Belka nie obawia się inflacji

Prezes NBP Marek Belka nie jest zaniepokojony konsekwencjami, jakie mogłoby nieść dla inflacji ożywienie gospodarcze.

Prezes NBP Marek Belka nie jest zaniepokojony konsekwencjami, jakie mogłoby nieść dla inflacji ożywienie gospodarcze.

- Nie jestem zaniepokojony, z punktu widzenia tempa inflacji, ożywieniem gospodarczym. Tym bardziej, że ono w dalszym ciągu jest na jednym motorze - konsumpcji, a nie inwestycjach - powiedział Belka w piątek na konferencji.

PKB wzrósł w III kwartale 2010 roku o 4,2 proc. rdr, po wzroście o 3,5 proc. rdr w II kw.

- Co mnie niepokoi, to rozjeżdżanie się inflacji konsumenckiej i tzw. inflacji bazowej - inflacja bazowa nie uwzględniająca cen żywności i energii, która w gruncie rzeczy nie za bardzo związana jest z polityką pieniężną władz monetarnych - powiedział prezes NBP.

Reklama

- Rzeczywiście inflacja bazowa (...) jest na poziomie 1,2 proc. rdr, a ta z żywnością 2,8 proc. Jest pytanie, czy możemy ją ignorować. Taka sama sytuacja była w latach 2006-2008 i stara RPP ignorowała to zjawisko. Poczekano, przeczekano, ona minęła, nie spowodowała efektów drugiej rundy - dodał.

- Sytuacja na rynku pracy jest obecnie niesprzyjająca dla występowania efektów drugiej rundy. Niemniej jednak nie jest to rzecz, którą ignorujemy. Rzeczywiście to jest przedmiotem bardzo wnikliwej analizy i gorących dyskusji na posiedzeniach RPP - powiedział Belka.

INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: Belka | prezes NBP | ożywienie gospodarcze | Belek | Marek | Marek Belka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »