Zawód na trudne czasy

Chcąc wygrać z kryzysem, trzeba poznać jego przyczyny i mechanizmy działania. Dlatego wiedzę z zakresu finansów warto zdobywać nawet w czasach dekoniunktury.

Kierunek, który dotąd funkcjonował pod nazwą finanse i bankowość, od kilku lat jest oferowany polskim studentom na wszystkich uczelniach ekonomicznych jako finanse i rachunkowość. Zmiana pociągnęła za sobą pewne różnice merytoryczne, ale wymagania wobec studentów pozostają podobne. - Czynnikiem decydującym o wyborze tego kierunku są przede wszystkim zainteresowania o charakterze ekonomicznym - mówi Rafał Morlak, przewodniczący Studenckiej Rady Wydziału Finansów Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. - Nie jest wymagane posiadanie jakiejś specjalistycznej wiedzy ekonomicznej, bo program studiów umożliwia poznanie zarówno samych podstaw, jak i wyspecjalizowanie się w poszczególnych dziedzinach - dodaje.

Reklama

Magia liczb

Jak pokazują statystyki, do studiowania kierunku finanse i rachunkowość nie potrzeba zachęcać. Na Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie zgłasza się co roku ok. 6 osób na miejsce na studiach stacjonarnych. - W 2007 r. przyjęliśmy aż 446 kandydatów. Rok później chętnych było dwa razy więcej niż zaplanowanych miejsc - opowiada dr Sławomir Wymysłowski, zastępca dyrektora Kolegium Zarządzania i Finansów, docent w Katedrze Finansów Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie.

- Warto wybrać ten kierunek studiów, jeśli do kogoś przemawia magia liczb - dodaje dr Wymysłowski. Podstawą kwalifikacji są wyniki z egzaminu maturalnego z języków obcych i przedmiotu ścisłego, zazwyczaj matematyki, choć czasem można przedstawić również punkty z historii, geografii lub informatyki. Predyspozycje do przedmiotów ścisłych są jednak niezbędne, by poradzić sobie w czasie studiów. - Ponieważ sporo u nas zajęć związanych z "królową nauk", studenci pierwszego roku, którzy nie czują się najmocniej z matematyki, mogą skorzystać z bezpłatnego programu wyrównawczego - uspokaja mgr Alina Kowolik, kierownik dziekanatu Akademii Ekonomicznej w Katowicach.

Możliwości rozwoju

Odsetek tzw. dwukierunkowców na studiach z zakresu rachunkowości i finansów nie jest wielki. Jak mówi dr Wymysłowski, kierunek ten nie należy do najłatwiejszych, dlatego trudno łączyć go z innymi. - Tylko kilka procent studentów wybiera równolegle inny kierunek w naszej Akademii - zapewnia. Uczelnie jednak wychodzą naprzeciw oczekiwaniom młodych ludzi, proponując liczne specjalności, m.in. zarządzanie finansami, rachunkowość, bankowość, strategie inwestycyjne i kapitałowe (Akademia Leona Koźmińskiego), projektowanie i finansowanie ochrony środowiska, doradztwo podatkowe (Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie), gospodarowanie nieruchomościami, skarbowość, aktuariat i zarządzanie ryzykiem, european business and finance (Akademia Ekonomiczna w Katowicach).

Innym rozwiązaniem jest pozostawienie studentom możliwości wyboru przedmiotów, zarówno z innych specjalności, jak i kierunków studiów, które - poza obowiązującą podstawą programową - chcą realizować. - Studenci chętnie korzystają też z euroclasses, czyli przedmiotów prowadzonych w językach obcych, w tym także przez wykładowców z uczelni zagranicznych - dodaje mgr Kowolik.

Zawsze znajdą się jednak osoby ponadprzeciętne, które decydują się na wybór innego kierunku, i to niekoniecznie na swej macierzystej uczelni. - Najlepsi wybierają prawo na UJ, informatykę lub zarządzanie na Wydziale Zarządzania UEK, ekonomię lub europeistykę na Wydziale Ekonomii UEK, a nawet kierunki w AGH lub na Politechnice Krakowskiej - wymienia mgr Grażyna Okręglicka, kierownik dziekanatu Wydziału Finansów Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. W katowickiej Akademii Ekonomicznej co roku 30-40 studentów z najwyższą średnią uzyskuje zgodę dziekana na podjęcie nauki na drugim kierunku. - Nasi studenci korzystają w większości z innych kierunków ekonomicznych, choć zdarza się także informatyka czy prawo - mówi mgr Kowolik.

"Upraktyczniony" kierunek

Studiowanie rachunkowości i finansów to nie tylko przyswajanie teorii. Wiedza z zakresu ekonomii i finansów zdobyta w czasie nauki musi znaleźć zastosowanie w życiu. - Nasz program jest w dużym stopniu "upraktyczniony". Związek między nauką i praktyką zapewniają wykładowcy, z których znakomita większość pełni odpowiedzialne funkcje w zarządach i radach nadzorczych znanych korporacji - mówi dr Wymysłowski. Wśród kadry Akademii Leona Koźmińskiego znajdujemy m.in. Władysława Bakę, byłego prezesa NBP, Halinę Wasilewską-Trenkner, obecnie członka Rady Polityki Pieniężnej, czy byłych ministrów finansów Grzegorza Kołodkę i Bazylego Samojlika.

Wszystkie uczelnie zapewniają swoim studentom możliwość odbycia praktyk w bankach, centrach outsourcingowych, instytucjach finansowych, biurach maklerskich itp. Taka praktyka trwa od 4 do 6 tygodni i odbywa się zazwyczaj nie wcześniej niż po 4 semestrze studiów, czyli wtedy, gdy studenci są do niej merytorycznie przygotowani. - Co roku na praktyki i staże wyjeżdża ok. 250-300 studentów naszej uczelni. Wielu korzysta także z praktyk dodatkowych, które obecnie odbywają się w ponad 1000 firm, w tym także za granicą - mówi mgr Alina Kowolik.

Bezpieczny zawód

Możliwości stojących przed absolwentami kierunku finanse i rachunkowość jest mnóstwo. W końcu, jak zaznacza mgr Kowolik, wszystkie podmioty gospodarujące, od gospodarstw rodzinnych po światowe korporacje, podejmują decyzje wykorzystujące instrumenty finansowe. Uczelnie na ogół pomagają studentom łączyć swoje obowiązki z pracą zawodową. Dlatego wielu z nich, szczególnie na starszych latach, decyduje się podjąć zatrudnienie.

O zarobki również nie trzeba się martwić. - Przypominam sobie historię naszego obecnego absolwenta, który przed wyjazdem na semestr studiów za granicą był niepewny, czy sobie poradzi finansowo. Niedawno odwiedził nas po drodze z salonu samochodowego, gdzie oddawał na przegląd gwarancyjny swoje nowe auto. Mówił, że właśnie planuje budowę domu - opowiada mgr Kowolik. Dr Wymysłowski potwierdza: - Zarobki absolwentów kształtują się powyżej średniej krajowej, bardzo często znacznie ją przekraczając, i szybko rosną w miarę zdobywania nowych doświadczeń i umiejętności.

Studia z zakresu rachunkowości warto podjąć niezależnie od aktualnej sytuacji na rynku finansowym. - Specjaliści z finansów i rachunkowości zawsze będą potrzebni, czy to w czasie zakładania nowych firm, czy też likwidacji tych chylących się ku upadkowi - zapewnia dr Wymysłowski.

Ewa Zaguła

Magazynkariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »