Bank Światowy podnosi prognozę ropy, obniża ceny surowców rolnych

Bank Światowy spodziewa się, że ceny surowców energetycznych, w tym ropy, gazu i węgla, spadną w roku 2016 o średnio 19,3 procent w porównaniu z 2015 r. Eksperci banku prognozują natomiast mocniejszy spadek ceny wszystkich najważniejszych surowców rolnych.

Bank Światowy podnosi prognozę cen ropy naftowej na 2016 r. do 41 dolarów za baryłkę z 37 dolarów oczekiwanych wcześniej, ponieważ spodziewa się, że nadpodaż surowca będzie się zmniejszać. Ponadto droższej ropie sprzyjają poprawiające się nastroje na rynku oraz słabnący dolar.

W kwietniu ceny ropy naftowej wzrosły do 40 dolarów za baryłkę z minimum na poziomie 25 dolarów w połowie stycznia, z powodu zakłóceń w produkcji surowca w Iraku i Nigerii, oraz zmniejszeniu wydobycia w krajach nienależących do OPEC, głównie ropy z łupków w Stanach Zjednoczonych.

Reklama

Z drugiej jednak strony proponowane przez największych producentów zamrożenie wydobycia nie zostało przyjęte na szczycie w Doha w połowie kwietnia.

- Spodziewamy się nieco wyższych cen surowców energetycznych w tym roku, ponieważ rynki powoli wracają do równowagi po okresie nadpodaży - mówi John Baffes, starszy ekonomista Banku Światowego odpowiedzialny za przygotowanie najnowszych prognoz cen surowców.

- Niemniej jednak sądzimy, że ceny surowców energetycznych mogą powrócić do spadków, jeśli OPEC zdecyduje się wyraźnie zwiększyć wydobycie, a produkcja w krajach poza OPEC nie spadnie tak szybko jak się tego oczekuje - dodaje John Baffes.

Bank Światowy oczekuje, że ceny wszystkich najważniejszych surowców spadną w 2016 r. w porównaniu z rokiem ubiegłym z powodu wyższej podaży. W przypadku surowców przemysłowych (ropa, metale i surowce rolne), spadki mogą wynikać ze słabych perspektyw wzrostu gospodarczego na rynkach wschodzących.

Bank Światowy spodziewa się, że ceny surowców energetycznych, w tym ropy, gazu i węgla, spadną w roku 2016 o średnio 19,3 procent w porównaniu z 2015 r., czyli nieco mniej niż spadek o 24,7 procent oczekiwany w styczniu.

Ceny surowców nieenergetycznych, takich jak metale i surowce skalne, surowce rolne i nawozy, mają zaś spaść o średnio 5,1 procent, czyli silniej niż o 3,7 procent oczekiwane w styczniu przez Bank.

Ceny metali przemysłowych mają spaść w 2016 r. o 8,2 procent, czyli nieco mniej niż o 10,2 procent, czego Bank oczekiwał w styczniu.

Jest to wynikiem oczekiwań na silniejszy wzrost popytu w Chinach. Ceny surowców rolnych mają zaś spaść mocniej niż Bank prognozował w styczniu z powodu dobrych zbiorów.

Niższe ceny surowców energetycznych będą miały negatywny wpływ na ceny surowców rolnych.

Niskie ceny uderzają w perspektywy wzrostu krajów, których gospodarki uzależnione są od surowców, i które w ostatnich latach zainwestowały w poszukiwania i wydobycie.

Kraje, które zaciągnęły długi na poczet inwestycji w surowce mogą mieć trudności w regulowaniu zobowiązań i podtrzymaniu inwestycji, wynika ze specjalnego dodatku do najnowszego raportu Banku Światowego Commodity Markets Outlook.

W momencie, kiedy ceny ropy czy metali są dziś niższe o 50-70 procent niż w czasie hossy na początku 2011 r., inwestycje w surowce naturalne zostały w wielu krajach wschodzących wstrzymane bądź są opóźniane.

- Opóźnienia te mogą dodatkowo osłabiać te kraje, który już borykają się z licznymi trudnościami - mówi Ayhan Kose, Dyrektor w Banku Światowym. - Większa przejrzystość i lepsza efektywność instytucji publicznych, a także właściwa polityka makroekonomiczna mogą złagodzić te problemy. Niektóre kraje mogą też poczekać z nowymi inwestycjami w projekty surowcowe na powrót wzrostów cen - dodaje Ayhan Kose.

Ceny węgla

Rosnące dostawy taniego gazu ziemnego mocno odbiły się na rynkach węgla. Oczekujemy, że ceny węgla nadal będą znajdować się pod presją słabnącego popytu oraz dużej podaży. Spodziewamy się że popyt w Chinach może spadać, co będzie częściowo rekompensowane przez wzrost zapotrzebowania w Indiach i innych rynkach wschodzących.

Oczekujemy zwiększonej podaży węgla ze strony Australii i Indonezji. Również Chiny mogą zwiększyć eksport. Oczekujemy że ceny gazu nadal będą znajdować się pod presją związaną z nadwyżkę podaży na rynkach i nowymi mocami ze strony LNG.

Cykliczny raport Banku Światowego Commodity Markets Outlook publikowany jest co kwartał: w styczniu, kwietniu, lipcu i październiku. Raport analizuje sytuację na rynkach podstawowych surowców, w tym surowców energetycznych, metali, surowców rolnych, metali szlachetnych i nawozów. Ceny 46 surowców do roku 2025 prezentowane są razem z danymi historycznymi.

......................................................

OPINIE

Główny ekonomisty PKN Orlen Adam Czyżewski uważa, że duża niepewność cen ropy doprowadziła do redukcji wielu projektów wydobywczych ze złóż konwencjonalnych, czego skutki rynek odczuje za kilka lat i wtedy można spodziewać się silniejszego wzrostu notowań.

- Biorąc pod uwagę wiedzę, jaką mamy obecnie na temat przebiegu dostosowań wydobycia w różnych segmentach podaży do niskich cen ropy, nadal oczekujemy wchłonięcia nadwyżki podaży ropy w czwartym kwartale 2016 r" - podkreślił m.in. Czyżewski w opublikowanej w środę analizie.

- Konsekwentnie, spodziewamy się wzrostu cen ropy, który jednak będzie moderowany przez odbudowę wydobycia w USA, szybko reagującego na wzrost ceny. Skutki rezygnacji z wielu projektów wydobywczych na złożach konwencjonalnych rynek odczuje za kilka lat. Wtedy należy się liczyć z silniejszym wzrostem cen - dodał.

Główny ekonomista PKN Orlen przypomniał, że w 2015 r. spodziewano się tam dużej zmienności dziennych notowań ropy, które układałyby się w krótsze i dłuższe cykle, przewidując zarazem, że "proces błądzenia" cen trwałby przynajmniej do końca 2016 r. przy silnej ich podatności na wydarzenia zmieniające oczekiwania rynkowe. W jego ocenie, sytuacja na rynku ropy w I kw. 2016 r. wpisała się we wcześniejsze analizy i "obraz dominującej niepewności".

Jak zauważył Czyżewski, średnia cena ropy w I kw. 2016 r. była niższa niż sprzed kwartału o 9,9 USD/bbl (na baryłce), czyli o 23 proc. i o 20 USD/bbl, tj. o 37 proc. niższa niż rok wcześniej.

Zaznaczył przy tym, iż na początku pierwszego miesiąca 2016 r. ceny surowca, kontynuując spadki z poprzedniego kwartału, podążały w dół, osiągając 20 stycznia w dziennych notowaniach ropy Brent poziom poniżej 26 USD/bbl, by następnie rozpocząć drogę w górę, gdy notowania niemal nieprzerwanie rosły do 38,71 USD/bbl z 31 marca.

W ocenie głównego ekonomisty PKN Orlen, było kilka przyczyn wzrostu cen ropy w I kw. 2016 r. - Paradoksalnie, jedną z nich mogła być słaba kondycja gospodarki Chin oraz krajów eksportujących ropę naftową poza OPEC - Brazylia, Meksyk, Rosja. Z obawy przed spadkiem popytu poza USA, amerykański bank centralny FED, a następnie rynek, zrewidowały w dół oczekiwania odnośnie skali podwyżek stóp procentowych w USA. Zmiana dysparytetu stóp procentowych doprowadziła do korekty kursów walut w kierunku osłabienia dolara, co zwiększyło atrakcyjność inwestycji w ropę naftową walutach innych niż dolar - podkreślił Czyżewski.

Jego zdaniem, inną przyczyną, "działającą silniej na oczekiwania, niż na fundamenty rynku ropy", była nieudana próba porozumienia Rosji, Arabii Saudyjskiej, Kataru i Wenezueli, mającego na celu zamrożenie wydobycia na poziomie ze stycznia 2016 r. - Jednak najbardziej prawdopodobną przyczyną wzrostu cen ropy, w mojej opinii, były informacje o oczekiwanym spadku wydobycia w USA w pierwszej połowie 2016 r., szacowanym na 600-800 tys. baryłek dziennie w stosunku do poziomu wydobycia z końca 2015 r. - zaznaczył Czyżewski.

Zwrócił przy tym uwagę, że najbardziej wrażliwym cenowo w skali globalnej jest wydobycie lądowe w USA, tzw. tight oil, gdy na przeciwnym biegunie lokują się kraje OPEC, "które podejmują decyzje wydobywcze na podstawie przesłanek poza biznesowych, takich jak potrzeby finansowe budżetu państwa".

- Arabia Saudyjska ma możliwości zwiększenia wydobycia w krótkim okresie czasu, po niskim koszcie krańcowym, jednak nadal utrzymuje rezerwy wydobycia i stabilny poziom produkcji. Pozostałe kraje OPEC i Rosja wydobywają tyle ropy, ile są obecnie w stanie, bez względu na cenę. Trzeci segment stanowią kraje poza USA i poza Rosją i OPEC - dodał Czyżewski.

Analityk PKN Orlen przypomniał, że przeciętny cykl inwestycyjny poza USA, Rosją i OPEC trwa 3 do 5 lat, czyli tyle, ile w krajach OPEC.

- Jednakże decyzje o inwestycjach w poszukiwania i wydobycie w tym segmencie oparte są na rachunku ekonomicznym, którego podstawą są przyszłe ceny ropy, oczekiwane za kilka lat. Wydobycie w tym segmencie spowolniło, ale wciąż rośnie. Duża niepewność cen ropy doprowadziła jednak do odroczenia lub redukcji wielu projektów wydobywczych. W kontekście długości cyklu inwestycyjnego, spodziewanym skutkiem niskich cen ropy będzie zmniejszenie podaży ropy w tym segmencie wydobycia za kilka lat - ocenił Czyżewski.

PAP

Sprawdź: PROGRAM PIT 2015

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Bank Światowy | surowce | węgiel | gaz | ropa naftowa | prognozy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »