Belka: Rada Polityki Pieniężnej jest potrzebna gospodarce

Prezes NBP Marek Belka przedstawiając w środę w Sejmie sprawozdanie z działalności NBP w 2013 r. podkreślił, że Rada Polityki Pieniężnej jest potrzebna polskiej gospodarce.

Prezes NBP Marek Belka przedstawiając w środę w Sejmie sprawozdanie z działalności NBP w 2013 r. podkreślił, że Rada Polityki Pieniężnej jest potrzebna polskiej gospodarce.

- Potrzebujemy RPP z jej wachlarzem doświadczeń i poglądów na temat gospodarki i możliwością kształtowania oczekiwań inflacyjnych. Potrzebujemy prowadzenia polityki pieniężnej w ramach elastycznej polityki bezpośredniego celu inflacyjnego. Te ramy pozwalają się rozwijać polskiej gospodarce - powiedział w Sejmie Belka.

Jak zaznaczył, inflacja jest procesem o charakterze o wiele bardziej skomplikowanym i wieloprzyczynowym. - Inflacja jest tylko w szczególnych warunkach zjawiskiem czysto monetarnym. To znaczy, że tylko w szczególnych warunkach zmiany inflacji związane są sztywno ze zmianą ilości pieniądza w gospodarce. Te szczególne warunki to hiperinflacja - tłumaczył szef NBP.

Reklama

Przypomniał, że doświadczenie hiperinflacji Polska przeżyła na przełomie lat 80. i 90. - Nie wszyscy zauważyli, że ten okres - dzięki wysiłkowi i decyzjom podjętym w tamtym czasie - już się skończył - powiedział Belka. Dodał, że jeżeli ktoś mówi, że inflacja jest zawsze zjawiskiem pieniężnym, "to znaczy, że jego kształcenie ekonomiczne skończyło się w końcu lat 80".

- Ci, którzy mówią o drukowaniu pieniędzy, o drukowaniu pustych pieniędzy, myślą w kategoriach socjalistycznej gospodarki planowej. Ten świat już nie istnieje. Istnieje inny świat, świat w którym funkcjonuje Polska. Żyjemy od 25 lat w gospodarce rynkowej, w której proces kreacji pieniądza wygląda zupełnie inaczej. O ilości pieniądza decydują banki komercyjne - mówił szef NPB.

W ocenie Belki związek pomiędzy wielkością finansów banku centralnego, a wielkością podaży pieniądza w gospodarce już od dawna przestał być stabilny. - Stało się to na skutek rozwoju rynków finansowych, zwiększenia zakresu usług finansowych, pojawienia się nowych instrumentów oszczędnościowo-rozliczeniowych - powiedział. Wskazał, że również związek między podażą pieniądza a poziomem aktywności gospodarczej przestał być stabilny. - W tym kontekście założenie - monetarystyczne założenie - że można zapobiegać inflacji utrzymując po prostu tempo wzrostu podaży pieniądza zgodne z tempem wzrostu gospodarczego - okazało się błędne. To założenie było słuszne przez dziesiątki lat. Ale tylko do lat 80. dwudziestego wieku - tłumaczył.

Wyjaśnił, że gdyby to założenie było dalej słuszne, wtedy nie miałoby sensu prowadzenie polityki pieniężnej w systemie bezpośredniego celu inflacyjnego, z kluczowym instrumentem w postaci stóp pieniężnych. - Nie byłoby sensu powoływać Rady Polityki Pieniężnej. Departament operacji krajowej NBP mógłby wtedy regulować wielkość podaży pieniądza mechanicznie, w celu ograniczenia inflacji. Ale tak nie jest - podkreślił prezes NBP.

Belka: NBP zrealizował główne zadanie polityki monetarnej

NBP zrealizował zadanie utrzymania stabilnego poziomu cen, czyli główne zadanie polityki monetarnej - mówił szef banku centralnego Marek Belka, przedstawiając w środę w Sejmie sprawozdanie z działalności w 2013 r.

- Do połowy roku 2013 Rada Polityki Pieniężnej obniżała stopy procentowe, dostosowując ich wysokość do poziomu aktywności gospodarczej. Równocześnie został zachowany także ich dodatni poziom realny, czyli poziom po uwzględnieniu inflacji, co miało istotny, pozytywny wpływ na kształtowanie skłonności do oszczędzania w gospodarce - mówił Belka.

Dodał, że przez ostatni rok stopy procentowe były utrzymywane na stabilnym poziomie, co sprzyjało racjonalnemu prowadzeniu działalności gospodarczej przez firmy. - Obecnie wskaźnik CPI jest na bardzo niskim poziomie, nawet może przejściowo spadnie w lecie w okolice lub poniżej zera, ale przewidujemy jego powolny powrót do celu (inflacyjnego NBP, czyli 2,5 proc. +/-1 pkt proc. - PAP) - stwierdził.

- Nie spodziewam się deflacji w Polsce, rozumianej jako niekorzystny proces, zakłócający mechanizm kształtowania decyzji w gospodarce - podkreślił.

Według ostatnich danych inflacja CPI w czerwcu wyniosła w skali roku 0,3 proc., a w ujęciu miesięcznym ceny towarów i usług pozostały bez zmian.

Szef NBP mówił także, że w ostatnich kwartałach polityka pieniężna realizowana była w Polsce w kontekście oczekiwanego przyspieszenia wzrostu gospodarczego. - Już na jesieni zeszłego roku, w projekcji inflacji i produktu krajowego brutto przewidzieliśmy, że wzrost gospodarczy w Polsce przyspieszy. Widzimy teraz pozytywne efekty naszej polityki pieniężnej - ocenił.

- Działania NBP na rzecz stabilności systemu finansowego były prowadzone skutecznie, bo polski system finansowy funkcjonował i funkcjonuje stabilnie. Duża odporność banków na niespodziewane zaburzenia wynika z mądrych decyzji nadzorczych: w przeszłości Generalnego Inspektoratu Nadzoru Bankowego, będącego częścią NBP, a obecnie - Komisji Nadzoru Finansowego - dodał.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »