RPP vs zarząd NBP

Już na drugim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w nowym składzie zarysował się konflikt pomiędzy zarządem NBP a RPP. Istotą sporu jest zmiana uchwały regulującej sposób tworzenia rezerwy na ryzyko kursowe, autorstwa RPP. Według prezesa NBP, Sławomira Skrzypka, jest ona obarczona poważnymi wadami prawnymi.

Już na drugim posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej w nowym składzie zarysował się konflikt pomiędzy zarządem NBP a RPP. Istotą sporu jest zmiana uchwały regulującej sposób tworzenia rezerwy na ryzyko kursowe, autorstwa RPP. Według prezesa NBP, Sławomira Skrzypka, jest ona obarczona poważnymi wadami prawnymi.

Rada przyjęła w środę uchwałę zmieniającą uchwałę w sprawie zasad tworzenia i rozwiązywania rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych w Narodowym Banku Polskim.

Po południu na konferencji prasowej, prezes NBP Sławomir Skrzypek (wybrany przez Sejm, w czasie gdy większość miał PiS - PAP) ocenił, że uchwała ta jest obarczona poważnymi wadami prawnymi.

- RPP, podejmując uchwałę o zmianie uchwały nr 9/2006, naruszyła m.in. zasady Rady Europejskiej o prowadzeniu rachunkowości. Uchwała powinna zostać przekazana EBC do konsultacji - powiedział Skrzypek w środę podczas konferencji prasowej.

- Po drugie, uchwała nie respektuje zasady, że prawo nie działa wstecz - dodał.

Skrzypek zaznaczył, że wypowiada się, jako prezes zarządu NBP i referuje stanowisko zarządu NBP.

Obecna na tej konferencji Anna Zielińska-Głębocka (wybrana do RPP przez Sejm, w czasie gdy większość miała już PO) stwierdziła, że uchwała ma na celu doprecyzowanie zasad obowiązujących w starej uchwale.

- Uchwała ma na celu doprecyzowanie zasad. Standardem jest przejrzystość, a jej brak podważa niezależność RPP - powiedziała.

- Przyjęliśmy zapis, że uchwała wchodzi w życie w dzień uchwalenia, czyli wczoraj - dodała Zielińska-Głębocka.

Prezesa NBP popierała inna członkini RPP Zyta Gilowska (wskazana do RPP przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego).

- (...) Zmiana może być oceniana, jako ryzykowna. (...) Uchwała ma zastosowanie do sprawozdania NBP za rok 2009 - powiedziała Gilowska.

- RPP w ogóle nie rozpatrywała wyniku ani zysku, to nie był przedmiot debaty RPP - odpowiedziała Zielińska-Głębocka.

A gra toczy się o 4,166 mld zł - gdyż tyle według zapowiedzi wyniósł wynik NBP.

- Zarząd przyjął sprawozdanie finansowe NBP za 2009 rok na posiedzeniu 29 marca - powiedział Skrzypek.

Posiedzenie RPP zaczęło się 30 marca.

Jak ocenia Zyta Gilowska, NBP i RPP otrzymują sprzeczne sygnały od partnerów rządowych.

- Nie sposób nie zauważyć, że NBP, w tym RPP, otrzymuje sprzeczne sygnały ze strony partnerów rządowych. Z jednej strony rząd oczekuje znacznych środków przekazanych do budżetu w związku z - nadmiernie optymistycznie, moim zdaniem, szacowanym - zyskiem NBP, a z drugiej strony odnowienia umowy o FCL. To są sygnały sprzeczne - powiedziała.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »