Płace zasadnicze nauczycieli wzrosną od 133 do 183 zł

Płace zasadnicze nauczycieli wzrosną we wrześniu tego roku, w zależności od stopnia awansu zawodowego, od 133 zł do 183 zł brutto - wynika z nowelizacji rozporządzenia ws. wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia nauczycieli.

Nowelizację tę minister edukacji Katarzyna Hall podpisała w lipcu.

Podwyżka jest wynikiem ubiegłorocznych negocjacji płacowych prowadzonych między przedstawicielami związków zawodowych działających w oświacie a rządem. Zgodnie z porozumieniem, które podpisał tylko jeden związek: Związek Nauczycielstwa Polskiego (Sekcja Krajowa Oświaty i Wychowania NSZZ "Solidarność" i Forum Związków Zawodowych odmówiły) płace nauczycieli w tym roku wzrosną tylko raz o 7 proc. właśnie we wrześniu. W ubiegłym roku podwyżki były dwie - na wiosnę i na jesieni.

Reklama

Na wynagrodzenie nauczycieli składa się wynagrodzenie zasadnicze i dodatki do niego. Dodatków jest kilkanaście - po zsumowaniu ich i wynagrodzenia zasadniczego wychodzi tzw. średnie wynagrodzenie nauczycieli określone w ustawie Karta Nauczyciela. Związki zawodowe podkreślają, że wysokość tzw. średniego wynagrodzenie jest odległa od tego, co naprawdę otrzymują nauczyciele.

- W skład średnich płac wliczane są oprócz pensji zasadniczej wszystkie potencjalne dodatki, które mogą być - na różnych etapach ścieżki awansu zawodowego - przyznawane nauczycielom. Wliczana jest m.in. odprawa emerytalna, która przysługuje dopiero w momencie odejścia na emeryturę. Wysokość dodatków, z wyjątkiem dodatku stażowego, ustala organ prowadzący szkołę - zaznaczyła rzeczniczka prasowa ZNP Magdalena Kaszulanis.

Nauczyciele z reguły oprócz wynagrodzenia zasadniczego otrzymują najczęściej tylko jeden, dwa lub trzy dodatki. Dlatego to wysokość wynagrodzenia zasadniczego ma decydujące znaczenie dla wysokości wynagrodzeń otrzymywanych przez poszczególnych nauczycieli.

I tak zgodnie z tegoroczną nowelizacją rozporządzenia od września minimalne wynagrodzenie nauczyciela stażysty wyniesie: 2 039 zł brutto (podwyżka o 133 zł brutto); nauczyciela kontraktowego - 2 099 zł brutto (podwyżka o 137 zł brutto); nauczyciela mianowanego - 2 383 zł brutto (podwyżka o 156 zł brutto); nauczyciela dyplomowanego - 2 799 zł brutto (podwyżka o 183 zł brutto).

Jeszcze nie wiadomo ile wyniesie przyszłoroczna podwyżka wynagrodzeń nauczycieli. Negocjacje między związkowcami a stroną rządową na temat podwyżek dla nauczycieli w 2011 r., rozpoczęte w lipcu, nadal się nie zakończyły. Na ostatnim sierpniowym spotkaniu strona rządowa podtrzymała propozycję, by podwyżka była, podobnie jak w tym roku, tylko jedna - o 7 proc. we wrześniu. Następne spotkanie ma się odbyć w czwartek.

Premier Donald Tusk w Gdańsku zadeklarował, że zrobi wszystko, by płace nauczycieli "były sensowniejsze" i coraz wyższe. Jak podkreślał, bycie nauczycielem w Polsce to wciąż niełatwe zadanie. Premier, zwracając się do nauczycieli, powiedział, że mają bardzo ciężką i ciągle "tak sobie płatną" pracę.

- Póki ten zawód nie będzie opłacany tak, jak wszyscy sobie marzymy, to przynajmniej wy tu nawzajem sobie pomagajcie w szkole, a ja zrobię wszystko, by rok po roku - tak, jak się umówiliśmy kilka lat temu - te płace dla nauczycieli były sensowniejsze i coraz wyższe - mówił.

Premier przyznał, że "różni spece od ekonomii" namawiali go, by ze względu na konieczność oszczędności zatrzymać podwyżki dla nauczycieli. Ale - jak podkreślił - uznał, że "słowo dane nauczycielom jest zobowiązaniem nie tylko wobec nich, ale wobec przyszłości, solidarnego myślenia o przyszłości wszystkich Polaków".

- W tej sprawie nie ustąpię - zapowiedział Tusk. - Wiem, że to ciągle mało, ale mam nadzieję, że mnie dobrze rozumiecie i że będziemy konsekwentnie do tego 2012 zmierzali, żeby te 50 proc. więcej (...) wynagrodzenia dla nauczycieli trafiło - mówił. - Zasłużyliście na wiele, wiele więcej, ale tyle dzisiaj możemy dla was zrobić - powiedział premier.

Także minister edukacji Katarzyna Hall na konferencji prasowej w Wilkowie, po ogólnopolskiej inauguracji roku szkolnego, mówiła o podwyżkach dla nauczycieli. - Chcemy, by rokrocznie od września nauczyciele otrzymywali istotne podwyżki. Przypominam, że nauczyciele to jedyna grupa pracowników sfery budżetowej, która otrzyma podwyżki, w pozostałych grupach pracowników tej sfery żadnych podwyżek z powodu kryzysu nie ma - powiedziała Hall.

Przypomniała, że rząd koalicji PO i PSL po objęciu władzy złożył zobowiązanie, że w ciągu kilku lat chce stopniowo podnosić płace nauczycieli tak by osiągnąć 50 proc. ich wzrost. - Dochodzimy do 30 proc. - poinformowała minister. Powiedziała także, że jesień - początek roku szkolnego to dobry czas na podwyżki dla nauczycieli. - We wrześniu dochodzą nauczycielom nowe zadania, wyzwania - dodała.

Za rządów koalicji PO i PSL w 2008 r. wynagrodzenie nauczycieli wzrosło o 10 proc., w 2009 r. dwa razy po 5 proc., w tym roku o 7 proc.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »