźnie (koncesja Pionki-Kazimierz) spółka wywierciła otwór pod koniec kwietnia w poszukiwaniu tzw. tight gazu. "Teraz są robione testy, które nam pozwolą oszacować wielkość przepływu gazu i wielkość złoża" - poinformował Maksym. Wyjaśnił, że po wierceniach trzeba wziąć próbki skał, potem je dokładnie przeanalizować, żeby zaprojektować jak najlepszy proces tzw. szczelinowania, czyli kruszenia skał w poziomym odwiercie. "Szczelinowanie przeprowadzimy najprawdopodobniej na początku lipca i będzie to pierwszy tego typu zabieg na pasie koncesyjnym przebiegającym z okolic Gdańska do okolic Lublina. Po zakończeniu tego zabiegu, czyli w lipcu powinniśmy wiedzieć, jaka jest jakość tego złoża" - podkreślił dyrektor. Same wiercenia wykonują spółki serwisowe PGNiG, szczelinowanie będą robiły firmy zachodnie. "Mamy parę innych koncesji w rejonie Lubelszczyzny, m.in. Warka-Ursynów oraz Ryki-Żyrzyn.

To są koncesje na gaz konwencjonalny jednak jest możliwość - sądząc po otworze w Markowoli - występowania tam gazu w złożach typu tight gaz" - powiedział Maksym. Na terenie innej koncesji na Lubelszczyźnie jest szansa na gaz z łupków oraz konwencjonalny (Wiszniów-Tarnoszyn przy granicy z Ukrainą), spółka aplikuje też o koncesję w Tomaszowie Lubelskim. Na obszarach tych koncesjach prace sejsmiczne rozpoczną się w 2011 roku, a pierwsze wiercenia w 2013 roku.

Sąsiednie koncesje należą do Chevronu. "Z Chevronem prowadzimy teraz negocjacje w sprawie podpisania memorandum o współpracy" - powiedział Maksym. Najbliższe wiercenie pod koniec 2010 roku PGNiG planuje w rejonie Siekierek (woj. wielkopolskie - koncesja Kórnik-Środa) w poszukiwaniu tight gazu, a na przełomie roku 2010 i 2011 roku w okolicach Wejherowa k. Gdańska będzie wiercony otwór w poszukiwaniu gazu z łupków. "Niektóre wiercenia w województwie wielkopolskim będą wykonywane pod koniec tego roku w rejonie Siekierek (koncesja Kórnik-Środa), obok koncesji angielskiej firmy Aurelian" - powiedział Maksym.

Dodał, że PGNiG rozmawia także z tą spółką o współpracy, a w tym przypadku polskiej spółce zależy na udziale w już prowadzonym projekcie poszukiwawczym, a nie na udziałach w koncesji. "Ponadto na swojej koncesji Kórnik-Środa współpracujemy z firmą FX Energy, która ma w niej udział 49 proc." - zaznaczył Maksym.

PGNiG ma też koło Poznania koncesje na tight gaz. Aurelian jako pierwszy w Polsce rozpoczął prace nad poszukiwaniem tight gazu na swojej koncesji. "Nastąpił tam przepływ gazu i będą wiercone kolejne otwory" - powiedział Maksym. Kiedyś koncesja należała do PGNiG, ale po otworach wierconych w latach 70. i 80., nakierowanych na gaz konwencjonalny, wyniki były niezadowalające i polska spółka wycofała się z tego obszaru. "W tym roku lub na początku przyszłego roku na koncesji w rejonie Wejherowa przewidujemy wiercenia.

Ten otwór oprócz shale gazu (gazu z łupków) miałby też na celu poszukiwanie złóż konwencjonalnych" - podkreślił Maksym. PGNiG ma też inną koncesje w okolicy Wejherowa, gdzie będzie szukać gazu z łupków: sąsiednie koncesje: Kartuzy Szemud oraz Stara Kiszewa są w aplikacji w Ministerstwie Środowiska. "Dla koncesji Kartuzy Szemud oraz Stara Kiszewa będziemy w przyszłym roku planowali prace sejsmiczne i również za dwa - trzy lata wiercenia" - powiedział dyrektor.

Amerykanie wietrzą dobry interes

Pytany o współpracę z innymi firmami amerykańskimi, poszukującymi u nas gazu ze złóż niekonwencjonalnych, odparł: "prowadzimy rozmowy z firmami, ale jest za wcześnie, aby dziś wyrokować, na których koncesjach i z jakimi firmami będziemy współpracować. Mamy podpisane memorandum o współpracy z firmą Marathon na naszych koncesjach koło Warszawy w rejonie Płońska: 172, 173, 192, 193" - powiedział. Podał, że obecnie prowadzone są tam prace studyjne, prace sejsmiczne są zaplanowane w 2011 roku, a w 2012, 2013 pierwsze wiercenia w poszukiwaniu gazu łupkowego. "Żeby zmniejszyć ryzyko wiercenia, wszędzie jednocześnie poszukujemy konwencjonalnego gazu" - zaznaczył.

Wyjaśnił, że Marathon ma trzy sąsiednie koncesje, a współpraca polegałaby na wzajemnym udziale w koncesjach do ok. 49 proc. PGNiG ma również koncesje na Pomorzu, w pobliżu złóż bałtyckich, w których nie wyklucza poszukiwań gazu z niekonwencjonalnych złóż, "ale to jest pod największym znakiem zapytania" - zastrzega Maksym.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Amerykanie | gaz | złoże | koncesja | PGNiG | wiercenia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »