Ameryka rozszerza sankcje wobec Rosji

Stany Zjednoczone po raz kolejny rozszerzyły sankcje nałożone na Rosję. To konsekwencja kontynuowania przez nią okupacji ukraińskiego Krymu oraz ekspansywnej polityki prowadzonej na wschodzie Ukrainy.

Waszyngton wprowadził obostrzenia gospodarcze wobec Rosji w 2014 roku - po tym, jak prorosyjscy separatyści wspierani przez Kreml rozpoczęli działania zbrojne we wschodniej Ukrainie. Tym razem sankcje zostały nałożone na sześć osób związanych z Bankiem Rossija oraz na jedną mającą powiązania z firmą, która buduje bazę wojskową w pobliżu granicy rosyjsko-ukraińskiej.

Ponadto departament finansowy USA zastosował sankcje wobec kilku państwowych przedsiębiorstw działających na Krymie, a także dwóch firm odpowiedzialnych na budowę mostu, który ma połączyć Rosję z półwyspem.

Reklama

Nie wiadomo jednak, czy po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta, co nastąpi 20 stycznia, sankcje będą kontynuowane. Trump od dawna uważa, że Waszyngton i Moskwa powinny w tej sprawie dojść do porozumienia. W dodatku desygnował na sekretarza stanu Rexa Tillersona - przyjaciela rosyjskiego prezydenta Władimira Putina. To prezes kompanii Exxon Mobil, prowadzący w Rosji interesy.

IAR/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »