Czy od 2015 roku zostaniemy bez prądu?

Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej stoi na stanowisku, że 30% udziału OZE na poziomie całej Unii Europejskiej stanowi poszukiwany przez nasz kraj kompromis pomiędzy celami dot. ochrony klimatu, koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego i zachowania cen energii elektrycznej na akceptowalnym poziomie.

Cel rozwoju OZE na rok 2020 spowodował dynamiczny rozwój czystych technologii energetycznych w Polsce i nie wpłynął na wzrost rachunków za energię elektryczną odbiorców końcowych.

- Analizy wskazują, że obciążenie konsumentów kosztami wsparcia OZE w 2013 r. wyniosło zaledwie 4,7% kosztów energii elektrycznej ogółem (24 PLN/MWh), natomiast wsparcie dla farm wiatrowych wyniosło 8 PLN/MWh, czyli 1,5% łącznych kosztów energii elektrycznej - mówi Arkadiusz Sekściński, Wiceprezes PSEW.

- Według danych Eurostat, "Household electricity prices in the EU28", komunikat prasowy z dnia 21 maja 2014, w okresie lipiec 2012- czerwiec 2013 ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w UE wzrosły średnio o 2,8%, tymczasem w tym samym okresie w Polsce zanotowano spadek o 3,9%. Jednocześnie spadkowi ceny energii elektrycznej w Polsce towarzyszył stosunkowo dynamiczny rozwój energetyki wiatrowej.

Reklama

Konieczność transformacji polskiego sektora energetycznego spowodowana jest między innymi stanem infrastruktury wytwórczej w Polsce. Najwyższa Izba Kontroli wskazuje, że istnieje ryzyko okresowego braku możliwości pokrycia zapotrzebowania na energię elektryczną, począwszy od 2015 r., z powodu konieczności wyłączenia przestarzałych jednostek wytwórczych.

Tymczasem, energetyka wiatrowa i węglowa mogą stanowić podstawę bezpieczeństwa energetycznego Polski. Należy pamiętać, że energetyka wiatrowa ma w Polsce znaczący potencjał - nawet do 32 GW[2] (przy obecnych zainstalowanych 3,7 GW), tj. niemal tyle, ile jest dziś mocy zainstalowanej w energetyce konwencjonalnej, i należy do inwestycji o najkrótszym okresie realizacji. Może więc znacząco korzystnie wpłynąć na bezpieczeństwo dostaw energii.

- Jednocześnie, energetyka wiatrowa należy do najbardziej dojrzałych technologii OZE, a koszty inwestycyjne w przeliczeniu na 1 MW mocy zainstalowanej są porównywalne dla technologii węglowych.

Jesteśmy przekonani, że energetyka wiatrowa może stanowić ważną część miksu energetycznego Polski, co nie tylko zminimalizuje zagrożenie pojawienia się niedoborów mocy wytwórczych, ale także korzystnie wpłynie na zagospodarowanie zasobów nieodnawialnych - dodaje Arkadiusz Sekściński.

Energetyka wiatrowa generuje konkretne, wymierne korzyści gospodarcze, nie obciążając środowiska naturalnego i wydłużając okres eksplotacji zasobów nieodnawialnych. To tehcnologia, która jest jednym z najlepszych przykładów globalnego sukcesu europejskiego przemysłu i myśli technologicznej. Również Polska w coraz większym stopniu uczestniczy w globalnym łańcuchu dostaw podzespołów i urządzeń do produkcji energii odnawialnej, dostarczając często zaawansowanie rozwiązania technologiczne dla globalnych i europejskich odbiorców.

Według PSEW wiążące cele OZE dla krajów członkowskich na poziomie co najmniej 30% korzystnie wpłyną na polską gospodarkę, większe zastosowanie innowacyjnych rozwiązań w energetyce oraz dalszy wzrost krajowego eksportu, rynku pracy i aktywizację gmin w tym zakresie. Biorąc pod uwagę powyższe, PSEW apeluje o dostrzeganie przez Polski Rząd szans w rozwoju energetyki odnawialnej, co przełoży się na korzyści dla rodzimej gospodarki i środowiska naturalnego.

_ _ _ _ _

Na dziś rozpoczynającym się dwudniowym szczycie w Brukseli unijni przywódcy zdecydują o nowej polityce energetyczno-klimatycznej Unii Europejskiej po 2020 roku. Obowiązujący do tego czasu pakiet energetyczno-klimatyczny zakłada 20-procentową redukcję emisji CO2 i 20-procentowy udział energii odnawialnej.

Ewa Kopacz, wygłaszając w Sejmie expose, zapowiedziała, że rząd nie zgodzi się na dodatkowe koszty polityki klimatycznej UE, w tym podwyżki cen energii. Dzień później premier nie wykluczyła weta w tej sprawie na brukselskim szczycie. Komisja Europejska proponuje 40-procentową redukcję emisji dwutlenku węgla do 2030 r. i zwiększenie udziału odnawialnych źródeł energii do 27 procent.

W styczniu Komisja Europejska zaproponowała redukcję emisji dwutlenku węgla o 40 procent do 2030 roku. Polska jest temu przeciwna, bo będzie to niekorzystne dla naszej gospodarki, opartej w dużej mierze na węglu.

IAR/PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »