Czarna przyszłość demograficzna Polski

Konieczne jest podjęcie szerokiej debaty społecznej nad budową nowoczesnego systemu opieki nad dzieckiem w Polsce - uważa Rzecznik Praw Obywatelskich. RPO przedstawił raport "Ochrona dzieci a przyszłość demograficzna Polski".

W ocenie rzecznika Janusza Kochanowskiego debata publiczna powinna dotyczyć opracowania strategii, ustalenia priorytetów, planów i systemów monitorowania tej opieki.

Rzecznik podkreślił, że przygotowany raport jest odpowiedzią na apel premiera Donalda Tuska o publiczną debatę na temat przyszłości. Z przedstawionego raportu wynika, że współczynnik dzietności będzie nieznacznie wzrastał w najbliższych latach - do 1,36 w 2010 roku; 1,42 w 2015 - do 1,45 w 2022, lecz w znacznie większym stopniu przybywać będzie osób w wieku poprodukcyjnym.

Reklama

W 2007 roku na 1 tys. osób w wieku produkcyjnym przypadało średnio 248 osób w wieku poprodukcyjnym, w 2035 roku liczba ta zgodnie z prognozą demograficzną wynosić będzie 464, a w 2050 roku - 659.

Procesy te stanowią poważne wyzwania dla systemów edukacji, emerytalnego i ochrony zdrowia. W najbliższych latach będzie wahać się liczba dzieci w szkołach podstawowych i gimnazjalnych. Przez długi czas będzie coraz mniej osób w wieku 19-24 lat. W związku z tym można spodziewać się spadku liczby uczelni - obecnie jest ich 455, w tym 324 niepubliczne.

Jednym z priorytetów na najbliższe lata jest więc upowszechnienie wychowania przedszkolnego co najmniej poziomu 60 proc. Oznacza to, że do roku 2016 roku musiałoby przybyć 272 tys. miejsc w przedszkolach.

Z raportu wynika też, że zwiększy się liczba osób pobierających emerytury z blisko 5 mln w 2010 roku do ponad 6,7 mln w 2050 roku (o 35 proc.). Według prognoz do 2017 roku liczba ubezpieczonych będzie rosnąć, a po tym okresie - spadać. W 2050 roku będzie niższa o około 20 proc. niż w roku 2010.

Według raportu ludność Polski zmniejszy się z obecnych 38,1 mln do 36 mln w 2035 roku i do 32,5 mln w 2050. Wzrost liczby ludzi starszych, niepełnosprawnych i przewlekle chorych zwiększy potrzebę korzystania z opieki zdrowotnej. Wzrośnie też odsetek osób zażywających leki. Dlatego potrzeba wprowadzenia w większym stopniu ubezpieczeń komercyjnych oraz częściowej odpłatności za szpitale.

Liczba emerytów i rencistów natomiast na koniec lutego spadła do 7.513,6 tys. osób z 7.524,2 tys. osób w styczniu - podał ZUS w komunikacie. Kwota wypłat emerytur i rent w lutym wyniosła 11.421,6 mln zł wobec 11.406,1 mln zł w styczniu.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: przyszłość | Polskie | NAD
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »