Czarne chmury nad Europą

Pytanie jak pobudzić wzrost gospodarczy w Strefie Euro pojawia się ostatnio coraz częściej. Odpowiedzi na nie ze strony poszczególnych krajów i instytucji europejskich są jednak obecnie bardzo zróżnicowane.

Pytanie jak pobudzić wzrost gospodarczy w Strefie Euro pojawia się ostatnio coraz częściej. Odpowiedzi na  nie ze strony poszczególnych krajów i instytucji europejskich są jednak obecnie bardzo zróżnicowane.

Bardzo istotny głos w dyskusji zabrał ostatnio Mario Dragi prezes Europejskiego Banku Centralnego, który poza impulsem monetarnym, który może zostać dostarczony przez ECB już w przyszłym tygodniu, jeżeli publikowane dzisiaj dane o inflacji z całej Strefy Euro okażą się po raz kolejny niższe od oczekiwań, poruszył kwestię dużo istotniejszą, czyli fakt, że sama polityka monetarna może się okazać niewystarczająca.

Potrzeba dostarczenia impulsu fiskalnego wydaje się w świetle prowadzonych przez ostanie lata działań w Unii Europejskiej dość oczywista, w świetle braku efektów polityki oszczędności. Jak pokazują dane gospodarcze, inwestycje publiczne okazały się bardzo istotne w przypadku przyspieszenia tempa wzrostu w Japonii oraz USA co pomogło tym krajom zdecydowanie dynamiczniej wychodzić z kryzysu.

Reklama

Inną odpowiedź na to pytania dostarcza minister finansów Niemiec Wolfgang Scheuble, który stwierdził w wywiadzie dla agencji Reutersa, że Mario Draghi musiał zostać źle zinterpretowany i rynki przeceniają rolę, którą miała by odegrać polityka fiskalna w stymulacji wzrostu. Spowolnienie, które widzimy w ostatnich kwartałach w Strefie Euro wydaje się jednak mieć poważniejsze podstawy niż jedynie sankcje wprowadzane przeciwko Rosji i z tego tez powodu bez zdecydowanych działań ożywienie gospodarcze może się nie pojawić wbrew oczekiwaniom niemieckiego ministra finansów, który pozostaje ciągle zwolennikiem zaciskania pasa.

O potrzebie inwestycji stymulujących wzrost na poziomie europejskim mówił także nowy przewodniczący komisji europejskiej Jean Claude Junker, który chciał wydać 300 mld z unijnego budżetu na inwestycje infrastrukturalne.

Wynik tej debaty będzie miał niezwykle duże znaczenie dla rozwoju sytuacji na europejskich parkietach akcyjnych, gdyż im dłużej EBC oraz rządy będą trwały w wyczekiwaniu, tym mniej inwestorów będzie skłonnych uwierzyć w nadejście poprawy sytuacji. W ostatnich dniach pomimo dobrej sytuacji na Wall Street indeks niemieckiej giełdy ma trudności z pokonaniem strefy oporu w okolicach 9600 pkt, głowie ze względu na obawy dotyczące sytuacji na Ukrainie, jeżeli jednak uda się to w najbliższych dniach, ponownie w grze powinniśmy zobaczyć poziom 10000 pkt. Jeżeli jednak zobaczymy kontynuacje wczorajszych spadków, to rynek powinien ponownie dotrzeć do okolic 9000 pkt.

Kamil Maliszewski, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A

mForex.pl
Dowiedz się więcej na temat: PKB | prognoza | strefa euro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »