Czy parkiet odzyska blask?

Społeczeństwo ma postrzegać rynek kapitałowy jako bezpieczne miejsce do inwestowania - zapowiada nowa prezes polskiej giełdy. Czy GPW potrzebuje rządowej strategii?

Sprawdź: PROGRAM PIT 2015

Zaufanie do rynku finansowego jest dobrem najwyższym - zapewniła ekonomistka, prof. Małgorzata Zaleska tuż po wyborze na prezesa polskiej giełdy. Tylko jak przekonać zagranicznych i krajowych inwestorów, że na warszawskim parkiecie znów warto inwestować, że mamy stabilną gospodarkę i wiele innowacyjnych firm, potrzebujących kapitału na rozwój?

- Bardzo ważna jest dalsza edukacja finansowa - tak, aby giełda była postrzegana jako krwiobieg i siła gospodarki, a także miejsce bezpiecznych inwestycji. Myślę, że dalszy rozwój polskiego rynku finansowego i zwiększanie świadomości powinno być priorytetem prezesa, jak i całego zarządu GPW - mówiła prof. Zaleska.

Reklama

Te ambitne, długofalowe działania edukacyjne, wymagające systematyczności i konsekwencji, pozostają w gestii szefa giełdy (nie tylko, rzecz jasna). Można jednak powątpiewać, czy po odpływie wielkich środków z OFE będą to przedsięwzięcia wystarczająco skuteczne - bez wsparcia innych, konkretnych rozwiązań.

Problemy rynku kapitałowego nie są nowej szefowej giełdy obce. Minister skarbu Dawid Jackiewicz podkreślał, że od 20 lat jest ona związana z rynkiem finansowym; zasiadała m.in. w radzie GPW, była związana z zarządem Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, pozostawała członkiem zarządu NBP.

Przed panią profesor bardzo trudne zadanie - mówią osoby od lat związane z rynkiem kapitałowym. Ale wiążą z jej prezesurą spore nadzieje.

- To nie jest nominacja polityczna, a tego obawiałem się najbardziej - ocenił Wiesław Rozłucki, były szef rady, współzałożyciel i pierwszy prezes (1991-2006) GPW.

Giełda warszawska jako rynek od dłuższego czasu tkwi w tarapatach. Nowa prezes, zdaniem Rozłuckiego, będzie musiała walczyć o należną rolę rynku kapitałowego w polityce gospodarczej rządu. Wymaga to godzenia racji dwóch stron: szeroko pojętej gospodarki, która potrzebuje zastrzyku gotówki, i GPW jako spółki (z własnego parkietu), którą bacznie obserwują inwestorzy.

Wątpliwości co do autorytetu prof. Zaleskiej wśród kręgów biznesowych i politycznych nie ma Waldemar Markiewicz, prezes Izby Domów Maklerskich: - Mam nadzieję, że to pomoże jej w promowaniu rynku kapitałowego wśród decydentów - mówi Markiewicz, który wielokrotnie podkreślał, że politycy muszą zrozumieć, jaką wartość dla gospodarki ma rynek kapitałowy. A bywały z tym kłopoty...

Gdzie ta strategia?

Najlepsze dni warszawskiego parkietu obserwowaliśmy za rządów prezesa Rozłuckiego. Polacy zachłysnęli się giełdą i wolnością inwestowania. Adam Maciejewski i Paweł Tamborski rządzili parkietem zbyt krótko, by kompleksowo oceniać ich koncepcje; trafili też na trudne czasy.

Także wcześniej, za Ludwika Sobolewskiego, trudno było mówić o jednoznacznej wizji rynku kapitałowego - zwłaszcza ze strony rządu. Gwoździem do trumny był demontaż Otwartych Funduszy Emerytalnych.

Na skutki likwidacji OFE nie znaleziono dotychczas antidotum. Dodatkowo Trybunał Konstytucyjny RP - teoretycznie, a być może niedługo także praktycznie - otworzył furtkę do likwidacji Funduszy. Przyznał oto, że ustawodawca może w dowolny sposób zmieniać system - tak, by działał z korzyścią dla przyszłego emeryta. I potwierdzając konstytucyjność zakazu inwestowania przez OFE w obligacje, stwierdził, że rządzący nie mogą liczyć, iż OFE będą kupowały obligacje państwowe.

Teraz giełda potrzebuje, przypominają eksperci, stabilnej gospodarczej polityki państwa.

- Stanowisko prezesa zarządu w tej mierze nie jest kluczowe, bo notowania warszawskiej giełdy, a szczególnie spółek WIG20, co widać wyraźnie, nie mają związku z zarządzaniem giełdą, tylko z polską makroekonomią i spodziewanymi wynikami, szczególnie w dwóch sektorach: bankowym i energetycznym - wskazywał Wiesław Rozłucki. A zatem: za wyniki giełdy, jako rynku, nie odpowiadają decydująco kolejni prezesi, lecz otoczenie: polityka, gospodarka, rozwiązania prawne.

Dlatego nadal aktualna pozostaje potrzeba przygotowania rządowej strategii dla rynku kapitałowego czy nawet szerzej: rynku finansowego.

Tamborski nie postulował własnej wizji, lecz zaktualizował strategię GPW 2020 z czasów Maciejewskiego. Ale też zapowiadał pakt dla giełdy: 25 zmian na 25. rocznicę. Co proponował? Między innymi dopuszczenie banków do bezpośrednich transakcji na GPW, co jego zdaniem, powinno zdecydowanie poprawić płynność i aktywność rynku instrumentów dłużnych. Oczekiwanych rezultatów nie przyniósł cykl ogólnopolskich spotkań dla inwestorów "Giełda w 3 krokach". Działania Tamborskiego były półśrodkami; także dlatego, że prezes giełdy dysponuje, jak już wspomnieliśmy, ograniczonymi narzędziami.

Analitycy wskazują, że dopóki nie ma jednoznacznych sygnałów, sugerujących osłabienie tempa wzrostu gospodarczego w Polsce, dopóty głównym zagrożeniem dla krajowego rynku akcji pozostają globalna koniunktura oraz dalszy demontaż OFE. - Zniesienie podatku Belki działałoby na korzyść giełdy, ale w dzisiejszych realiach politycznych to praktycznie niemożliwe. Tym bardziej że pojawił się pomysł wprowadzenia podatku od transakcji finansowych... - wskazuje Jarosław Dominiak, prezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych.

- Obawiam się, że nie ma możliwości zapełnienia luki po OFE na GPW. To był systematyczny dopływ gotówki. Oczywiście, jeśli pojawiłyby się jakieś mocne fundusze emerytalne tzw. III filaru, mogłyby pełnić rolę podobną do funduszy II filaru. Ale do tej pory rządom się to nie udawało, choć plany były... Jedną z możliwości jest zwolnienie z podatków inwestycji w III filar, lecz to miałoby niekorzystne skutki budżetowe i w tej chwili raczej nie wchodzi w grę - mówi z nutą pesymizmu prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC.

Jego zdaniem, jedyna realna możliwość to inwestorzy zagraniczni. Ale...

- Obecny poziom cen na GPW nie jest jeszcze dostatecznie niski, by przyciągnąć inwestorów zagranicznych na większą skalę. To może działać, ale niekoniecznie przez najbliższy rok czy dwa... Mówmy raczej o perspektywie pięciolecia - i to jeśli spadki będą wystarczająco głębokie - ocenia ekspert.

Czarne statystyki

W 2015 r. WIG20 spadł aż o prawie 20 proc. Z raportu IPO Watch Europe przygotowywanego przez PwC wynika, że w 2015 r. odnotowano 32 IPO (14 na rynku głównym, 18 na NewConnect). A w 2013 r. obserwowaliśmy 54 debiuty, w 2014 r. zaś - 35. Łączna wartość ofert na GPW w minionych dwunastu miesiącach wyniosła 440 mln euro.

- Staje się coraz bardziej jasne, że bez poprawy funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości oraz ogólnej jakości na rynku kapitałowym naszej giełdzie coraz ciężej będzie odzyskać zaufanie inwestorów i rozwijać się dynamicznie w kolejnych latach - uważa Filip Gorczyca, wicedyrektor w zespole ds. rynków kapitałowych PwC.

Ekspert odnosi się tu m.in. do tego, że po serii skandali, głównie na rynkach Catalyst i NewConnect, spotęgowały się obawy, że inwestorzy nie mogą liczyć na właściwą ochronę ze strony wymiaru sprawiedliwości (prokuratura, sądy). I tu wraca podstawowa kwestia - zaufania, o którym na początku swej prezesury mówiła prof. Zaleska. Otwarte pozostaje pytanie: jak skutecznie je odzyskać.

Katarzyna Walterska

Więcej informacji w portalu "Wirtualny Nowy Przemysł"

Dowiedz się więcej na temat: podatek transakcyjny | podatek Belki | odzyskanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »